„Projekt Wojownik” z Polskim Zombie w Giżycku
60 żołnierzy, w tym 46 weteranów misji poza granicami kraju wzięło udział w drugich warsztatach z mieszanych sztuk walki pod nazwą „Projekt Wojownik”. Zajęcia odbyły się 26 czerwca br. w 15 Giżyckiej Brygadzie Zmechanizowanej.
Trening poprowadził były mistrz KSW oraz uczestnik elitarnego programu Ultimate Figher, organizowanego przez federację UFC, Marcin „the Polish Zombie” Wrzosek. „Pierwsza część zajęć obejmowała techniki zapaśnicze, min. obalenia z klinczu. Bardzo przydatne dla służb mundurowych gdyż bez uderzenia i dużego wysiłku, sprowadza się przeciwnika na ziemię i unieruchamia. Następnie połączyliśmy umiejętności kickboxerskie z obaleniami.”- opowiadał Wrzosek.
Do projektu wojownik trafił przypadkiem. Jest bardzo aktywny w mediach społecznościowych i tam zobaczył po raz pierwszy informację o spotkaniach z weteranami. Od razu zgodził się na wspólne treningi z misjonarzami. „Projekt Wojownik to bardzo szczytny cel. Może pomóc żołnierzom, którzy wracają z misji poza granicami kraju.”- podkreślał zawodnik KSW. „Ponadto inicjatywa zaszczepienia mieszanych sportów walki w Wojsku Polskim to genialny pomysł. Żołnierze podnoszą dzięki temu swoją sprawność fizyczną, budują pewność siebie, kształtują waleczność i chart ducha.”- dodał Polski Zombie.
Po zakończeniu zajęć, został dłużej z żołnierzami, chętnie rozmawiał o swoich walkach i planach na przyszłość, pozował z nimi do zdjęć.
Podobnie jak w Zegrzu, drugą część zajęć poprowadził ppor. Filip Bądkowski z Centrum Szkolenia Łączności i Informatyki, trener ale także zawodnik MMA, który ostatnio wygrał swoją walkę na gali TFL14. Pomimo tego, że jest żołnierzem to nie potraktował swoich kolegów i koleżanek ulgowo. Utrzymywał wysoki poziom jaki narzucił Marcin Wrzosek i nie pozwolił ćwiczącym na chwilę nudy. Zajęcia zakończył krótkimi walkami w parterze.
Zajęcia na macie poprzedziła sesja wykładów z psychologiem na temat m.in. sportu jako elementu zmniejszającego stres a także z dietetykiem o zasadach prawidłowego żywienia w sportach walki oraz nawadniania organizmu.
Po raz pierwszy w projekcie wzięły udział kobiety, które są weteranami lub instruktorami sztuk walki w jednostkach wojskowych. Z udziału w zajęciach skorzystało również kilkunastu żołnierzy z Batalionowej Grupy Bojowej. Amerykanie, Rumuni i Chorwaci ćwiczyli do samego końca razem ze swoimi kolegami z 15GBZ oraz innych jednostek wojskowych. W treningu zainaugurowali także swój udział żandarmi z Wydziału Żandarmerii Wojskowej z Poznania.
Celem projektu jest przede wszystkim integracja środowiska żołnierzy weteranów – uczestników misji poza granicami kraju a także zainteresowanie sportami walki jako dyscypliną utylitarną szczególnie dla wojskowych. „Projekt Wojownik” polega na organizowaniu raz w miesiącu zajęć edukacyjno sportowych dla żołnierzy weteranów misji poza granicami kraju, weteranów poszkodowanych, instruktorów wychowania fizycznego jednostek wojskowych wszystkich rodzajów sił zbrojnych.
Zajęcia polegają na seminariach (treningach) z mieszanych sztuk walki tzw. MMA (Mixed Martial Arts), które będą prowadzić czołowi polscy zawodnicy walczący w najlepszej na świecie federacji UFC (Ultimate Fighting Championship), europejskiej federacji KSW (Konfrontacja Stylów Walki) oraz mistrzowie innych federacji. Pierwsze zajęcia, które odbyły się w CSŁiI w Zegrzu poprowadził pierwszy mistrz KSW Łukasz „Juras” Jurkowski. Ambasadorem sportowym projektu jest pierwszy Polak walczący w federacji UFC Tomasz „Gorilla” Drwal.
Patronat honorowy nad „Projektem Wojownik” objął minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak, a organizatorem i pomysłodawcą jest Wojskowe Centrum Edukacji Obywatelskiej.
Specjalnie z okazji „Projektu Wojownik” raper z Poznania Dominik Grabowski znany jako Doniu (członek zespołu Ascetoholix) nagrał wraz z weteranem poszkodowanym w Afganistanie st. kpr. Tomaszem Rożniatowskim piosenkę, która promuje projekt i weteranów. Tomasz Rożniatowski to także osoba trenująca sztuki walki i podczas spotkań z innymi weteranami motywuje ich do uprawiania sportu.
Comments
Loading ...