Niemcy nie patyczkują się z Facebookiem. Gigantyczne kary finansowe za brak reakcji na hejt i fake newsy
Informacja Prasowa - 07.04.2017Rząd Niemiec chce finansowych kar dla społecznościówek za opieszałość w likwidacji fake newsów i hejtu
Nawet 50 milionów euro kary chce nakładać niemiecki rząd na Facebooka i Twittera za opieszałe reakcje na hejt i fałszywe informacje. Projekt czeka na zatwierdzenie przez parlament. To reakcja na coraz bardziej szerzące się negatywne zjawiska w mediach społecznościowych. Niemiecki rząd dostrzega potrzebę walki z nimi i angażuje w nią administrację portali społecznościowych.
Niemiecki rząd przyjął propozycję systemu kar finansowych dla Facebooka i Twittera. Projekt zakład, ze jeśli serwisy w ciągu doby nie usuną szkodliwych treści, dostaną karę w wysokości do 50 milionów euro.
Niemieccy politycy stanowczo wypowiadają się w kwestii regulacji działalności portali społecznościowych, zwłaszcza w kontekście walki ze szkodliwymi społecznie treściami. Heiko Maas, niemiecki minister sprawiedliwości, wyjaśnił powody decyzji:
Nie możemy tolerować przestępczości w mediach społecznościowych tak samo, jak nie tolerujemy jej na ulicach – powiedział, cytowany przez Next.Gazeta.pl.
Teraz projekt trafi do parlamentu.
Facebook będzie oznaczał artykuły, które zawierają fałszywe informacje
Jak sprawę komentuje Facebook? Rzecznik prasowy niemieckiego oddziału serwisu potwierdza, że w celu dostosowania się do nowych regulacji prawnych, trzeba będzie zatrudnić co najmniej 700 dodatkowych osób. Dodał, że Facebook będzie z konieczności musiał występować w roi sądu i cenzora internetu. Z kolei przedstawiciel Twittera zapewnia, że portal aktywnie walczy z hejtem i fake newsami poprzez uszczelnianie systemu zakładanie kont.
Sprawą działalności portali społecznościowych w Europie zajmują się również władze UE. Krajowe urzędy ochrony konsulentów, w tym polski UOKiK, sprawdzają obecnie regulamin serwisu pod kątem tego, czy pozyskuje on dane użytkowników legalnie i jak je wykorzystuje.
Źródło: Next.Gazeta
Zobacz:
Wielka inwigilacja, czyli jak i po co Facebook zbiera o nas dane
„Town Hall” – Facebook uruchamia funkcję ułatwiającą kontakt z przedstawicielami rządu