Naval, były operator GROM-u o nowym survivalowym reality show Discovery Channel [WYWIAD]

Redakcja PR - 18.07.2017
176

Naval, były operator GROMu o nowym survivalowym reality show Discovery Channel [WYWIAD]

Naval

Służył w GROM-ie przez czternaście lat jako operator w zespole bojowym. Większość tego czasu spędził na licznych misjach zagranicznych. Za swoją służbę był wielokrotnie odznaczany, w tym najwyższymi odznaczeniami wojskowymi, jakie można otrzymać w Polsce za czyny bojowe poza granicami kraju m.in. Krzyżem Kawalerskim Orderu Krzyża Wojskowego, przyznawanym wybitnie zasłużonym w bojach i Krzyżem Komandorskim Orderu Krzyża Wojskowego, przyznawanym za czyn wybitnego męstwa połączony z narażeniem życia, a także odznaczony Złotą Odznakę GROM-u, która dla żołnierzy JW GROM jest najwyższym zaszczytem.

R: To chyba pierwsza Pańska przygoda na planie telewizyjnym?

Pierwsza tak na serio, ale będąc operatorem GROM-u uczestniczyłem w wielu pokazach dla polityków i mediów, dla kamer byliśmy łakomym kąskiem, ale wtedy to my byliśmy tam reżyserami. Miałem jeszcze później epizod przy kręceniu jednego odcinka pewnego reality show, ale nie można tego porównać do produkcji dla Discovery Channel.

R: Na czym polegała Pańska rola?

Na planie tego programu jestem jego prowadzącym, ale też konsultantem survivalu i bezpieczeństwa. Warto zaznaczyć, że dwa pierwsze odcinki programu prowadzi ze mną Pani Inga Nowak-Dusza, która ma ogromne doświadczenie, jest bowiem nie tylko pułkownikiem rezerwy, ale psychologiem i psychoterapeutą, a gdy musiałem dokonać selekcji uczestników, to taka pomoc  była mi bardzo potrzebna – to właściwa osoba na właściwym miejscu.

 

20136713_10209334518226718_579132876_n

R: Na ile udało się zrealizować plan scenarzystów i reżyserów?

Na planie  trzeba być elastycznym, pierwsze skrzypce gra oczywiście reżyser, ale pogoda, zmęczenie materiału tego ludzkiego i sprzętowego powoduje, że to co jest w scenariuszu nie zawsze jest możliwe do zrealizowania. To wcale nie oznacza, że program z tego powodu ucierpiał, wręcz przeciwnie, takie sytuacje powodują, że emocje są prawdziwe, a na niewyreżyserowane akcje dużo przyjemniej się patrzy. Myślę że sam scenariusz został jednak zrealizowany w 90%.

 

R: Jak wyglądała praca na planie?

W naszym przypadku praca na planie to była walka z pogodą. Odcinki kręcone w Bieszczadach kojarzyć nam się będą  z nieustająco padającym deszczem. Na szczęście praca na wyspie zrekompensowała nam to słonecznymi dniami, w których to wypatrywaliśmy choć jednej chmurki. Ale pewnie nie o to Pan pyta. Odcinek to zaledwie 22 minuty, na które się składa czasami dwudniowy materiał. Moja rola była w miarę prosta, zapoznać uczestników z zadaniem, czasami podpowiedzieć im co mają robić by było to efektywne. Szacunek należy się zaś całej pozostałej ekipie zdjęciowej, która to praktycznie przez cały dzień towarzyszyła uczestnikom na planie, kawał ciężkiej roboty, jeszcze raz wielkie podziękowania. No i wypada wspomnieć o montażystach, którzy teraz muszą cały ten materiał poskładać tak, by przed TV można było się zrelaksować patrząc jak ktoś tam szuka swojej drugiej natury.

 

naval

R: Czy to początek Pańskiej kariery telewizyjnej?

Czy początek – jeszcze nie zdecydowałem, muszę się najpierw sam przekonać czy dobrze wypadam w programach TV.  A jak będzie jakaś ciekawa propozycja, to kto wie.

 

R: Zapowiadał Pan wiosną, że jesienią ukaże się Pańska kolejna książka…

Tak, zapowiedź mogę potwierdzić, w połowie września do księgarń trafi Zatoka. Są to moje wspomnienia z pierwszego wyjazdu na jaki wysłano mnie w GROM-ie. Braliśmy wtedy udział w operacji morskiej na wodach Zatoki Perskiej. Te misje przygotowały nas wtedy bardzo dobrze do późniejszych działań już w samym Iraku.

***

Zanim Naval przeszedł selekcję do najbardziej elitarnego oddziału wojsk specjalnych w Polsce, był robotnikiem w fabryce, a służąc już w GROM-ie obronił pracę magisterską na temat służb specjalnych. By dostać się do GROM-u przeszedł długą drogę, był żołnierzem 1 Pułku Specjalnego, służył w Libanie w misji pokojowej ONZ.  W 2012 roku usłyszeli o nim wszyscy, gdy do sklepów trafiła gra komputerowa Medal of Honor. Warfighter. Naval był dla jej twórców jednym z dwóch pierwowzorów postaci GROM-owca, w którą może wcielić się gracz.

Po zakończeniu czynnej służby wojskowej wspiera swoją wiedzą i doświadczeniem instytucje charytatywne i pozarządowe (m.in. PAH) oraz służby mundurowe. Działa społecznie (jest wolontariuszem Muzeum Powstania Warszawskiego) i prowadzi własną firmę – Naval Polska. Jest aktywny sportowo, uczestniczy w ekstremalnych biegach z przeszkodami, takich jak Runmageddon oraz ultra długich biegach, w których dystans dochodzi do stu mil.

Jest autorem książek Przetrwać Belize i Ostatnich gryzą psy, a w przygotowaniu są kolejne wspomnienia z lat służby w Jednostce Wojskowej GROM, jesienią ukaże się książka pod tytułem Zatoka.

 

20182244_10209334543027338_1318630630_o

 

Czytaj więcej:

Jerzy Ciszewski rozmawia z Navalem, autorem książki „Ostatnich gryzą psy”

Naval weźmie udział w ekstremalnym wyścigu w Patagonii [WYWIAD]

Comments

comments

176
Komentarze
Sonda

Czy sztuczna inteligencja w postaci Chatbotu GPT zrewolucjonizuje branżę public relations?

Loading ... Loading ...