Bitcoiny pomagają hakerom

W ostatnich latach odrodziła się plaga ataków hakerskich zwanych ransomware. Owe przestępstwa działają następująco.

Haker włamuję się do komputera kradnąc ważne pliki, następnie szantażuje właściciela, że jeżeli ten nie zapłaci, to dane zostaną skasowane, lub w przypadku ich poufności upublicznione. Taki proceder nie jest niczym nowym. Jednak wcześniej internetowi przestępcy mieli problem z odebraniem haraczu w sposób, który nie będzie ich demaskował.

Sytuacja zmieniła się w momencie powstania Bitcoina. Hakerzy podczas swoich akcji żądają, aby „należność” została wpłacona na ich konto za pomocą właśnie tej kryptowaluty. Wprawdzie każdy portfel BTC jest powiązany z konkretną osobą, a do jego założenia potrzebne są dane osobowe, ale hakerzy poradzili sobie również z tą kwestią. Do zacierania śladów przestępcy używają tzw. mieszanek. Jest to system polegający na tym, że wielu posiadaczy kryptowaluty wpłaca ją do jednego portfela. Administrator mieszanki zaś wypłaca im równowartość ich majątku po potrąceniu prowizji. Z tą różnicą, iż bitcoin, który powraca z tego portfela jest już anonimowy, a organy śledcze po tej operacji zostają bez tropu za przestępcami.

Proceder nie działa negatywnie na samego bitcoina. Kryptowaluta cały czas przybiera na wartości i zdobywa coraz to większą liczbę użytkowników. Fakt, że korzystają z niej przestępcy nierówna się temu, iż jej powstanie miało temu służyć. Wielu internautów, sklepów online korzysta z bitcoina. Nie ma się czemu dziwić. W dzisiejszych czasach tajemniczy środek płatności wydaję się być świetną inwestycją ponieważ jego wartość przez ostatni rok wzrosła kilkukrotnie.

Na podstawie Forbes.pl

Comments

comments