Nowy wstępniak do newslettera Artura Kurasińskiego

Redakcja PR - 07.03.2019
157

Nowy wstępniak do newslettera Artura Kurasińskiego

Nowy wstępniak do newslettera Artura Kurasińskiego
Przeczytaj proszę takie stwierdzenie: “Nie mam nic do ukrycia. Nie używam internetu czy telefonu komórkowego w celach przestępczych. Moja prywatność jest odpowiednio zabezpieczona”
I zanim odpowiesz przeczytaj to co poniżej. Spróbuję pokazać Ci na przykładzie tylko jednej firmy jak wygląda obecnie Twoja prywatność.
Mówi się, że Google (a właściwie Alphabet Inc.) wie wszystko. To prawie prawda. Na pewno Google wie bardzo dużo o Tobie. Jak to robi? To bardzo proste – daje możliwość korzystania ze swoich usług w zamian za kolekcjonowanie informacji o Tobie.
Możesz oczywiście sprawdzić jakie informacje zebrano na Twój temat. Poniżej znajdziesz listę kilku linków po kliknięciu w które zostaniesz przeniesiony do swojego konta w usługach Google.
Jak zostały spersonalizowane reklamy na podstawie Twoich danych sprawdzisz tutaj:
Czy kiedykolwiek zdarzyło Ci się zapomnieć gdzie byłeś dokładnie 5 lat temu? Spokojnie. Google to pamięta i chętnie Ci przypomni:
Chcesz wiedzieć czego szukałeś w Google? Proszę bardzo:
Jakie aplikacje i dodatki do przeglądarek, których używasz wykorzystuje Twoje dane jakie gromadzi Google?:
Nie pamiętasz czego szukałeś na YouTube? Voila! 🙂
Gdybyś chciał dokonać eksportu: zakładek, emaili, kontaktów, plików, informacji profilowych, zdjęć itd to wystarczy jeśli klikniesz tutaj:
Spociłeś się? Spokojnie, to tylko rozgrzewka! Teraz pozwól, że pokażę ci co dokładnie o Tobie wie Google i skąd te informacje czerpie.
Google Chrome (przglądarka) – historia przeglądania, strony odwiedzone, długość sesji itd.
Wyszukiwarka Google – wszystkie, kiedykolwiek zadane pytania. Nawet to naprawdę głupie i kompromitujące…
Gmail (twój mail) – kontakty, emaile wysłane i otrzymane, treść w nich zawarta (tak, tak – Google przeszukuje aktywnie Twoją pocztę prywatną!)
Reklamy – co klikałeś, czym się interesujesz.
Google Zdjęcia – jakich ludzi i które miejsca oznaczyłeś.
Google Fit – poziom Twojego zaawansowania sportowego i cele jakie osiągasz.
Google Mapy – odwiedzone lokacje, miejsca o których chciałeś się czegoś dowiedzieć, rodzaje transportu, daty podróży.
Google Kalendarz – nadchodzące spotkania i wyznaczone plany.
Google Hangouts – kontakty, przeprowadzone rozmowy
YouTube – jakie wideo oglądasz, co lajkujesz (“łapkujesz”) i co wgrałeś do tego serwisu
Google News – jakie historie i newsy czytasz, co cię interesuje, co klikasz
Google Books – o jakich książkach poszukiwałeś informacji i jakie przeczytałeś.
Google Shopping – jakie produkty przeglądałeś, szukałeś i co klikałeś
Waze – gdzie byłeś, jakie informacji i o których miejscach szukałeś
Mało? Poczekaj, najlepsze zostawiłem na koniec. Google zna też twój:
Głos (bo używasz np. funkcji dyktowania na telefonie), twój aktualne i historyczny wygląd (bo lubisz robić sobie selfie),
Twoje przekonania polityczne i wiarę (Google przecież wie co czytasz, subskrybujesz, o czym dyskutujesz w swoich mailach czy czatach…),
Preferencje seksualne (to już naprawdę banalnie łatwo sprawdzić mają te wszystkie dane)
Stan zdrowia (masz jakąś “smart opaskę” i dzielisz się informacjami z niej? No właśnie…)
A przede wszystkim naprawdę duużo na temat Twojego życia prywatnego – ile masz lat, czy i gdzie pracujesz, jakie używki lubisz, czy jesteś hazardzistą, gdzie i z kim mieszkasz, jak się odżywiasz, kim są twoim przyjaciele (i kto nim tak naprawdę jest!) ile zarabiasz, czy masz psa czy dzieci, co czytasz, kupujesz, obserwujesz bo chcesz kupić, czym jeździsz (albo jakim samochodem chciałbyś jeździć), dokąd latasz służbowo, ile dni w roku nie ma Cię w domu i w jakich hotelach spędzasz urlopy a gdzie się zatrzymujesz służbowo…
I teraz bardzo ważne. Google to tylko jedna firma zbierająca i analizująca Twoje dane. Aktualnie w samej Ameryce takich brokerów danych jest około 121.
Dla przykładu jedna z nich, Acxiom w 2017 roku była w stanie legalnie zebrać i przypisać 3000 atrybutów do profili prawie 700 mln ludzi.
W 2018 roku ta sama firma potrafiła zidentyfikować ponad 10 tysięcy parametrów i przypisać je do 2,5 mld profili konsumentów.
Nadal uważasz, ze masz pełną kontrolę nad swoją prywatnością?
Artur Kurasiński

Comments

comments

157
Komentarze
Sonda

Czy sztuczna inteligencja w postaci Chatbotu GPT zrewolucjonizuje branżę public relations?

Loading ... Loading ...