string(116) "background-image: url('https://publicrelations.pl/wp-content/uploads/2017/02/6821941939_25c7f6c657_o-1200x500.jpg');"
string(90) "https://publicrelations.pl/wp-content/uploads/2017/02/6821941939_25c7f6c657_o-1200x500.jpg"
Jerzy Ciszewski o obrazie branży public relations w Polsce
Jest kilka zagadnień, które są dla mnie trudne do omówienia z samym sobą. Nie jestem w stanie sam sobie udzielić odpowiedzi, która by mnie satysfakcjonowała. Była obiektywna i co najważniejsze – prawdziwa.
Jestem bardzo ciekaw – ile osób pracuje w public relations w Polsce? Czy jest to rząd wielkości kilku tysięcy osób? Kilkunastu, a może kilkudziesięciu tysięcy pracowników… Kilkaset tysięcy – to chyba już nie? Mam wrażenie, że w tej branży pracuje bardzo dużo ludzi. W tym kontekście chciałbym wiedzieć. ile mam koleżanek i kolegów po fachu? Nawet w przybliżeniu, tego nie wiem… może jako portal powinniśmy ogłosić narodowy spis piarowców?
Bardzo jestem ciekaw – ile wart jest rynek usług public relations w Polsce? Można do tego podejść w taki sposób, że przyglądamy się finansom agencji zrzeszonych w Związku Firm Public Relations i mamy jakąś w miarę rzetelną kwotę. Bardzo dużo agencji jednak nie należy do ZFPR; wiele firm prowadzi działy PR inhouse, które kosztują określone pieniądze i też wydają budżety w firmach wspomagających prowadzenie działań public relations. Usługi tego typu świadczą: firmy doradcze, czasami kancelarie prawne i consultingowe, freelancerzy. Przelewa się trochę pieniędzy w tym kociołku…. No dobrze, ale ile?
Od czasu do czasu pytają mnie – kto jest najlepszym piarowcem w Polsce? Wtedy nabieram powietrza i robię głębokie hmm… Co to znaczy najlepszy ekspert ds. public relations? Trudna sprawa. Może nieco łatwiej udzielić odpowiedzi, gdy dopytywani jesteśmy przez pryzmat konkretnej specjalizacji. Puk, puk – kto jest najlepszym ekspertem ds. public relations w zakresie finansów, sportu, kultury, FMCG, IT, i różnych innych rynków. Nieco łatwiej kogoś wskazać.
Choć jak dobrze wiemy, niektórzy specjaliści brylują w mediach społecznościowych, uprawiając marketing własnej osoby, a nie swojego pracodawcy bądź klienta. Ok, są rozpoznawalni, ale mogą być i często są – nieskuteczni. W dzisiejszych czasach: postprawdy, prawdy równoległej, relatywizacji prawdy, dość łatwo jest dać się komuś zmanipulować. Co do jego kompetencji, wiedzy i zaangażowania. To oczywiście szybko wychodzi w pracy i powoduje głębokie rozczarowanie.
Biegnijmy dalej. Która agencja public relations w naszym kraju jest najlepsza? Znowu – nie ma jednej i doskonałej odpowiedzi. Największa…? Ale co znaczy największa? Największy przychód z fee, a może najwięcej zatrudnionych ludzi na umowę o pracę; a może taka, co z zagranicy przywozi najwięcej nagród…? Czy taka, która w kraju zgarnia najwięcej wyróżnień na różnych branżowych konkursach…? Zresztą – pół roku temu zmierzyłem się z tym tematem, na głos zastanawiając się…. Właśnie – która agencja jest najlepsza?
Który rzecznik prasowy jest najlepszy? Ten, który odpowiada na pytania oraz informuje? Czy też taki, który nie odbiera telefonu i nie używa social mediów w swojej robocie i udaje, że go nie ma? No który…?
Którą realizację public relations można by uznać za tę jedyną najlepszą, najbardziej spektakularną? Taką, która zgarnęła najwięcej nagród na konkursach piękności? Może taką, która przyniosła wielki zysk finansowy zleceniodawcy; może taką, o której nie usłyszeliśmy i nie usłyszymy, ponieważ przeprowadzona została w absolutnej ciszy i nie wygenerowała ani jednego wycinka, bo w istocie o to w tym wszystkim chodziło?
I być może kwestia najtrudniejsza i podstawowa. Jak brzmi definicja działań public relations? Mam zresztą przekonanie, że właśnie brak dokładnego opisu definicyjnego w genotypie public relations jest powodem wielu rozczarowań i niezrozumienia, co w istocie, od samego początku dewaluuje ten rynek usług.
Gdy przed laty zaczynałem robotę w tej branży, było to fajne, modne i kolorowe zajęcie. Dziś wygląda to zupełnie inaczej. Okazało się bowiem, że piarowcy to nie jest żaden naród wybrany. Pracownikom tej branży bliżej dziś do tego, by spoglądać na samego siebie jak na zwykłego wyrobnika, który najczęściej jest rzemieślnikiem – w tym przypadku w usługach. Owszem, od czasu do czasu błyśnie jakaś gwiazdka w postaci fajnej osoby, firmy, realizacji, ale na dzień dzisiejszy jest to odstępstwo od reguły. To akurat wiemy. Co do reszty… bardzo mało o sobie wiemy.
Zobacz:
Comments
Komentarze
Najpopularniejsze wpisy
Sonda
Loading ...