Tomasz Kaźmierowski, na weekend poleca Gallo Nero!

Redakcja PR - 14.04.2016
64

Wina uprawnione do użycia w nazwie słów Chianti Classico ....

 

W XIV wieku częste walki tych dwóch bogatych miast o pograniczne terytoria doprowadziły mieszkańców do wniosku, że trzeba coś z tym zrobić. Umówili się, że spór rozstrzygnie niezwykły wyścig rycerzy, wierzchem, rzecz jasna. O porannym pianiu koguta rycerze mieli ruszyć, każdy ze swojego miasta w kierunku miasta przeciwnika. W miejscu ich spotkania miała przebiegać granica.

Przebiegli Florentyńczycy głodzili swojego czarnego koguta, który zamiast o poranku zapiał jeszcze w nocy, przez co jeździec z Florencji wyruszył dużo wcześniej niż ten z poczciwej Sieny. Spotkanie nastąpiło pod Fonterutoli, blisko 50 km do Florencji i tylko 20km do Sieny. Florencji przypadły między innymi Radda, Castellina i Gaiole, które niedługo potem zawiązały ligę Chianti, której godłem oczywiście został i jest po dziś dzień czarny kogut (gallo nero).

Dziś obszar z którego pochodzą wina uprawnione do użycia w nazwie  słów Chianti Classico jest wyraźnie szerszy, obejmując pasmo wzgórz pomiędzy Florencją a Sieną, a więc Chianti – czasem Chiante – właśnie.

Mało kto wie, że – nie licząc wszechmogących Etrusków – początki wina ze wzgórz Chianti, datowane na  XIII wiek, to wyłącznie wina białe.

Obecnie Chianti wytwarza się z winogron szczepu Sangiovese (co najmniej 80%). Kiedyś często dodawano miejscowych Canaiolo Nero, Trebbiano Toscano oraz Malvasia del Chianti.

Dziś na te pozostałe 20% dopuszcza się  Canaiolo i Malvasię, ale także Cilliegiolo, Colorino, Mammolo, a wreszcie i międzynarodowe szczepy, takie jak Cabernet Sauvignon, Merlot, Syrah.

Należy ono do wybitnych win włoskich. Jest  dobrze zrównoważone, zdecydowanie pełne w smaku, ma świetny bukiet. Jak wiele innych czołowych win zyskuje ono dzięki dłuższemu leżakowaniu. Stosowanie naklejek z gallo nero, tzn. czarnym kogucikiem na złotym tle, jest kontrolowane przez  zrzeszenie „Consorzio per la Difesa del Vino Tipico del Chianti”.

Marka Chianti Classico obchodzi w tym roku 300 lat. Tegoroczne Giro d’Italia uświetni tę ważną nie tylko dla Włochów rocznicę. 15 maja 2016 roku odbędzie się „czasówka” na trasie Radda in Chianti-Greve in Chianti. Na pewno warto w tym czasie znaleźć się gdzieś pomiędzy Florencją, a Sieną, pokibicować, napić się pysznego wina, skosztować oliwy, wędlin, serów i lodów (lodziarski mistrz świata działa w niedalekim San Gimignano).

Chianti piję z równą przyjemnością i regularnością od dawna. Szczególnie chętnie Isole e Olena, Felsina, Fonterutoli, czy Ricasoli. Swoją drogą uważam je (nie ja pierwszy, rzecz oczywista) za jedno najlepszych win do dziczyzny. Ostatnio świetną parą okazało się Flaccianello od Fontodiego do tagliatelle al ragù di lepre (a więc w sosie, a raczej gulaszu z zająca). Choć Flaccianello, t.zw. supertoskan powstały z Sangiovese i Cabernet Sauvignon, wytwarzany już poza Chianti Classico (Colli Toscana Centrale), ma opinię wyjątkowo potężnego tu sprawdził się doskonale.

Nie trzeba jednak wydawać wielkich pieniędzy aby cieszyć się taką, lub podobną parą. Wystarczy zamówić za 12 euro Chianti Classico Castellare z Castelliny do ragout z dzika, w Osteria alla Piazza między Panzano i Castelliną. Trzeba tylko tam pojechać.

 PS –Fondazione per la Tutela del Territorio del Chianti Classico, której zadaniem jest ochrona dziedzictwa kulturowego i środowiska naturalnego regionu Chianti Classico ma od niedawna nowego prezesa –  została nim, pardon : nią znana także w Polsce Tessa Capponi-Borawska, pochodząca z jednego z najstarszych rodów Florencji.

 Wino na dziś : Flaccianello della Pieve, Fontodi

Notka_nr_66Notka_nr_3

Comments

comments

64
Komentarze
Sonda

Czy sztuczna inteligencja w postaci Chatbotu GPT zrewolucjonizuje branżę public relations?

Loading ... Loading ...