Czy pamiętasz swój pierwszy komputer?

Redakcja PR - 22.06.2016
270

Pytanie nie jest absolutnie związane z rozwojem technologii mikroprocesorowej, a z początkiem pracy w szeroko rozumianej komunikacji.

Pytanie nie jest absolutnie związane z rozwojem technologii mikroprocesorowej, a z początkiem pracy w szeroko rozumianej komunikacji. Dla mnie to była wiosna 1994 r. i Agencja Reklamowa Marcom, skrawek biurka w niedużym pokoju i czasowy dostęp do stacjonarnego urządzenia marki Goupil. Wyglądał niepozornie i był szczytem techniki, choć nie można było używać 2 programów na raz, bo zawieszał się natychmiast. Dlaczego to wspomnienie? Spotkaliśmy się ostatnio w grupie byłych pracowników, po około 20 latach i oprócz wspomnień kombatanckich padło jedno, jak dla mnie najważniejsze zdanie. Ktoś rzucił mimochodem „A wiecie, jeśliby Marcom istniał, to na pewno cały czas pracowalibyśmy razem”.

Goupil

Niby nic, taka oto hipoteza, ale pełna refleksji nad stanem relacji w miejscach, w których spędzamy dużo więcej czasu niż z rodzinami. Oczywiście, branża była młoda, ludzie pełni entuzjazmu, nawet jeśli nie do końca profesjonalni, to z pewnością nadrabiający zaangażowaniem. Druga strona uczyła się często z agencjami równolegle, bo większość działań, kampanii była „pierwszy raz”. Te „pierwsze razy” budowały kompetencje i doświadczenie.

Nie mam zamiaru pisać „to były lepsze czasy”, bo teraz czasy są równie dobre, szczególnie dla tych, którzy właśnie zaczynają swoją zawodową ścieżkę. Ciekawe jest tylko, czy za 20 lat padnie stwierdzenie takie, jak na naszym spotkaniu? Czy miejsce pracy, środowisko wytworzy taki klimat, który będzie pozytywną kotwicą i naprawdę pogodnym odniesieniem?

Reaktywacja dawnego składu Agencji to ryzykowna gra, i choć można ją porównać do reaktywacji znanego zespołu muzycznego, nie ma zbytnich szans na powodzenie. Będąc w różnych miejscach, zostawiamy swój odcisk linii papilarnych, „podpisujemy” swój pobyt, zmieniamy miejsce i całość się powtarza. Czasami wiele razy. I tak, jak liczą się twarde dane potwierdzające naszą wartość merytoryczną, tak miękkie kryteria znaczą równie dużo. To ludzie i ich postawy budują wizerunek oraz wewnętrzny klimat w pracy, nie ma znaczenia jaka ona jest i czego dotyczy.

To jedno z pozoru lekkie stwierdzenie o „dalszej pracy razem” było dla mnie jak największa nagroda i docenienie przy budowaniu wspólnego miejsca i czerpania z tego ogromnej frajdy.

Comments

comments

270
Komentarze
Sonda

Czy sztuczna inteligencja w postaci Chatbotu GPT zrewolucjonizuje branżę public relations?

Loading ... Loading ...