Prawda jest podstawową wartością absolutną

Jerzy Ciszewski - 06.07.2023
81

Politycy, coraz bardziej ordynarnie kłamią i coraz bardziej się tym chełpią.

Prawda jest podstawową wartością absolutną.  Być może, w aktualnym świecie poszukującym: wzorców, autorytetów, pozytywnych celów, inspiracji i ciągłego potwierdzania słuszności dokonanego wyboru – tym bardziej właśnie – prawda jest wartością nadrzędną.

Jednakże w tych pełnych sprzeczności czasach, gdzie normalnością jest ścieranie się różnorakich poglądów przy wykorzystaniu wyrafinowanych metod, narzędzi, platform – wbrew pozorom, dotarcie z przekazem, który jest prawdziwy i za taki zostanie uznany przez odbiorcę staje się coraz bardziej trudnym i kosztownym zadaniem.

Świat polityki w swoich przekazach w istocie usankcjonował: kłamstwo, przeinaczenie, niedopowiedzenie, jako naturalne narzędzie marketingowe prowadzące do pozyskanie poparcia opinii publicznej.  Ponieważ horyzont myślenie politycznego staje się coraz krótszy – stąd albo bardzo mało albo brak głębszej refleksji dotyczącej drogi jaką obiera się w tym dziele.  Liczy się wyłącznie to co dziś lub jutro pokaże słupek poparcia społecznego

Te dalece niedoskonałe wzorce postępowania w naturalnym sposób są adaptowane i ulepszane przez inne – znacznie mobilniejsze środowiska: biznes, media, administrację, sport, kulturę. Wszyscy bowiem jeśli tylko popadną w pułapkę skrótowego myślenia i komunikowania mają znakomite, a szybkie, a wiarygodne wytłumaczenie  – „Skoro im wolno to i my możemy”. Skoro nie można wyprzedzić konkurencji tańszym i lepszym produktem lub usługą – bo to przecież oznacza wielopoziomowy wysiłek; a znacznie łatwiej, szybciej i taniej głosić półprawdę, szarą prawdę lub nieprawdę o rywalach.  Nie do końca jest oczywiście prawdziwe stwierdzenie, że to „polityczność dokonuje spustoszenia w stylu uprawiania komunikacji marketingowej – bo tych powodów jest co najmniej kilka, choć ten jest najbardziej widoczny   

Zaostrzająca się konkurencja, która jest naturalnym i postępującym procesem; w ostatnim czasie wzmacniana przez kryzys staje się warunkiem przetrwania na rynku: ideologicznym, biznesowym, społecznym. Kształtowanie się nowego układa geopolitycznego na świecie, którego jesteśmy właśnie świadkami również ma ogromny wpływ na postawy i style działania.

Nawet jeśli nie do końca interesuje nas spór polityczno gospodarczy pomiędzy potęgami światowymi, ta zaściankowa optyka zmienia się diametralnie gdy niewidzialna ręka, zimą zakręca zawory odpowiedzialne za tłoczenie gazu ziemnego m.in. do naszego kraju – Wtedy, przynajmniej w myśleniu, stajemy się radykalniejsi. Chcąc nie chcąc nagle stajemy się ekspertami od gazu, przyszłości energetycznej: Polski, Europy, świata. Tankując do aut coraz droższe paliwo – chcąc nie chcąc zastanawiamy się po ile sprzedają w na Wall Street baryłkę ropy? Wszystkie te otaczająca, a coraz bardziej skomplikowane wydarzenia, których istoty na ogół nie jesteśmy w stanie od razu precyzyjnie opisać, a tym bardziej znaleźć prawidłowej odpowiedzi i antidotum budują w nas poczucie zagrożenia osobistego, chaosu poznawczego i gorące poszukiwanie prawdziwej odpowiedzi na nurtujące nas pytania.

Dodając do tego rozwój technologii w szczególności telefonii mobilnej oraz internetu – co za tym idzie social media –  gdzie na dobrą sprawę każdy dziś może zostać dziennikarzem; każdy może wydać opinię; każdy może stać się ambasadorem marki, liderem opinii, kreatorem idei, twórcą trendu, dostarczycielem informacji, wodzem i przywódcą swojej  grupy dyskusyjnej; każdy przeobrazić się w wydawcę newslettera,  portalu czy własnej strony internetowej. Dosłownie każdy może stać się medium wiary! Bo przecież od strony technicznej i ekonomicznej z każdym dniem publikowanie staje się to łatwiejsze, szybsze i tańsze. Wejście do gry sztucznej inteligencji w postaci walca o nazwie ChatGPT i jak grzyby po deszczu pojawiających się nowych aplikacji bazujących na rozwiązaniach AI i zajmujących się pisaniem, obrazem, dźwiękiem, video, tłumaczeniami, nauką i czym tam … Jeszcze bardziej komplikuje dbałość o prawdę. Sztuczna, póki co nie posiada emocji, które by warunkowały jej funkcjonowanie i miały wpływ na twórczość. Gdy wygeneruje coś co jest nieprawdą, nawet nie będzie wiedziała, że stanęła po złej stronie i puściła w świat fakenewsa.

Ponieważ myśl przekazywana jest (na ogół już poprzez internet) coraz szybciej i w coraz bardziej skrótowy i symboliczny sposób – tym więc mniej miejsca na zapamiętanie informacji; a więcej pola do przyjaznego lub nie – interpretowania informacji.

Proces ten najpierw odbywa się w Internecie: na portalach informacyjnych, na forach, na blogach, w twiterze, fejsie. A dopiero później w mediach tradycyjnych, bo te z powodu swojej konstrukcji nie są w stanie nadążyć za wydarzeniami.  Z ewidentną szkodą dla odbiorców, ale i głównie siebie samych – bo zajmują się mnie lub bardziej udolnym powielaniem, tego co inteligentni, a uważni obserwatorzy i komentatorzy dawno już dawno dostrzegli. Wydali opinię i wysłali ją dalej w świat.  

Więc współczesna scena szeroko pojętej komunikacji marketingowej i komunikacji prowadzonej przy wykorzystaniu narzędzi, technik, kanałów public relations staje się coraz bardziej skomplikowana, wymaga coraz większej specjalistycznej wiedzy, różnorakich umiejętności: technicznych i merytorycznych i być może co najważniejsze – wymaga cierpliwości i pokory w ciągłym procesie zdobywania nowej wiedzy, nowych umiejętności, eksplorowania nowych, nieznanych „lądów”. Najlepszym przykładem jest właśnie spuszczona ze smyczy sztuczna inteligencja.

Coraz liczniej dobiegają głosy z rynku, że coraz częstszą normą  jest redukowanie grafików. Dużo łatwiej jest w kilkadziesiąt sekund wygenerować w Midjourney: logo, grafikę coś co moglibyśmy uznać za zdjęcie. My w publicrelations.pl, od czasu do czasu, również „produkujemy” sobie grafiki do różnych, publikowanych materiałów.

Ale cierpliwość i konieczność poświęcania czasu na edukowanie się, stoi w jawnej sprzeczności z wymogami współczesnego pola walki marketingowej i nie tylko marketingowej. Na rynek wchodzą nowe produkty i usługi. Stare walczą o rozwój, utrzymanie pozycji lub po prostu o przetrwanie. Zmieniają się gusta, przyzwyczajenia, preferencje. „Nowa waluta” wypiera „starą walutę”. Szybkość i bezkompromisowość z jaką to wszystko się odbywa, powoduje, że pamiętanie o prawdzie jako takiej, staje się coraz trudniejsze.

Zaś politycy coraz bardziej ordynarnie kłamią i coraz bardziej się tym chełpią.  

p.s.

poniższa grafika, został oczywiście zrobiona przez Midjourney

Comments

comments

81
Komentarze
Sonda

Czy sztuczna inteligencja w postaci Chatbotu GPT zrewolucjonizuje branżę public relations?

Loading ... Loading ...