Pewnego deszczowego wieczoru w Paryżu, w złotych latach 20. XX wieku, Mark Twain znalazł się przypadkowo w kawiarni, gdzie Ernest Hemingway zwykł debatować o literaturze z kolegami pisarzami. Twain, zawsze gotowy na literackie wyzwania, postanowił sprawdzić młodego Hemingwaya.
Podszedł do stolika, przy którym siedział Ernest i jego przyjaciele, i z charyzmatycznym uśmiechem, który przyćmiewał światła kawiarni, rzucił wyzwanie: „Słyszałem, że jesteś w stanie stworzyć historię w sześciu słowach. Jeżeli ci się to uda, zapłacę za wszystkie wasze rachunki na dzisiejszy wieczór.”. Hemingway, nie będąc osobą, która odmawia darmowego alkoholu ani literackiego wyzwania, szybko zabrał serwetkę i pisząc na niej, spojrzał na Twaina z uśmieszkiem tajemnicy. Po chwili przekazał serwetkę Twainowi, który przeczytał na niej: „Na sprzedaż: dziecięce buciki, nigdy nienoszone”. Twain, chociaż był mistrzem słowa pisanego, przez chwilę nie mógł znaleźć odpowiednich słów. Potem, śmiejąc się serdecznie, przyznał: „Młodzieńcze, wygrałeś nie tylko darmowe drinki na dzisiejszy wieczór, ale i mój najgłębszy szacunek jako pisarza.”
Od tego wieczoru anegdota o sześciosłowowej historii Hemingwaya krążyła w literackich kręgach Paryża, dodając do jego legendy jako pisarza, który potrafił wyrazić głębokie emocje najprostszymi środkami, a Twain, zawsze gotów do sztuczek, nie przestawał opowiadać tej historii jako przykładu literackiego geniuszu, którego był świadkiem.
STOP. Oczywiście, że Cię wkręcam.
Użyłem Efektu Nolana (od zabiegu stosowanego w swoich filmach przez Christophera Nolana). Nie szukaj w wyszukiwarce: to moja autorska nazwa. Efekt Nolana, podobnie jak Efekt Pierwszeństwa (stosowany np. w serialu Columbo) czy Efekt Świeżości (podstawowe narzędzie kabareciarzy, standuperów czy opowiadaczy dowcipów) to klasyczne formy konstruowania narracji transmedialnej.
Mark Twain (1835-1910) nie mógł spotkać Ernesta Hemingway’a (1899-1961) i zagaić go w kawiarni, w latach 20. XXI wieku. Mark zmarł w 1910 roku. Takie zabiegi narracyjne są w internecie bardzo częste. O tym już wiedział Albert Einstein, prawda?
Anegdota o zakładzie Hemingwaya z przyjaciółmi z lat 20. XX wieku, w który miał napisać tę historię na serwetce, jest często cytowana jako przykład jego literackiego geniuszu, badania sugerują, że mogła ona pochodzić od innych autorów i była już wcześniej wykorzystywana w reklamach prasowych.
Dr Garson O’Toole, znany jako Badacz Cytatów, wskazał, że podobne sformułowania pojawiały się w gazetach na długo przed Hemingwayem, w tym w ogłoszeniach z początku XX wieku. Najwcześniejsze przypisanie tego miniopowiadania Hemingwayowi pochodzi z książki Petera Millera wydanej w 1991 roku, co wskazuje, że historia mogła zostać przypisana pisarzowi dużo później.
Wymyślanie historii, budowanie narracji jest stare jak ludzka cywilizacja. Czasami może być wyjątkowo krótka. Tak jak najkrótsza opowieść science-fiction, składająca się z czterech słów. Jakich? Jeszcze nie zdradzę tej tajemnicy – powiem Ci jak się zobaczymy,
W XXI wieku ta umiejętność konieczna jest w komunikacji marki transmedialnej.