Koalicja obywatelska, jeśli ma się o coś potknąć, będą to jej własne nogi

Jerzy Ciszewski - 26.04.2024
156

Mamy trzy, główne krytyczne czynniki mające bezpośredni wpływ na postrzeganie rządzących

Do tego wpisu skłoniła mnie informacja, że Donald Tusk ma zapalenie płuc i co zrozumiałem jest wyłączony z bezpośrednich prac rządu. Co oczywiście w kilku powodów, napawa niepokojem.

 

Dawno nie odnosiłem się do polityki, towarzyszących jej ludziom, wydarzeniom – może miałem i mam po prostu przesyt; choć sam siebie określam, jako człowieka nie tyle aktywnie zaangażowanego, ale bardzo interesującego się tą sferą.

 

W ramach moich „zainteresowań” i zawodu, który w sumie nadal wykonuję czyli „miśka” od komunikacji/public relations oraz takiego co w swoim czasie „liznął” się przez dużą, polską politykę (co samo w sobie było super przygodą),  w ujęciu marketingowym, momentami boleśnie skorygowało moje zawodowe doświadczenia i przemyślenia.

 

Przez chwilę pracowałem w Kancelarii Prezea Rady Ministrów w zespole ówczesnego premiera profesora Marka Belki. Dość dobrze poznałem ograniczenia mentalne i organizacyjne, jakie mają politycy i rządzący w dialogu z szeroko pojętym społeczeństwem – jak to się mało teraz grzecznie mówi – z elektoratem. Moje zboczenie zawodowe plus tamte doświadczenia, każą mi patrzeć na świat z perspektywy komunikowania się jednych z drugimi. Oczami rządzących i rządzonych. Obrazy są różne.

 

Do rzeczy. Aktualnie sprawujący władzę rząd oraz premier, niestety nie jest doskonały w dziele trzymania stałego kontaktu z elktoratem.  Po części rozumiem to zjawisko. Tak jak i Szanowni Państwo wiem,  że ta generalna dysfunkcja, bardzo negatywnie wpływa na ocenę działań aktualnej ekipy, pozostającej u władzy. Bez dwóch zdań, jako team chcą dobrze. Nawet jak się trafi jedna czy druga łachudra, dostanie rozkaz exitu.
Jednak rzeczywistość medialna jest bezwzględna. Nie ma żadnego znaczenia czy robią coś dobrze czy robią coś źle. Inaczej – jak robią coś dobrze i oni tego nie nagłością, pies z kulawą nogą, nie będzie o tym wiedział. Jak coś nie wyjdzie – wszyscy się dowiedzą. Opozycja zawsze czuwa!

 

Z racji, politycznie, skomplikowanej konstrukcji, struktury Koalicji Obywatelskiej, różnic programowych, zróżnicowanego doświadczenia politycznego poszczególnych graczy, mniej lub bardziej uczesanych ambicje, bardzo łatwo o chaos komunikacyjny – takowy występuje.

 

Zatem mamy trzy, główne krytyczne czynniki mające bezpośredni wpływ na postrzeganie rządzących. Choć małych ognisk zapalnych jest dużo więcej.

 

a/ brak jasnego, cyklicznego  „raportowania” na jakim etapie znajdują się wszystkie obiecane reformy oraz tłumaczenia dlaczego się opóźniają lub nie zostały jeszcze rozpoczęte; to chyba jest główny zarzut;
b/ generalnie, brak spójnej polityki informacyjnej rządu;
b/ międzykoalicyjne przepychanki medialne. Gdzie głównym powodem, drobnych, czasami niepotrzebnie emocjonalnych lub nawet złośliwych i prztyczków, jest chęć rozpychania się łokciami, w ramach wspólnego obozu. Przypomnę – Na wszelki wypadek przypomnę, wyborcy wielokrotnie mówili i mówią – „tylko się nie pokłóćcie!”

 

Osobiście, nie rozumiem dlaczego rząd nie ma jeszce swojego rzecznika – tak jak każdy poprzedni rząd, miał?
… najbliższy przykład, choćby w przypadku choroby Prezesa Rady Ministrów, taka osoba organizuje briefing i informuje o chwilowej nieobecności szefa rządu. A nie, że ta informacja przedostaje się do opinii publicznej jakimiś pokątnymi kanałami, żę chory …
Oprócz bieżacego informowania o pracach rządu, rolą rzecznika jest bycie piorunochronem dla swojego pryncypała. W przypadku, jakiegoś zawinionego lub nie, kryzysu, to rzecznik ma zbierać medialne i polityczne „bęcki”. Owszem trzeba znaleźć zaufaną osobę, która ma dobrą wiedzę ogólną, ogładę kulturową, najlepiej by budziła pozytywne skojarzenie i sympatię. Potrafiącą ładnie mówić; w razie czego odpowiednio ładnie kluczyć. Z uczciwością wypisaną na twarzy, otwartą na świat i ludzi. OK – może trzeba będzie ją jakoś nieco przeszkolić  Wymagania niby wysokie, ale jeśli nie w 100% to w 80/90% do spełnienia. Z pewnością w PO znalazłby się młody, zdolny człowiek, który by się tego fachu wyuczył. Tym samym jedna z małych dziur, mogłaby zostać zatkana.

 

Owszem Donald Tusk jest znakomitym mówcą, każdym nerwem „czującym salę” z trudnym do przecenienia doświadczeniem i nosem politycznym. Czy się podoba czy nie – to on pociągnął za sobą ludzi, którzy mu uwierzyli i 19 października wraz z nimi i dzięki nim wygrał.
Halo! Jeden człowiek nie jest w stanie obsłużyć komunikacyjnie, kraju w którym mieszka circa 36 milionów obywateli, zaś ponad 29 milionów dysponuje prawem wyborczym. Pod koniec dnia, jest to jeden człowiek, który musi się opierać na pracy innych ludzi w tym rzecznika prasowego rządu; ma również prawo aby od czasu do czasu zachorować lub odpocząć.

 

Idąc dalej. Nie rozumiem dlaczego wiele resortów nie ma rzecznika prasowego, a jeśli ma, są to ludzie cienie: niewidoczni i nieaktywni. Dlaczego nie ma spójnej, informacyjnej polityki rządu. W istocie rzeczy podstawowej czynności w każdych czasach – jeśli chce się wygrywać w kolejnych wyborach.

 

Podczas ostatniej wygranej kampanii wyborczej z dn. 19 października 2023, zostały złożone różnorakie deklaracje. Realizacje części z nich nie zostały nawet rozpoczęte. Inne, jak choćby te, dotyczące praw kobiet zaczynają być dopiero procedowane. Szumne zapowiedzi związane z czyszczeniem polskiej gospodarki z niekompetentnych ludzi póki co zawieszone jest w próżni. Przywracanie Państwa prawa przez Ministerstwo Sprawiedliwości; owszem proces ten posuwa się do przodu, ale w tempie żółwia z arytmią serca; duże problemy w Ministerstwie Rolnictwa. Można by mnożyć różnorakie probemy.

 

Podstawowy problem – jak wczesniej pisałem – nie jest regularnie i metodoligicznie tłumaczone ludziom, którzy po nocy sterczeli do punktów wyborczych – dlaczego jest jak jest? i kiedy może się udać zakończyć proces.

 

Powiedziałbym też, że ostatnia wrzutka dot. kandydatów do UE z ramienia PO, zostawia głęboki absmak. Rozumiem, że Donald Tusk ma swoje plany wobec Unii Europejskiej. Chce mieć silne i zaufane zaplecze w Brukseli. Trzeba było jednak wcześniej przygotować tą operację. Od początku, wiadomo było, że minister Sienkiewicz ma jedno podstawowe zadanie związane z telewizją publiczną. … a potem kampania wyborcza do Parlamentu Europejskiego. Co do dwóch pozostałych ministrów, którzy mają kandydować, przecieków nie było. Wyskoczyli jak króliki z kapelusza.
Jak to w życiu, suma błędów zbiera się i osadza w pamięci owego elektoratu. Kobiet, młodzieży, przedsiębiorców, płatników polskiego ładu, zabijającego przedsiębiorców ZUSu, przeciwników korupcji politycznej i finansowej, zwolenników Unii Europejskiej. Normalsów zmęczonych polityką i politykami.  Wszystkich, którzy chcą żyć w uczciwym, sprawiedliwym kraju.
Tak – to początek kadencji; ledwie kilka miesięcy rządzenia;
Tak – wyzwania ekstremalnie trudne;; pozaszywanych mnóstwo trupów w szafach;
Tak – Prezydent stroi w Parlamencie durne miny;
Tak – oczekiwania ludzi, którzy głosowali za zmianą są duże, ale czy niewspółniernie duże?
Tak – Koalicja Obywatelska, jeśli ma się o coś potknąć, będą to jej własne nogi. Na dzień dzisiejszy jest bliżej niż dalej.

Comments

comments

156
Komentarze
Sonda

Czy sztuczna inteligencja w postaci Chatbotu GPT zrewolucjonizuje branżę public relations?

Loading ... Loading ...