Rooney wraca do Evertonu. Wzmocnienie klubu czy zabieg marketingowy?

Redakcja PR - 14.07.2017
45

Rooney wraca do Evertonu. Wzmocnienie klubu czy zabieg marketingowy?

Wayne Rooney legenda angielskiej piłki nożnej powraca do klubu, w którym rozpoczął wieką karierę. I choś napastnik w ostatnitnim meczu towarzyskim strzelił bramkę, nie milkną spekulacje na temet czy przyjście Rooneya do Evertonu pomoże klubowi w odniesieniu sportowego sukcesu.

Rooney w Evertonie grał w latach 2002-2004. Był uznawany za niesamowity talent. Nic więc dziwnego, że po udanym sezonie zgłosił się po niego silniejszy i większy klub-Manchester United, to właśnie w koszulce czerwonych diabłów osiągał  największe sukcesy i zapewnił sobie miano kapitana reprezentacji Anglii.

Jednak ostatniego sezonu w Manchesterze napastnik nie może zaliczyć do udanych. Większość czasu spędził na ławce rezerwowej. Czasami nie łapał się nawet do składu meczowego. W reprezentacji Angli również stracił pozycję. Był to powód powrotu do Evertonu.

I tu rodzą się pytania- „Czy w Evertonie Rooney będzie regularnie grał?” i „czy napastnik, który ma mocny spadek formy i swoje lata będzie wzmocnieniem dla klubu?”. O ile ciężko odpowiedzieć na pierwsze pytanie, o tyle na drugie odpowiedź jest któtka- Tak. Jeżeli napastnik nie wzmocni klubu na boisku to z pewnością zrobi to wizerunkowo.

Co tu dużo mówić Rooney jest legendą, strzelił najwięcej goli w lidze angielskiej. I choć lata świetności ma za sobą. To wszyscy (nawet amatorzy sportu) kojarzą jego postać. Czy ktokolwiek, kto nie interesuje się piłką kojarzył taki klub jak Everton? Nie. A teraz  światowe media odmieniają te nazwę przez wszystkie przypadki.

Mogę się załorzyć, że frekwęcja na stadionach wzrośnie, przynajmniej w pierwszych miesiącach rozgrywek, a to wydatnie wspomoże budżet klubu.

Wszystko pięknie, jednak nie ubłagalnie nadchodzi „ale”. Niestety piłkarz często widnieje na nagłówkach angielskich gazet również za sprawą tego, że bardzo często jest przyłapywany w kasynach. Kilka tygodni temu Anglię obiegły zdjęcia piłkarza przegrywającego 250 tysięcy funtów. Kwota nie wydaje się być duża, bo to jedynie dwie tygodniowe wypłaty sportowca, jednak nie stawia go to w dobrym świetle. Czy kibice nie zwrócą na to uwagi? Nie wiadomo.

Comments

comments

45
Komentarze
Sonda

Czy sztuczna inteligencja w postaci Chatbotu GPT zrewolucjonizuje branżę public relations?

Loading ... Loading ...