Wyścig na pensje nie ma sensu. Pracodawcy stawiają na nowoczesne biura
Informacja Prasowa - 05.06.2019Wyścig na pensje nie ma sensu. Pracodawcy stawiają na nowoczesne biura
Bezrobocie jest najniższe od 20 lat, a pensje szybują w górę. Z danych Grafton Recruitment wynika, że pensje pracowników wzrosły nawet o kilkanaście procent r/r. Pracownicy fizyczni na stanowiskach takich jak mechanik czy elektryk mogą liczyć w stolicy na pensję osiągającą nawet 6500 zł brutto, a stażyści IT, którzy rozpoczynają karierę zarobią 5,2-6,7 tys. zł brutto miesięcznie. Rekrutacja najlepszych na takim rynku to wyzwanie, dlatego pracodawcy coraz częściej zamiast na cyferki ścigają się na komfort miejsca pracy – jak wynika z danych CBRE, w I kwartale 2019 r. największy udział w rynku nieruchomości miały transakcje biurowe.
Firmom poszukującym pracowników kończą się pomysły na wykazanie się konkurencyjnością, a atrakcyjne wynagrodzenie nie stanowi już karty przetargowej. Co ciekawe, dotyczy to praktycznie każdej branży i każdego stanowiska pracy, niezależnie od specjalizacji. W kwietniu bezrobocie wg GUS osiągnęło rekordowo niski poziom 5,6% w skali kraju, a średnie wynagrodzenie wciąż sukcesywnie rośnie. W I kwartale 2019 r. przekroczyło próg 5 tys. zł brutto miesięcznie. Rosną więc wymagania pracowników, co skutkuje presją płacową na pracodawcach, którzy oferują coraz wyższe wynagrodzenia. Na tak atrakcyjnym pod względem nieruchomości komercyjnych rynku warszawskim, poziom bezrobocia rejestrowanego osiągnął rekordowo niski poziom 1,5%. Z danych Grafton Recruitment wynika, że pensje pracowników wzrosły w stosunku do roku ubiegłego nawet o kilkanaście procent. Na przykład pracownicy fizyczni na stanowiskach, takich jak mechanik czy elektryk mogą liczyć w stolicy na pensję osiągającą nawet 6,5 tys. zł brutto. Rekordowo wysokie są też pensje w IT, nawet dla stażystów, którzy rozpoczynając dopiero karierę np. w software development zarobią 5,2-6,7 tys. zł brutto miesięcznie. Firmy, którym rekrutacja spędza sen z powiek, stawiają na inwestycje w wysokiej jakości, atrakcyjne nieruchomości komercyjne.
Wrzenie w biurach
Polska pozostaje jednym z najatrakcyjniejszych rynków nieruchomości dla inwestorów zagranicznych – przede wszystkim ze względu na dostępność wykwalifikowanych specjalistów. W pierwszym kwartale 2019 roku dokonano transakcji na kwotę 745 milionów euro. Największy udział w rynku miały transakcje biurowe – 72% wszystkich kontraktów.
– O skali i dynamice rozwoju świadczy chociażby fakt, że na przykład przez ostatnie 5 lat na warszawskim rynku biurowym powstał 1 mln powierzchni biurowej, a kolejny 1 mln będzie ukończony w ciągu kolejnych 3 lat. Rozwój sektora nieruchomości jest możliwy dzięki odpowiedniej dostępności specjalistów. Warto zwrócić także uwagę na standard nowej powierzchni biurowej oraz ich walory lokalizacyjne, ponieważ stanowią one obecnie ważny element konkurencyjności pracodawców, którzy atrakcyjnymi warunkami mogą przyciągać najlepszych specjalistów i minimalizować ryzyko rotacji – mówi Jan Banasikowski, HR & Location Advisor CBRE.
Najbardziej aktywnymi graczami na polskim rynku byli inwestorzy zagraniczni, którzy odpowiadali za podpisanie ponad 90% wszystkich kontraktów w pierwszym kwartale tego roku. Szczególnie wyróżniają się inwestorzy z Niemiec i Wielkiej Brytanii, których udział w dokonanych inwestycjach wyniósł po 27% każdy.
Stolica na prowadzeniu, ale regiony tuż za rogiem
W sektorze nieruchomości biurowych w Polsce dominującą pozycję utrzymuje Warszawa, której łączne zasoby powierzchni wynoszą 5,5 mln m kw., dodatkowo powierzchnia w budowie stanowi ponad 13,5% istniejącej nowoczesnej powierzchni w całym mieście, co jest jednym
z najwyższych wyników w całej Europie.
– W obszarze powierzchni biurowych decydujący wpływ na taki stan rzeczy ma sektor nowoczesnych usług dla biznesu, który odpowiada za większość inwestycji biurowych
w Warszawie i innych rynkach regionalnych. Warto dodać, że nowe inwestycje mają szczególny wpływ na rynki regionalne ponieważ pozwalają one na tworzenie atrakcyjnych możliwości rozwoju dla miejscowych studentów, absolwentów i specjalistów, którzy do tej pory migrowali za atrakcyjną pracą do największych polskich miast. Ten trend dostrzegają zarówno inwestorzy zagraniczni, jak i obecni najemcy zainteresowani dalszym rozwojem w nowych lokalizacjach oferujących atrakcyjniejsze koszty prowadzenia działalności oraz dostęp do specjalistów kształconych przez miejscowe ośrodki akademickie – mówi Jan Banasikowski.
W kolejnych latach będziemy obserwować rosnące zainteresowanie inwestorów rynkami regionalnymi, o czym świadczy chociażby fakt, że w pierwszym kwartale 2019 roku 55% wszystkich transakcji dotyczyło nieruchomości poza Warszawą. Popularność rynków regionalnych wiąże się z rosnącą potrzebą minimalizacji kosztów działalności, dlatego rosnąca liczba firm rozważa prowadzenie działalności w miastach regionalnych. Poza głównymi miastami regionalnymi w Polsce (Warszawa, Kraków, Wrocław, Poznań, Katowice, Trójmiasto, Łódź, Szczecin, Lublin), coraz większym zainteresowaniem wśród najemców z sektora usług cieszą się takie miasta jak Bydgoszcz, Białystok, Rzeszów, Toruń, Opole oraz miasta metropolii Górnośląsko-Zagłębiowskiej, gdzie obecnie 76% zasobów powierzchni biurowej zajmują Katowice, ale o jej potencjale stanowi także osiem miast o zaludnieniu powyżej 100 tys. mieszkańców (Gliwice, Zabrze, Tychy, Sosnowiec, Bytom, Dąbrowa Górnicza, Ruda Śląska).
Decyzja o inwestowaniu poza stolicą wydaje się mieć uzasadnienie również pod względem specyfiki lokalnych rynków pracy. Choć bezrobocie w miastach takich jak Poznań, Katowice i Wrocław również jest rekordowo niskie, bo w żadnym z nich nie przekracza poziomu 2%, to oczekiwania pracowników dotyczące zarobków są zazwyczaj nieco niższe niż w Warszawie. Raport Manufacturing 2019 Grafton Recruitment i Gi Group ujawnia, że np. pracownicy produkcyjni na Śląsku zarabiają o kilkaset złotych mniej brutto niż ich koledzy w Warszawie. Analogiczną zależność zauważamy również w przypadku zarobków oferowanych w miastach regionalnych w całym sektorze SSC/BPO, w IT i w dziesiątkach innych branż. Co ciekawe, dysproporcja w zarobkach między Warszawą z innymi miastami z roku na rok jest coraz mniejsza. Jak łatwo się domyślić, poskutkowało to zwiększeniem populacji talentów w miastach takich jak Wrocław czy Kraków.
Pensja, biuro… i benefity
Zagraniczni inwestorzy wchodzący dopiero na rynek polski nie mogą zapominać również, że walka o kandydatów to już nie tylko konkurencyjne wynagrodzenie, ale również atrakcyjne pakiety benefitów. Standardem stają się świadczenia dodatkowe takie jak: dofinansowanie wakacji, wynajem sal do zajęć sportowych, przedszkola i miejsca zabaw dla dzieci czy też masaże dla pracowników. Inwestorzy wychodząc więc poza schemat, oferując „coś więcej” mają szansę przyciągnąć najlepszych kandydatów.