Aby zawojować wieloaspektowy świat, należy zmienić sposób myślenia.
„Wieloaspektowy marketing” nie jest już modną frazą. Najwyższy rozwiać wszelkie wątpliwości na temat znaczenia tych słów i przystosować się do nowego świata, który jest tworzony dla PRowców. Nowocześni, myślący do przodu klienci i marketingowcy już rozważają przyszłość wieloaspektowości i Ty także powinieneś. To znaczy, że trzeba będzie się (znowu) przystosować, aby czerpać wymierne korzyści.
Po pierwsze, wieloaspektowość oznacza, że wszystkie kanały marketingu ( w tym PR) służą momentowi zakupu – online i offline – i coraz częściej sprawiają, że punkty stykowe stają się świetną komercyjną okazją. Odkąd klienci stykają się z markami wszędzie (w sieci, na telefonach, na ulicy), mogą także wszędzie korzystać z ich produktów i usług. Każdy punkt stykowy powinien być kompletny i spójny, zapewniać bezproblemowe rozwiązania, niezależnie od kanału czy urządzenia.
Wieloaspektowość często myli się z całościową lub zintegrowaną komunikacją marketingową. Jednak różnice są znaczące. Podczas gdy skuteczny marketing wieloaspektowy opiera się o całościowe i zintegrowane praktyki, wieloaspektowe podejście zapewnia użycie każdej platformy, każdego urządzenia będzie służyło interakcji z firmą i dostarczeniu odpowiedniej treści, by sprzedać produkt lub usługę.
Wieloaspektowość nie jest po prostu nową nazwą wielokanałowości. Choć każde wieloaspektowe doświadczenie będzie używało wielu kanałów, nie wszystkie wielokanałowe doświadczenia będą wieloaspektowe – jedna marka może korzystać z marketingu mobilnego, social mediów i strony internetowej bardzo skutecznie, ale nie to nie zapewnia automatycznie spójnego przekazu w tych kanałach, nie jest wieloaspektowe.
A więc jakie jest tego znaczenie dla public relations? Odkąd wieloaspektowy marketing umożliwia zmianę jak żadna inna platforma, trzeba się spodziewać, że marketingowcy szybko go przyswoją. To znaczy, że PRowcy potrzebują nowej perspektywy skoncentrowanej na sprzedaży bezpośrednio konsumentom, co nie jest normą. Nasz zawód polega na wymyślaniu pomysłów, historii, treści i poparcia osób trzecich, które wpływają na zachowania konsumentów i ich nawyki. Praktyków PRu coraz częściej nadzorują najważniejsze części marketingowego „ciasta” (płatność własność, zarobki), ale teraz trzeba rozważyć stworzenie możliwości kupna dla każdej strategii. Na szczęście, mamy do tego solidne podstawy. PR często prowadzi posiadane media i raptownie przejmują płatności, gdzie można zdobyć kolejnych klientów.
Jak zmienić swój sposób myślenia? Myśl bardziej jak klient, a z drugiej strony – jakbyś był udziałowcem firmy. Tutaj jest kilka rad, jak to osiągnąć.
1) Pozbądź się docelowej perspektywy. Już nie chodzi o przyprowadzanie klienta ze rękę do miejsca, gdzie może dokonać zakupu. Teraz trzeba dostarczyć im swoją markę tam, gdzie są i zachęcić ich do kupna. Klienci oczekują, że będą w stanie kupować w każdym punkcie stykowym na swoich warunkach.
2) Myśl jak projektant i wejdź w buty konsumenta. Obserwuj, jakie są ich problemy i pomóż im je rozwiązywać. Kiedy uda Ci się połączyć to podejście z odtworzeniem dróg klienta, nie tylko zrozumiesz ścieżki do marki czy transakcji, ale również jak stworzyć bardziej innowacyjne i nowoczesne możliwości szybszych zakupów.
3) Stwórz nieformalną komunikację wewnątrz firmy i z innymi agencjami/partnerami. Często prosi się speców od PR, by przełamali mury, zarówno w doświadczeniu klienta, jak i organizacji – ponieważ często siedzą w apartamentach, przy stołach zarządu i mogą wpływać na zmianę na wiele sposobów. Jeśli rzeczywiści skupisz swoją pracę, myślenie i cele wokół podejścia skoncentrowanego na człowieku, wiele spraw rozwiąże się samych, Im bardziej zacierasz granicę między klientami i widzisz, jak wszystko jest połączone, tym bardziej wygrywasz.
Tom Lindell
zarządza Exponent PR, jest partnerem w Colle+McVoy’s PR
http://www.prnewsonline.com/topics/pr-insiders/2016/04/15/to-compete-in-an-omni-channel-world-adopt-a-new-mindset/
Comments
Loading ...