#SaveYourInternet

Najpopularniejsza platforma wideo w internecie postanowiła jasno zakomunikować swoje stanowisko w stosunku do artykułu 13. i próbuje, głównie strachem, zachęcić swoich odbiorców do podjęcia inicjatywy.

Strona #saveyourinternet istnieje już od kilku tygodni, ale dopiero niedawno YouTube zaczął ją promować. Włodarze platformy od jakiegoś czasu wyraźnie sygnalizowali negatywny stosunek do artykułu 13. Nie dziwi więc, że postanowili zaangażować w sprawę swoich odbiorców.

Na początku subtelnie

Pop-up, który obecnie wyskakuje na głównej stronie serwisu, robi przyjemne wrażenie. Choć, ze względu na spory rozmiar, trudno go przeoczyć, nie jest agresywny. Kojarzy się raczej z YouTube Rewind, a nie agitacją. „Dowiedz się więcej o artykule 13.” – to hasło nie nawołuje do walki przeciwko czemuś, ale do zdobycia wiedzy.

A później z impetem

Gdy wejdziemy na stronę #saveyourinternet, zobaczymy film od YouTube’a, w którym jeden z przedstawicieli firmy omawia podstawowe punkty przedstawione w liście od szefowej platformy, Susan Wojcicki.

Poniżej znajdziemy materiały popularnych twórców, którzy poruszyli temat artykułu 13 na swoich kanałach. A na samym dole strony FAQ. Dopiero tam sytuacja robi się dramatyczna. Wśród odpowiedzi możemy przeczytać sugestie, że jeśli artykuł 13 wejdzie w życie, platforma zmuszona będzie do blokowania filmów w Unii Europejskiej i traktowania wszystkich zgodnie z zasadą domniemania winy. Na koniec zostajemy zachęceni do lektury przygotowanego przez YouTube’a tekstu o sześciu „mitach” na temat artykułu 13, które możemy usłyszeć od polityków, czy popierających to rozwiązanie dużych koncernów medialnych.

Czy ta strategia okaże się efektywna i rzeczywiście zmotywuje widzów YouTube’a do zgłębienia tematu i podjęcia inicjatywy przekonamy się wkrótce.

Comments

comments