Droga do Poznania? Tomasz Kaźmierowski o winie

Redakcja PR - 03.02.2017
104

Droga do Poznania? Tomasz Kaźmierowski o winie

11-16 Do kogo można porównać to pokolenie? – kontynuował – Do bawiących się na placu dzieci, które narzekają na rówieśników: 17 „Graliśmy wam wesołą melodię, a nie tańczyliście. Zagraliśmy smutną, a nie płakaliście”. 18 Gdy pojawił się Jan Chrzciciel, nie pił wina i powstrzymywał się od posiłków. Powiedzieli więc: „Jest zniewolony przez demona”. 19 Gdy Ja, Syn Człowieczy, jem i piję – mówią: „Co za żarłok i pijak, przyjaciel poborców podatkowych i innych grzeszników!”. No cóż, mądrość poznaje się po wypływających z niej czynach (na podst. Ewangelii wg św. Mateusza).

Rzecz oczywista, nie może być moją ambicją w tym krótkim felietonie ani próba przekonywania, iż urzeczywistniły się jakiekolwiek proroctwa, ani nawet – jak to czyni Andrzej Horubała w swojej „drodze do Poznania”, zdecydowanie niedocenionej pracy – „nie wedrę się w głąb opisywanego zjawiska”, nie opiszę sinusoid, mądrości i głupoty tego czy innego fenomenu.

Dwoistość, czy jeszcze bardziej rozstrajająca wielość znaczeń wynikających z niektórych zdarzeń i zjawisk fascynuje piszących od dawna. No, może za wyjątkiem propagandystów, wikipedystów, trolli i internetowych content-providerów.

Czy dziś umielibyśmy inaczej, pełniej oceniać wzbraniającego się przed posiłkiem i winem Jana Chrzciciela? Większość z nas najpewniej ochoczo wzięłaby w ręce pałki-myszki i zdrowo obłożyła oponentów.

Sieneńczyk Ugolino di Nerio, choć może najwybitniejszym malarzem swojej epoki nie był, to pięknie zajął miejsce w tej niekończącej się bijatyce.

Malujący początkowo pod wpływem Duccia di Buoninsegna Ugolino z czasem rozwinął ten styl o wielką ekspresję barw i poszukiwanie perspektywy przestrzennej, najchętniej z niebem jako tłem absolutnym.

IMG_5124.jak-zmniejszyc-fotke_pl

Ten tworzący w pierwszej połowie XIV wieku sieneńczyk największe dzieło pozostawił po sobie we wrogiej jego gibelińskiej Sienie ostoi gwelfówFlorencji. Chodzi, oczywiście, o rzadkiego wysublimowania poliptyk, wieloskrzydłową nastawę ołtarzową z florenckiej Santa Croce (franciszkański kościół Św. Krzyża). Ołtarz ten został podzielony i większość jego fragmentów znajduje się dziś w londyńskiej National Gallery oraz berlińskiej Gemäldegalerie. Chociaż…., scomparto laterale con San Giovanni Battista znajduje się…. w Museo Nazionale a Poznań. Tę dobrą wiadomość potwierdziłem sobie ostatnio naocznie w towarzystwie mojego współautora (“Podróże z kwasem…”) Mizerki w Muzeum Narodowym w Poznaniu. Jan Chrzciciel Ugolina nie wisi w nazbyt eksponowanym miejscu, jednak przyciąga swoją wysublimowaną, późnośredniowieczną polichromią z daleka.

Tak jak postrzeganie Jana Chrziciela przez współpczesnych, tak i percepcja wojen gibelinów z gwelfami mieni się od nie dość, że diametralnie przeciwstawnych, to jeszcze zmieniających się dogłębnie z czasem poglądów, tak historyków, jak i twórców.

Ten niszczący, długotrwały konflikt na teren Włoch przeniosły dwie najpotężniejsze niemieckie dynastie, szwabscy Hohenstaufowie i bawarscy Welfowie. Ci ostatni, z ich korzeniami frankijskimi i lombardzkimi, może nawet wczesnorzymskimi, mieli z Italią nieco więcej wspólnego. Hohenstaufowie twardo realizowali interes elekcyjnych władców Rzeszy występujących automatycznie jako cesarze rzymscy.

Zwolenników Hohenstaufów we Włoszech nazywano Ghibellini, a to od ich rodowego zamku Waiblingen. Stronnicy gwelfów – Guelfi – byli antycesarscy, zazwyczaj propapiescy. Z czasem nic już nie było tak jasne.

Do czołowych miast gibelinów należała w każdym razie Siena, a także Modena, Pawia i Piza. Tak musiało być, skoro główny, wciąż potężniejący rywal Sieny, Florencja, był na czele ligi gwelfów, wraz z Genuą, Bolonią, Orvieto, Perugią czy Mantuą.

Na otaczających Sienę wzgórzach (Colli Senesi), dawnych terenach Wielkich Książąt Toskanii, należących to do Sieny, to do Florencji, od wczesnego średniowiecza uprawiano oliwę i wino. Około tysiąca lat temu bez wątpienia butelkowano tu już dobre wino. Dzięki szlacheckiej rodzinie Busattich renoma rosła, co pozwoliło na powstanie XVIII-wiecznej willi i kościółka, do dziś panujących nad okolicą i oferujących świetny widok, nierzadko nawet na odległe Monte Amiata i stoki Montalcino. Castelnuovo Berardenga, bo o nie chodzi, to południowe obrzeża Chianti położone kilkanaście kilometrów od Sieny.

Tuż, tuż, pod Montaperti, odbyła się jedna z najmocniej przeżywanych przez obie strony bitew, podczas której broniących Sieny gibelinów, wzmocnionych niemiecką ciężką jazdą, najechała prowadzona przez florenckich dowódców wielka armia gwelfów. Ryzykowny manewr słabszych gibelinów doprowadził do najgorszej i najbardziej wstydliwej klęski gwelfów. Po ostatecznym zdobyciu Sieny florentyńczycy dopilnowali, by wszelki źródła i dzieła sztuki sławiące zwycięstwo Sieny zostały unicestwione.

Pracujący dla rządców Florencji Dante w „Boskiej komedii” umieścił w dziewiątym kręgu piekieł rycerza Bocca degli Abati, który w trakcie bitwy przeszedł na stronę sieneńczyków; znalazł tam też miejsce dla dowódcy tych ostatnich. Nagrobek Dantego znajduje się oczywiście w Santa Croce, choć on sam pochowany został w Rawennie.

Z potężnej, oszałamiającej i rozległej Florencji lubię zjechać do zastygłej w XIV wieku Sieny. Na puste, dajmy na to lutowe Il Campo. Jak wspomniałem, niedaleko już Colli Senesi, wyłania się Castelnuovo Berardenga, a tam wytwórnia oliwy i wina, Fattoria di Fèlsina.

Fèlsina chlubi się szczególnie wybitnymi chianti, jak Fontalloro, Rancia i Colonia, ale z gron ze skromniejszej podapelacji Colli Senesi rodzina Poggiali wypuszcza mniej rozchwytywane Fattoria di Fèlsina, Berardenga Chianti Colli Senesi.

A z nim nie wiadomo, jak to jest. Chodzi chyba nie tylko o to, że nie jest to ułożone chianti classico. Raz patrzymy na nie tak, innym razem inaczej. Jednego dnia są czerwone owoce (bardziej czereśnia niż wiśnia), zioła i brak nosa, duża rustykalność. Innym razem, zwłaszcza po dłuższym karafkowaniu, wypłaszcza się, suknia nabiera trochę głębi, zostaje odrobina słodyczy. Zawsze, za to, jest mniej skoncentrowane niż flagowe okręty Fèlsiny. Więcej pytań niż odpowiedzi.

Comments

comments

104
Komentarze
Sonda

Czy sztuczna inteligencja w postaci Chatbotu GPT zrewolucjonizuje branżę public relations?

Loading ... Loading ...