Dezinformacja - podstawy
Każdego dnia jesteśmy poddawani różnorakim działaniom dezinformacyjnym. Funkcjonuje ona w świecie polityki, biznesu, sztuki, idei. Na dobrą sprawę jesteśmy wobec niej bezbronni, szczególnie teraz, gdy tak szybko rozwijają się możliwości komunikowania się pomiędzy ludźmi i organizacjami. Warto zatem zerknąć na ten opis, pobrany z Wikipedii, który przypomni lub przybliży nam to zjawisko.
*****
Dezinformacja – zamierzona i konsekwentna formuła przekazu informacji (w tym fałszywych lub zmanipulowanych) i fabrykowanie takiego przekazu poprzez tworzenie różnego rodzaju fałszywych dokumentów, organizacji itd., które wprowadzają w błąd (powodują powstanie obrazu świata niezgodnego z rzeczywistością) i wywołują określone efekty w postaci:
- podejmowania przez odbiorcę błędnych decyzji,
- wytworzenia poglądu,
- działania lub jego braku,
zgodnych z założeniem podmiotu dezinformującego.
Według analiz modeli dezinformacji z perspektywy modeli poznawczych, dezinformacja jest efektem oddziaływania narzuconego środowiska poznawczego (obrazu świata) – w związku z tym może być również realizowana przy użyciu przekazu o dużej zbieżności z faktami.
Powszechne rozumienie pojęcia dezinformacja odbiega od zawartego w literaturze przedmiotu. Dezinformacji poddaje się całe populacje, a nie poszczególne osoby. Rozwój dezinformacji jest związany z rozwojem technik komunikowania społecznego – powszechnego dostępu do informacji.
Geneza słowa dezinformacja
Słowo „dezinformacja” zostało stworzone w języku rosyjskim (дезинформация) w połowie XIX wieku w Imperium Rosyjskim przez dodanie przedrostka dez (ros. дез), oznaczającego zaprzeczenie, do znanego w Rosji od czasów Piotra I słowa informacja (ros. информация) jako określenie rosyjskiej praktyki wprowadzania w błąd celem osiągania taktycznych i strategicznych korzyści (wizerunkowych, politycznych, finansowych i militarnych). W Rosji Radzieckiej, a następnie w ZSRR, kontynuowano i rozwijano instytucjonalną praktykę dezinformacji z czasów carskich (Ochrana) – pierwsze biuro dezinformacji, specpropagandy i sabotażu (ros. дезинфорбюро/дезбюро) zostało utworzone w 1923 w ramach OGPU (sukcesorki Czeka)]. W Ministerstwie Bezpieczeństwa Publicznego ZSRR (MGB ZSRR) twardą dywersją (terrorem) i miękką ideologiczną dywersją za granicą zajmowało się odrębne Biuro nr 1, dywersja wewnętrzna obszaru ZSRR było w zakresie działań Biura nr 2 MBP. W styczniu 1959 powołano kolejną strukturę w celach dezinformacji – Wydział „D” (od ros. деза, dezinformacja) w I Zarządzie Głównym KGB, czyli wywiadzie KGB. Wydział „D” odpowiadał za czarną propagandę prowadzoną przez ZSRR. Podobna struktura służąca dezinformacji została utworzona w wywiadzie wojskowym ZSRR (GRU) i do 1991 w strukturach Głównego Zarządu Politycznego istniał Zarząd VII – specpropagandy. Następnie historyczne rosyjskie słowo „dezinformacja” zostało przetłumaczone na francuskie désinformation oraz angielskie disinformation (notowane w 1955). Na początku lat 50. XX wieku Józef Stalin uznał, że rosyjskie słowo дезинформация powinno się wydawać terminem o pochodzeniu zachodnim. Wywiady krajów bloku wschodniego dostały rozkaz od służb ZSRR, aby rozpowszechnić plotkę, że słowo „dezinformacja” pochodzi z języka francuskiego. Ma to odzwierciedlenie np. w Wielkiej Encyklopedii Radzieckiej z 1952, która opisuje termin дезинформация (dezinformacja) jako „słowo pochodzenia francuskiego”. Oficjalny francuski słownik Larousse w wydaniu z 1952 nie zawiera takiego słowa, również w wydaniu z 1978 się ono nie pojawia. W 1954 francuski rząd oficjalnie zdementował koncepcję rzekomej francuskiej genezy słowa „dezinformacja”].
Cele i zakres działania dezinformacji
Dezinformacja jest działaniem celowym – nieprawdziwa czy zmanipulowana informacja jest przekazywana po to, aby osiągnąć określony efekt: dać odbiorcy „wiedzę” pozorną, bezużyteczną lub szkodliwą, która następnie posłuży do podejmowania przez odbiorcę błędnych decyzji, korzystnych z punktu widzenia podmiotu dezinformującego.
Istotą działań dezinformacyjnych jest wprowadzenie do opinii publicznej (obiegu informacyjnego) informacji, które mają oddziaływać na zachowania społeczne, sprawiając jednak pozory spontaniczności.
Dezinformacji poddaje się całe populacje, a nie poszczególne osoby, jest ona realizacją konsekwentnego programu, którego celem jest zastąpienie określonych poglądów u masowego odbiorcy, które zostały uznane przez dezinformatora za niekorzystne. Ich miejsce ma zastąpić odpowiednio dobrana narracja, spreparowana przez podmiot dezinformujący.
Dezinformacja jest jednym z narzędzi w koncepcji zarządzania refleksyjnego (ros. рефлексивное управление), której powstanie jest związane z rozwojem cybernetyki w ZSRR, co było efektem przemian politycznych od 1956 roku i jest częścią działań określanych jako środki aktywne, ros. активные мероприятия (tajne lub pozoracyjne operacje prowadzone w ramach wspierania sowieckiej/rosyjskiej polityki zagranicznej, które należy odróżnić zarówno od szpiegostwa i kontrwywiadu oraz od tradycyjnych działań dyplomatycznych i informacyjnych). Celem środków aktywnych jest wpływanie na poglądy i percepcję władz lub opinii publicznej w celu uzyskania określonej reakcji.
Podmioty dezinformujące
Z reguły dezinformatorzy są członkami różnorodnych grup (organizacji, instytucji, agencji, jednostek wojskowych), które prowadzą działania w sferze wpływu społecznego. Grupy te zazwyczaj są związane z działalnością kontrwywiadowczą.
Rosyjskie podmioty dezinformujące w ramach środków aktywnych dzieli się na trzy grupy technologii hybrydowych: czarne, szare i białe.
Czarne (koordynowane przez służby wywiadowcze):
- pozyskiwanie agentury wpływu oraz instrumentalizowanie do realizacji celów Rosji osób tego nieświadomych
- skrytobójstwa i terroryzm
- fabrykowanie dowodów (fałszywe dokumenty, fejki)
- grupy pozorowane do przeprowadzania aktów prowokacji, np. dewastacja pomników i miejsc pamięci
- akcje quasi-militarne: dywersja i niejawne ograniczone stosowanie przemocy
- inspirowanie demonstracji i zamieszek
- przekupywanie, korumpowanie i szantażowanie polityków
- tworzenie fałszywych kont i sieci botów do prowadzenia ataków cybernetycznych, propagandy 2.0 i organizowania cyberprotestów
Szare (koordynowane przez Kreml):
- instrumentalizowanie oraz inspirowanie różnych grup społecznych, w tym partii i organizacji skrajnych
- działania za pośrednictwem rosyjskiego sektora pozarządowego i kontrolowanych organizacji międzynarodowych
- instrumentalizowanie rosyjskich fundacji i stowarzyszeń, np. Russkij Mir, Rosyjskie Towarzystwo Historyczne
- zakładanie prorosyjskich portali oraz ich wspieranie finansowe
- zakładanie fabryk trolli i organizowanie prokremlowskich sieci
- dokonywanie ataków społecznościowych, trolling
Białe (koordynowane przez Kreml):
- akcje propagandowe prowadzone za pośrednictwem multimedialnych państwowych agencji informacyjnych (np.: Rossija Siegodnia, Sputnik (agencja informacyjna), Sputnik (radio), Russia Today, RIA Novosti)
- przedsięwzięcia realizowane za pośrednictwem oddziałów Rossodrużestwa, RONIK-ów (rosyjskie ośrodki nauki i kultury) przy ambasadach Federacji Rosyjskiej, innych organów władzy wykonawczej i ustawodawczej (np. Komisji do Spraw Obrony Suwerenności FR przy Radzie Federacji)
- organizowanie wydarzeń o charakterze naukowym i kulturalnym (konferencje, wystawy, rajdy pamięci, stypendia i kursy językowe)
Dezinformacja wojskowa
Dezinformacja wojskowa jest istotna w bezpieczeństwie narodowym i siłach zbrojnych. Jest wykorzystywana do osiągania celów w wymiarze taktycznym i strategicznym. W polskim piśmiennictwie wojskowym zaleca się stosowanie w walce szerokiego spektrum technik i sposobów, w tym także podstępu – fortelu wojennego.
W kontekście wojskowym polega np. na:
- wmawianiu wrogowi, że nie ma się broni, którą w rzeczywistości się ma;
- wmawianiu wrogowi, że ma się broń, której w rzeczywistości się nie ma. Wtedy szpiedzy i inżynierowie wroga marnują swój potencjał;
- wmawianie wrogowi, że planuje się operację wojskową, której tak naprawdę się nie planuje;
- wmawianie wrogowi, że nie planuje się operacji, którą w rzeczywistości się planuje.
Najwcześniejszym zarejestrowanym w polskiej literaturze przedmiotu przykładem dezinformacji wojskowej jest bitwa pod Cedynią (972) – Mieszko I nakazał swoim wojom pozorowanie ucieczki w celu wciągnięcia Niemców w zasadzkę. W trakcie wojny z Zakonem Krzyżackim, w 1410 r., wojska pod wodzą Jagiełły wprowadziły przeciwnika w błąd co do miejsca swojej koncentracji (Czerwińsk nad Wisłą), a następnie obeszły broniony bród pod Świeciem i w czasie samej bitwy pod Grunwaldem podstępem wciągnęły jazdę Krzyżaków w walkę w niesprzyjających warunkach. Podobna sytuacja miała miejsce pod Kircholmem w 1605 r., gdzie mniej liczebne siły I Rzeczypospolitej pod wodzą hetmana Karola Chodkiewicza podstępem pokonały liczniejsze oddziały szwedzkie.
Podczas drugiej wojny światowej działania dezinformacyjne były prowadzone przez aliantów i państwa osi, w formie bezpośrednich działań sił zbrojnych, jak np. maskowanie ważnych obiektów wojskowych, budowa pozorowanych lotnisk i rejonów koncentracji wojsk. Na ich potrzeby utworzono np. w 1940 r. w Wielkiej Brytanii „Międzyresortowy Wojskowy Komitet Bezpieczeństwa”, przemianowany później na „Sztab Dezinformacji”, którego zadaniami było planowanie i koordynacja działań dezinformacyjnych brytyjskich wojsk lądowych, marynarki wojennej i sił powietrznych. Na przykład Dowództwo Lotnictwa Bombowego (ang. Bomber Command), wskazywało tak dużą liczbę celów, że Luftwaffe nie była w stanie zapewnić im wszystkim osłony, z czego korzystało lotnictwo brytyjskie. Podobne działania prowadziła Armia Czerwona, co w efekcie według źródeł radzieckich spowodowało, że 2/3 wszystkich nalotów przeprowadzonych przez lotnictwo niemieckie na lotniska radzieckie w latach 1942–1945 było nalotami na lotniska pozorne. Najciekawszym przykładem tego typu działań było skuteczne wprowadzenie w błąd Niemców co do miejsca i czasu lądowania wojsk sprzymierzonych we Francji w 1944. Plan nosił kryptonim „operacja Quicksilver”, zaangażowano do jego realizacji przedstawicielstwa dyplomatyczne w Lizbonie, Madrycie, Bernie i Sztokholmie oraz prowadzono działania wywiadowcze: weryfikowano skuteczność działań własnych agentów, stosowano radiowywiad i nasłuch hitlerowskich stacji radiowych. Podobna sytuacja miała miejsce w ramach wsparcia „operacji Bagration” przez Armię Czerwoną w 1944. W ramach przygotowania dezinformacyjnego do tej operacji zostały ugruntowane błędne informacje wywiadu niemieckiego dotyczące m.in. liczebności dywizji radzieckich, dokonano skrytego przerzutu sił, utworzono fikcyjne zgrupowanie wojsk, pozorowano ożywioną korespondencję radiową, wykorzystywano partyzantów i członków ruchu oporu do rozpoznania jednostek Wehrmachtu stacjonujących w Estonii, Białorusi i na Łotwie oraz zainicjowano działania partyzantów na pozornych kierunkach uderzenia Armii Czerwonej i rozpowszechniano pogłoski wśród ludności cywilnej na okupowanych terenach.
Historia
Informacja, wprowadzanie w błąd itp., nie są zjawiskami nowymi i są obecne w społeczeństwach praktycznie od samego ich powstania. Jeden z pierwszych teoretyków sztuki wojennej, Sun Zi żyjący w latach 544–496 p.n.e. w Chinach, w swoim traktacie Sztuka Wojenna (chiń. 孙子兵法) stwierdza, że „najwyższą umiejętnością w sztuce wojennej jest podporządkowanie sobie nieprzyjaciela bez walki”. Sun Zi podaje szereg wskazówek, jak ten pożądany efekt osiągnąć. Należy m.in.:
- dyskredytować wszystko, co dobre w kraju przeciwnika
- wciągać przedstawicieli warstw rządzących przeciwnika w przestępcze przedsięwzięcia
- podrywać dobre imię warstw rządzących atakowanego kraju i w odpowiednim momencie rzucić ich na pastwę pogardy rodaków
- dezorganizować działalność rządu przeciwnika
- powodować waśnie i niezgodę pomiędzy obywatelami atakowanego kraju
Dezinformacja jako dziedzina nauki narodziła się w osiemnastowiecznej Rosji i jest głęboko zakorzeniona w rosyjskiej historii i mentalności. W 1787 roku Grigorij Potiomkin, aby zrobić wrażenie na Katarzynie II, zabrał cesarzową na Krym i przy drodze, którą mieli jechać, kazał ustawić makiety wsi. W XVIII w. francuski markiz Astolphe de Custine pisał, że „w Rosji wszystko jest oszustwem” oraz „rosyjski despotyzm nie tylko za nic ma idee i zapatrywania, lecz przerabia także fakty; wytacza wojnę dowodom i odnosi w niej zwycięstwo”.
W 1834 roku po Powstaniu Listopadowym w Rosji na mocy dekretu Mikołaja I została utworzona Komisja Archeograficzna, która w latach swojej działalności niszczyła, manipulowała i falsyfikowała dokumenty historyczne ziem I Rzeczypospolitej, aby je włączyć do nauki historycznej i systemu oświaty Imperium Rosyjskiego m. in. „uzasadniając” dokonanie rozbiorów Rzeczypospolitej i fałszując pamięć historyczną narodów Rzeczypospolitej.
U Jana Kucharzewskiego, w wielotomowym dziele „Od białego caratu do czerwonego”, znajduje się cytat z listu marszałka Iwana Paskiewicza, wysłanego w 1854 roku do księcia Gorczakowa, w którym Paskiewicz proponuje, aby wynająć za pieniądze co bardziej prymitywnych Turków, ale bardzo fundamentalistycznie oddanych islamowi, po czym używając ich jako narzędzia rozpropagować w Imperium Osmańskim ideę, że „sułtan zdradził islam bo sprzymierzył się z chrześcijanami – Francją, Wielką Brytanią i Sardynią”. Był to okres Wojny Krymskiej i oblężenia Sewastopola, więc Rosji zależało aby podburzyć lokalnych agów tureckich przeciwko sułtanowi jako rzekomemu „zdrajcy islamu, który jest na usługach chrześcijan”. Warunkiem powodzenia tej operacji było, „żeby nikt się nie dowiedział, że to z naszego podpuszczenia głoszą te tezy”.
Jednym z kolejnych przykładów dezinformacji jest sfabrykowanie przez carską Ochranę antysemickiej fałszywki „Protokoły mędrców Syjonu” celem obarczenia mniejszości żydowskiej (zob. „strefa osiedlenia”) odpowiedzialnością za ówczesne problemy polityczne i społeczne Rosji; później ta fałszywka Ochrany stała się jedną z przyczyn powstania ludobójczej ideologii niemieckiego nazizmu i nadal stanowi fundamentalny tekst współczesnego antysemityzmu.
Głębokie zmiany społeczne oraz dynamiczny rozwój nauki i techniki w pierwszej połowie XX wieku, oznaczały równoczesny rozwój teorii i praktyki dezinformacji; stworzenie środków masowej komunikacji, jak radio czy telewizja, pozwoliły na wpływ na społeczeństwa, narody czy państwa, na niespotykaną wcześniej skalę. Kluczowym beneficjentem i sprawcą rozwoju dezinformacji (oraz propagandy jako narzędzia systemu totalitarnego), była Rosja Radziecka, potem ZSRR. Reżim tego państwa od początku traktował dezinformację i propagandę jako bardzo ważne narzędzia realizacji swoich celów.
We wrześniu 1921 roku Rosja Radziecka rozpoczęła dezinformacyjną Operację Trust (ros. Трест). W trakcie realizacji operacji Trust dokonano dwóch reorganizacji sowieckich służb: operacja została rozpoczęta przez Czeka, która 2 lutego 1922 r. ze względów propagandowych została przekształcona w GPU, a po utworzeniu ZSRR (grudzień 1922), z tych samych powodów, 15 listopada 1923 r. przekształcono GPU w OGPU. Bolszewikom udawało się podtrzymywać fałszywy obraz sowieckiej rzeczywistości w oczach zachodnich służb i rosyjskiej „białej” emigracjiprzy wykorzystaniu agentury i bez technicznych środków łączności. W trakcie „Operacji Trust” bolszewicy m.in. utworzyli fałszywą organizację podziemia antybolszewickiego (MOCR–Trust), która pozwoliła im na zidentyfikowanie prawdziwych monarchistów i antybolszewików. „Operacja Trust” była prowadzona do 1927 roku i pozwoliła bolszewikom na ustabilizowanie ich władzy i państwa sowieckiego po okresie rewolucji bolszewickiej i wojny domowej.
W III Rzeszy dezinformacja i propaganda była traktowana jako kluczowe narzędzie polityki wewnętrznej i międzynarodowej. Joseph Goebbels był twórcą aparatu dezinformacyjno–propagandowego (zob. Ministerstwo Propagandy i Oświecenia Publicznego), który miał przeciwdziałać frustracji i wskazywać społeczeństwu III Rzeszy wroga, którego należy nienawidzić i zwalczać wszelkimi sposobami.
Po drugiej wojnie światowej ZSRR dalej konsekwentnie stosował dezinformację dążąc do osiągnięcia swoich celów.
Szpiegowanie, pojmowane w rozumieniu Zachodu, zajmowało odległe miejsce na liście zadań wywiadów i tajnych służb bloku wschodniego. Gros wysiłków kierowano na dezinformację, czyli „fabrykowanie prawdy” – przepisywanie historii, manipulowanie dokumentami itd. – które ma wywołać określone efekty. Podczas zimnej wojny w aparacie dezinformacji bloku wschodniego zatrudnionych było więcej osób, niż pracowało w armii ZSRR i przemyśle obronnym. W samych organizacjach wywiadowczych działało ponad milion funkcjonariuszy. Do tej liczby trzeba dodać rzeszę ludzi zatrudnionych w potajemnie założonych przez KGB międzynarodowych organizacjach dezinformujących. Organizacje te miały siedziby poza ZSRR i udawały niezależne międzynarodowe jednostki. Publikowały własne periodyki w językach francuskim i angielskim. Takie międzynarodowe organizacje dezinformujące, to m. in.: Światowa Rada Pokoju (z oddziałami w 112 krajach), Światowa Federacja Związków Zawodowych(z oddziałami w 90 krajach), Światowa Federacja Demokratyczna Kobiet (z oddziałami w 129 krajach), Międzynarodowy Związek Studentów (z oddziałami w 152 krajach), Światowa Federacja Młodzieży Demokratycznej (z oddziałami w 210 krajach). Jedna z nich, „Światowa Rada Pokoju” (WPC), została założona w 1949 roku jako „Światowy Komitet Partyzantów dla Pokoju”. Nazwano ją tak, aby wbudzać respekt i żeby nie wyglądała na powiązaną z ZSRR. Głównym zadaniem „Światowej Rady Pokoju” było publikowanie jako swoich, sowieckich materiałów „dokumentujących”, że USA to „prowojenny, syjonistyczny kraj, finansowany żydowskimi pieniędzmi i zarządzany przez chciwą radę mędrców Syjonu”. „Światowa Rada Pokoju” była potajemnie finansowana przez ZSRR, odbywało się to poprzez sowieckie służby dostarczające pieniądze w postaci wypranych dolarów amerykańskich, aby ukryć prawdziwe źródło jej finansowania. Większość na stałe zatrudnionych pracowników „WPC” była agentami wywiadów bloku wschodniego. W 1989 „Światowa Rada Pokoju” pod wpływem ówczesnych wydarzeń (słabnięcie pozycji ZSRR, zob. pieriestrojka i rozpad ZSRR) sama oficjalnie potwierdziła, że jej finansowanie w 90% pochodziło od KGB.
W 1968 roku KGB nakłoniło grupę katolickich biskupów z Ameryki Łacińskiej do zwołania konferencji w Medellin w Kolumbii, a na prośbę KGB, DIE – Zarząd Wywiadu Zewnętrznego komunistycznej Rumunii (Departamentul de Informaţii Externe), którego szefem był Pacepa, zapewnił organizatorom konferencji wsparcie logistyczne. Oficjalnie konferencja była poświęcona „problemom eliminacji biedy w Ameryce Łacińskiej”, lecz jej prawdziwym celem było uprawomocnienie stworzonego przez KGB ruchu religijnego nazwanego teologia wyzwolenia, który miał podburzyć południowoamerykańskie społeczeństwa do buntu przeciwko „zinstytucjonalizowanemu przymusowi biedy generowanemu przez USA”. Oprócz założeń, sama nazwa „teologia wyzwolenia” została stworzona przez KGB. Na konferencji w Medellin w 1968 roku uznano zasadność teologii wyzwolenia i delegaci przedłożyli ją Światowej Radzie Kościołów, organizacji z siedzibą w Genewie kontrolowanej przez sowieckie służby wywiadowcze, która reprezentowała Rosyjski Kościół Prawosławny i inne mniejsze grupy wyznaniowe z ponad 120 państw. Światowa Rada Kościołów uczyniła „teologię wyzwolenia” jednym ze swoich priorytetów i w marcu 1970 roku oraz lipcu 1971 roku w Bogocie odbyły się poświęcone jej pierwsze kongresy południowoamerykańskich katolików. W 1979 roku Papież Jan Paweł II podczas swojej pierwszej pielgrzymki zagranicznej w trakcie pontyfikatu potępił „teologię wyzwolenia” na konferencji biskupów rzymskokatolickich w Ameryce Południowej w Pueblo w Meksyku:
Ta koncepcja Chrystusa jako polityka, rewolucjonisty, jako wywrotowca z Nazaretu, nie zgadza się z nauczaniem Kościoła.
W ciągu czterech godzin wśród uczestników konferencji rozprowadzona została dwudziestostronnicowa polemika z przemówieniem papieża. Kardynał López Trujillo, organizator konferencji, wyjaśnił, że polemika ta „była dziełem osiemdziesięciu zwolenników marksizmu i nowej teologii spoza konferencji biskupów”. Rumuński DIE otrzymał wcześniej gratulacje od KGB za wsparcie logistyczne dla tych działaczy. „Teologia wyzwolenia” była ruchem religijnym stworzonym przez KGB, który przez przemyślne manipulacje religią miał podburzyć ludność Ameryki Łacińskiej do stosowania przemocy, aby ten sposób zdestabilizować kraje Ameryki Łacińskiej, a w dalszym planie wywołać rewolucję i w efekcie zaprowadzić komunizm w Ameryce Łacińskiej. Jest jednym z przykładów dezinformacji w formie dywersji religijnej, prowadzonej przez ZSRR.
W 1969 roku w ZSRR pod przywództwem Leonida Breżniewa w wiosce o nazwie Chatyń został zbudowany główny pomnik wojenny upamiętniający ofiary zbrodni nazistowskich. Do Chatynia zapraszano wielu zagranicznych gości, m. in. Richarda Nixona, Urho Kekkonena, Fidela Castro, Rajiva Gandhiego, Jasera Arafata i Jiang Zemina. Według brytyjskiego historyka Normana Daviesa wieś tę wybrano w celach dezinformacyjnych, ze względu na podobieństwo jej nazwy do Katynia – w języku angielskim wymowa słów „Katyń” i „Chatyń” jest identyczna. Rosyjska historyk Natalia Lebiediewa uważa, że chodziło o to, żeby powiązać Zbrodnię Katyńską z Niemcami – władze sowieckie chciały przez taką manipulację zdjąć z ZSRR niewygodne odium Zbrodni Katyńskiej popełnionej w 1940 roku przez NKWD.
Od lat 70. XX wieku KGB prowadziło w krajach muzułmańskich dezinformacyjną Operację SIG (ros. Сионистские Государствa) „Operacja SIG” miała na celu prowokowanie antysemityzmu i nienawiści do Zachodu, użyto w niej carskiej fałszywki „Protokoły mędrców Syjonu” przetłumaczonej na arabski na zlecenie Jurija Andropowa, ówczesnego szefa KGB (1967–1982), a późniejszego przywódcę ZSRR (sekretarza generalnego KPZR w latach 1982–1984). W 1972 roku dezinformacyjna maszyneria Andropowa działała na pełnych obrotach, żeby przekonać świat islamski, że USA i Izrael „zamierzają przekształcić cały świat w wielkie syjonistyczne lenno”. Służby specjalne krajów bloku wschodniego otrzymały od KGB arabski przekład „Protokołów mędrców Syjonu” wraz z dokumentacją (również po arabsku), „udowadniającą”, że USA to „syjonistyczny kraj dążący do przekształcenia świata islamskiego w żydowskie lenno”, celem rozpowszechniania w krajach muzułmańskich. Według Andropowa:
Miliard przeciwników może wyrządzić znacznie większe szkody Ameryce niż kilka milionów. Musieliśmy zaszczepić nienawiść w stylu nazistowskim do Żydów w całym świecie muzułmańskim i zamienić tę broń emocji w krwawą terrorystyczną łaźnię przeciwko Izraelowi i USA.
Tylko w latach 70. XX wieku KGB rozprowadziło w krajach muzułmańskich setki tysięcy kopii arabskiego przekładu carskiej fałszywki „Protokoły mędrców Syjonu”, a na rozkaz Andropowa rozpowszechniano dezinformacje, że „mędrcy Syjonu zasiadają w Kongresie USA”[48][45][46]. Pacepa wspomina:
Według Andropowa świat islamski był szalką Petriego, w której KGB mogłoby hodować zjadliwy szczep nienawiści do Ameryki, wyrosły z bakterii myślenia marksistowsko-leninowskiego. Podczas moich ostatnich lat w Rumunii, każdego miesiąca rozprowadzaliśmy tysiące kopii „Protokołów mędrców Syjonu” w swojej islamskiej strefie wpływu. Na spotkaniach, które miałem z partnerami ze służb węgierskich i bułgarskich, usłyszałem, że oni robią to samo[45].
Operacje dezinformacyjne to konsekwentne działania trwające latami, skumulowane skutki wysyłania przez ZSRR do krajów muzułmańskich przez ponad 20 lat, tysięcy agentów wpływu (duchownych, inżynierów, lekarzy, nauczycieli) i setek tysięcy egzemplarzy „Protokołów mędrców Syjonu”[47] położyło fundamenty pod współczesny islamski terroryzm[45]. Według Pacepy i Rychlaka „carski antysemityzm wywołał pogromy. Nazistowski antysemityzm zaowocował Holokaustem. Sowiecki antysemityzm spłodził zaś dzisiejszy międzynarodowy terroryzm”[45].
W październiku 1985 roku ZSRR rozpoczął dezinformacyjną Operację INFEKTION, mającą wprowadzić w błąd opinię publiczną odnośnie podchodzenia wirusa HIV, jako rzekomo „stworzonego przed rząd USA” – celem podważenia wiarygodności USA, prowokowania antyamerykańskich nastrojów, izolowania USA w społeczności międzynarodowej, prowokowania napięcia w krajach sojuszniczych USA (amerykańskie bazy wojskowe były przedstawiane jako „przyczyna epidemii AIDS w lokalnych populacjach”) i odciągnięcia uwagi od własnego ofensywnego programu rozwoju broni biologicznej prowadzonego przez ZSRR[49][50].
W efekcie działań ZSRR ukazywały się w zachodniej i radzieckiej prasie artykuły „dowodzące”, że „wirus HIV nie ma naturalnego pochodzenia i został stworzony przez rząd USA w laboratorium wojskowym jako broń biologiczna”, pierwszy z nich ukazał się w gazecie „Patriot” z New Delhi, będącej narzędziem dezinformacji ZSRR utworzonym przez KGB w 1962 roku. Rozpowszechnianie odbywało się według schematu: propaganda i dezinformacja pojawiały się w kraju spoza ZSRR, a następnie były podejmowane przez radzieckie agencje prasowe, które przypisywały je „dziennikarstwu śledczemu w tych krajach”. Rzekome pochodzenie z obcego źródła (nie znanego powszechnie jako narzędzie wpływu ZSRR), miało zwiększać wiarygodność fałszywych zarzutów, szczególnie w ubogich mało rozwiniętych krajach, które nie mogły pozwolić sobie na dostęp do zachodnich źródeł informacji – aby wzmocnić rozprzestrzenianie dezinformacji sowiecka propaganda była bezpłatna, a takie historie przynosiły konkretne korzyści finansowe. Dotyczyło to w szczególności Indii i Ghany, gdzie ZSRR utrzymywał spory aparat dezinformacyjny i propagandowy, celem zakamuflowanego umieszczania dezinformacji. Aby uwiarygodnić dezinformację, ZSRR użył pseudonaukowego dokumentu nazwanego „Raport Seagala”, napisanego w 1986 roku przez emerytowanego rosyjsko–wschodnio–niemieckiego biofizyka dr Jakoba Segala, który po upadku ZSRR został zdemaskowany przez Wasilija Mitrochina i dwóch byłych członków STASI jako sowiecki agent dezinformacji, który pracował dla KGB. Współautorem raportu była jego żona dr Lilli Segal i dr Ronald Dehmlow z Uniwersytetu Humboldta we Wschodnim Berlinie. Raport był cytowany przez sowieckich propagandystów, a Segalowie (wykształceni we Francji) byli nazywani „francuskimi badaczami”, aby ukryć ich związki z komunizmem i ZSRR. Dr Segal m. in. twierdził, że „wirus AIDS został zsyntetyzowany poprzez połączenie części dwóch daleko spokrewnionych retrowirusów: VISNA i HTLV-1”. W 1987 roku dr Meinrad Koch, ekspert w dziedzinie AIDS z Berlina Zachodniego, określił Raport Segala „kompletnym nonsensem” i nazwał go „złym, pseudonaukowym, z wymową polityczną”. Inni naukowcy również zwrócili uwagę na błędy i nieścisłości w Raporcie Segala, w tym dr Viktora Żdanowa z Iwanowskiego Instytutu Wirusologii w Moskwie, która była wówczas najlepszym radzieckim ekspertem ds. AIDS. Przewodniczący Radzieckiej Akademii Nauk Medycznych stwierdził, że wirus jest pochodzenia naturalnego, a inni naukowcy z Paryża, Wschodniego i Zachodniego Berlina, Indii i Belgii nazwali plotki o AIDS „naukowo nieuzasadnionymi kłamstwami, niemożliwymi do poważnego rozważenia”. Za Archiwum Mitrochina:
W obliczu amerykańskich protestów i potępienia kłamstw przez międzynarodową społeczność naukową, Michał Gorbaczow i jego doradcy obawiali się, że ujawnienie sowieckiej dezinformacji może zaszkodzić nowemu wizerunkowi ZSRR na Zachodzie (zob. „pieriestrojka”). W 1987 roku powiedziano amerykańskim urzędnikom w Moskwie, że historia o AIDS została oficjalnie odrzucona i sowiecka dezinformacja w prasie niemal całkowicie ustała.
W 1992 roku ówczesny szef Wywiadu Zagranicznego FR (SVR) Jewgienij Primakow przyznał, że to KGB stało za operacją dezinformacyjną dotyczącą fałszowania pochodzenia wirusa HIV, a artykuły wprowadzające w błąd, że „AIDS został stworzony w amerykańskim laboratorium wojskowym jako broń biologiczna” zostały sfabrykowane w biurach KGB.
Czasy współczesne i reakcje
Teorię dezinformacji opisał np. Vladimir Volkoff, a teorię i przykłady operacji dezinformacyjnych (prowadzonych przez m. in. blok wschodni) opisali np. Anatolij Golicyn i Ion Mihai Pacepa.
W marcu 2015 Unia Europejska utworzyła specjalną komórkę celem analiz dezinformacji – EUvsDisinfo. Do marca 2019 zespół EUvsDisinfo zidentyfikował ponad 5000 przypadków dezinformacji.
W grudniu 2018 Andrus Ansip (wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej) zapowiedział zwiększenie budżetu UE na walkę z dezinformacją, powstanie systemu wczesnego ostrzegania dla wszystkich państw Europy i nowe obowiązki dla największych serwisów społecznościowych.
W styczniu 2019 Unia Europejska potępiła agresywne działania Rosji, Chin, Iranu oraz Korei Północnej. W przyjętej rezolucji zawarto kompleksowe zalecenia w zakresie walki z dezinformacją.
Europa Środkowo-Wschodnia, w tym Polska, jest celem zorganizowanej i zaplanowanej dezinformacji. Zjawisko to regularnie występuje w państwach Grupy Wyszehradzkiej, ze szczególnym natężeniem w obszarach o kluczowym znaczeniu dla poszczególnych krajów, jak polityka energetyczna czy polityka obronna.
Państwa bałtyckie aktywnie walczą z dezinformacją. Powodzenie działań Litwy wynika ze sposobu organizacji walki z dezinformacją. Szerszy kontekst to cyberbezpieczeństwo, któro ma charakter scentralizowany, jest powiązane ze strukturami wojskowymi oraz łączy się bardzo silnie z walką z dezinformacją. Kolejny czynnik to zaangażowanie społeczne, aktywizacja społeczna – jednym z jej przykładów jest witryna demaskouk.lt, służąca demaskowaniu fake news. Prowadzone są na niej statystyki, wykrywane trolle (m.in. media społecznościowe). Działają również wolontariusze (tzw. elfy), którzy zajmują się wyszukiwaniem fałszywych informacji i rozprzestrzeniających je trolli. Litwa zaostrzyła również prawo, umożliwiając zamknięcie konta rozprzestrzeniającego fałszywe informacje na 48 godzin.
W okresie od lipca 2014 do września 2017 naukowcy zbadali losową próbkę 1,8 miliona tweetów, badanie miało na celu poprawę komunikacji pracowników publicznej służby zdrowia w mediach społecznościowych. Zamiast tego naukowcy odkryli, że problematyka zdrowia publicznego jest celem tego, co badanie opisuje jako „próby rozpowszechnienia dezinformacji przez obce mocarstwa”. 93 procent wiadomości o szczepieniach opublikowanych na Twitterze w latach 2014–2017 pochodziło ze złośliwych kont, w tym kont prowadzonych przez rosyjskie trolle. Według badań, dezinformacja była prowadzona poprzez komunikaty pro, jak i antyszczepionkowe – w celu zmylenia odbiorcy oraz podważenia faktów i wiarygodności instytucji publicznych. Mark Dredze, jeden z naukowców którzy przeprowadzili badania, stwierdził, że trolle grały na obie strony, aby „zniszczyć publiczne zaufanie do szczepień, narażając wszystkich na ryzyko chorób zakaźnych”.
W marcu 2019 Facebook zdecydował się na walkę z dezinformacją związaną ze szczepieniami wykorzystującą spory na tej płaszczyźnie[66][67]. Dezinformacja ta ma na celu:
- podważenie faktów wynikających z badań naukowych,
- podważenie wiarygodności instytucji publicznych,
- finalnie narażenie populacji na zwiększone ryzyko zachorowania na choroby zakaźne.
Serwis będzie ograniczał zasięg takiego przekazu, a teorie spiskowe antyszczepionkowców będą traktowane jak fake news. Monika Bickert, menadżerka Facebooka, poinformowała, jak firma będzie podchodziła do materiałów zniechęcających do używania szczepionek:
- grupy, strony i treści wspierające antyszczepionkowców nie będą uwzględniane w rekomendacjach dla użytkowników ani pokazywać się sugestiach wyszukiwania, dodatkowo zostaną im obcięte zasięgi,
- firma będzie odrzucać reklamy promujące teorie spiskowe dotyczące szczepionek,
- nieprawdzie informacje dotyczące szczepionek nie będą obecne w Instagram Explore i na stronach hashtagów.
Dodatkowo Facebook rozważy uzupełnianie treści antyszczepionkowych materiałami informacyjnymi pochodzącymi ze sprawdzonych źródeł.
W marcu 2019 Parlament Europejski przyjął zalecenia dotyczące przeciwdziałania dezinformacji autorstwa Anny Fotygi dla Rady Europejskiej oraz wiceprzewodniczącej Komisji/wysokiej przedstawiciel UE ds. zagranicznych i polityki bezpieczeństwa, zawierające podsumowanie działań podjętych od 2016 r. przez Europejską Służbę Działań Zewnętrznych po sprawozdaniu PE w sprawie unijnej komunikacji strategicznej w celu przeciwdziałania wrogiej propagandzie stron trzecich. Za przyjęciem głosowało 489 europosłów, 148 było przeciw, 30 się wstrzymało. Unia Europejska chce skuteczniej przeciwdziałać dezinformacji poprzez:
- nowe przepisy niezbędne do zapewnienia skutecznej reakcji,
- ochronę wyborów w UE przed ingerencją Rosji,
- wsparcie dla krajów stowarzyszonych z UE i Bałkanów Zachodnich.
Parlament Europejski stanowczo potępił coraz agresywniejsze działania Rosji, Chin, Iranu i Korei Północnej – kampanie dezinformacyjne „które mają na celu podważenie fundamentów i zasad demokracji europejskich, jak również suwerenności wszystkich krajów Partnerstwa Wschodniego”.