Jakie aplikacje są nam najbardziej potrzebne?
Życie bez aplikacji w telefonie istnieje – nie jest ono jednak tak komfortowe i wygodne. Bywają niezwykłym ułatwieniem, a jak się okazuje niekiedy ratują życie. Jakie zatem aplikacje przydadzą się nam w życiu najbardziej? Przedstawiam Wam moją subiektywną listę ,,must have”.
Nuzzel znakomite narzędzie dla tych, którzy uwielbiają poranek zaczynać od newsów. Dzięki tej aplikacji macie dostęp do najpopularniejszych według Waszych znajomych wiadomości. Jeśli macie wystarczająco dużo zaufania do osób, które znacie, ta aplikacja będzie nowym niezbędnikiem w telefonie każdego. Ja jestem zachwycona!
Uber jest apką, która zrewolucjonizowała komunikację w miastach. Należy zarejestrować się, podpiąć swoją kartkę i już można się cieszyć przejażdżkami po mieście. Na mapie widzimy kierowców, którzy są w naszej okolicy. Wybieramy tego, który nam odpowiada i wpisujemy adres odbioru oraz adres docelowy. Na mapie widzimy, gdzie znajduje się dany kierowca, nie musimy więc marnować czasu, czekając na auto. Plusem jest również to, że transakcje są bezgotówkowe, a rachunek otrzymujemy drogą mailową, więc wiemy, ile ściągnięto nam z konta. Dodatkowo wprowadzono darmowe przejazdy (jeśli jedziesz pierwszy raz), a system wzajemnego polecania aplikacji też umożliwia otrzymanie kolejnego darmowego przejazdu. Ja już jechałam Uberem, a Wy?
Ciekawą i potrzebną w dzisiejszych czasach jest aplikacja, która przypomina o codziennym piciu wody. Funkcje aplikacji to m.in. przypomnienie, które informuje, ile jeszcze wody musisz wypić do końca dnia, godziny picia wody, wskazówki i raporty z naszego codziennego nawadniania. Naprawdę może uratować życie.
Shazam to aplikacja, którą zna każdy miłośnik muzyki. Przydała mi się wielokrotnie, kiedy byłam w centrum handlowym, kawiarni lub na imprezie. Kiedy nie znamy artysty i tytułu piosenki, którą wykonuje dany muzyk, wystarczy włączyć aplikację i przyłożyć ją do źródła dźwięku. Kilka sekund i możemy cieszyć się naszym nowym ulubionym numerem! Muszę przyznać, że zostałam kilka razy uratowana właśnie przez to narzędzie.
Evernote to tak jakby nasz wirtualny notatnik, w którym możemy zapisywać nie tylko komunikaty za pomocą klawiatury, ale również mamy szansę nagrać notatkę głosową, jeśli wyjątkowo się śpieszymy. Notatki możemy zachować dla siebie, ale również podzielić się na portalach społecznościowych.
Ze standardowych aplikacji takich jak Facebook, Instagram, Snapchat, Vine najbardziej lubię Snapchat. Nie była to miłość od pierwszego kliknięcia, ale przekonała mnie ogromna intuicyjność tego urządzenia oraz łatwość przesyłania video czy zdjęć. Podglądam również znanych i profile firm. Dzięki temu wiem, co w trawie piszczy w realnym czasie. Polecam!
Jakie aplikacje skradły Wam serca i telefony, bez których nie umiecie zacząć dnia?