Reklamowanie jedzenia

Redakcja PR - 26.10.2016
156

Jak efektywnie i efektownie zareklamować niezbyt zdrowe jedzenie?

Ogromne koncerny, restauracje sieciowe i cały przemysł spożywczy ma ogromny problem z reklamowaniem swoich produktów. Dzisiejszy konsument jest znacznie bardziej świadomy tego, co kupuje dla siebie i swoich najbliższych. Nawet największe promocje, najbardziej finezyjne reklamy i akcje społeczne mogą być dla odbiorcy bezwartościowe, jeśli produkt jest szkodliwy. W dobie superfoods, organicznego jedzenia, weganizmu, mody na bycie fit, nawet giganci z ugruntowaną pozycją muszą bardzo mocno trzymać rękę na pulsie. Jak? Reklamowanie jedzenia nigdy nie było tak trudne. 

Nowa reklama Pizza Hut jest przykładem tego, że kombinować można bardzo i nawet najbardziej kapryśny klient choćby się uśmiechnie. Do restauracji przychodzi mężczyzna – cały w gipsie, od stóp do głów. Wygłasza kwiecistą mowę po czym bierze kawałek pizzy. Następną postacią jest obcy – wprost z filmu science fiction. Rozmawia ze sprzedawcą, Kształt pizzy przypomina mu dom, zaczyna płakać, a wtedy sprzedawca podsuwa mu danie, by je zjadł. Oj, Pizza Hut, nieładnie tak grać na uczuciach. To nie jest jedyna realizacja tej reklamy, jednak w tych dwóch wersjach wydaje mi się najciekawsza.

Ta reklama jest bardzo dziwna i faktycznie może wprawić w zakłopotanie. Widziałam już wiele reklam, gdzie w różnych miejscach pojawiają się postacie wyjęte z innego wymiaru, ale nigdy nie pomyślałabym o Pizza Hut. Jak widać, można. Koncepcję reklamy oparto na zaskoczeniu widza bohaterami i mówieniem językiem korzyści (no może to zbyt duże słowo), ale rozmowa o pozytywnych aspektach to już początek.

Okazuje się, że niezdrowe jedzenie wcale nie jest łatwe do zareklamowania. Przykładem jest KFC. Reklama z karaoke nabiła ponad 2,5 miliona wyświetleń, czyli całkiem nieźle, jednak miażdżąca większość ocen była negatywna. Cała seria reklam, w której główną rolę gra Harland Sanders jest dość dziwna. Miało wyjść śmiesznie, trochę ironicznie – wyszło komicznie, ale nie w tym dobrym sensie.

Dobry przykład jak zawsze daje McDonald’s. Choć trudno powiedzieć, że jedzenie w tej sieciówce ma jakiekolwiek dobre wartości odżywcze, marka wywołuje pozytywne skojarzenia, a reklamy tworzone na całym świecie dla brandu są godne uznania. Jedną z takich realizacji mogą pochwalić się Filipiny. Dziewczyna, która przychodzi do McDonald’s, przygląda się dawnej sobie – przypomina jej się sytuacja, którą przeżyła jakiś czas. Było to rozstanie z chłopakiem. Siada ze strachem w tym samym miejscu co wtedy i jest szczęśliwa mimo wszystko. Dzięki tej historyjce marka pokazuje, że zmiany są dobre – w tym przypadku chodziło o zmianę burgera.

Najlepsza w opowiadaniu historii jest jednak Coca-Cola. Zawsze chodzi o spędzanie czasu z rodziną, przyjaciółmi, najbliższymi. W przypadku najnowszego filmiku na kanale marki jest tak samo. Zbliża się Halloween, więc zaproponowano z DIY z babeczkami w roli głównej. Na końcu cała rodzina bawi się przy wspólnym stole – prosto i na temat. Oczywiście temu wszystkiemu towarzyszy napój, ale nigdy w sposób nachalny. Mistrzowie opowiadania zawsze na posterunku!

 

Comments

comments

156
Komentarze
Sonda

Czy sztuczna inteligencja w postaci Chatbotu GPT zrewolucjonizuje branżę public relations?

Loading ... Loading ...