Groźna pułapka na samorządy i opozycję
Szach królowi to jedno z podstawowych pojęć gry w szachy. Jest to informacja, iż w tym momencie został zaatakowany król przeciwnika. Ten w tym momencie albo musi zmienić na szachownicy pozycję swojego króla, albo zasłonić go własnym pionem lub figurą. Tak aby chwilowe niebezpieczeństwo, zażegnać. Oczywiście osobną sprawą jest to jak dalej dana partia się potoczy.
Okazuje się, że w uprawianiu bieżącej polityki, generowania z pełną premedytacją sytuacji podbramkowych wobec oponenta jest jednym ze skutecznych narzędzi, marketingu politycznego. Nawiasem mówiąc nie jest to wymysł naszych czasów. Od początku ludzkości czy też od kiedy człowiek zaczął uprawiać politykę, te metody są stosowane.
Wicepremier Sasin, zwracając się do samorządowców, aby wsparli wysiłki rządu w dystrybucji importowanego węgla, de facto, wypowiedział słowo – szach królowi. Bo przecież nikt przy zdrowych zmysłach nie sądzi, że samorządowcy nie posiadający niezbędnych zasobów tak ludzkich, organizacyjnych, stosownej wiedzy biznesowej, podejmą to zadanie z uśmiechem. Już deklarują, że nie chcą podjąć.
Doskonale wiemy, iż od wielu lat, rząd PiS stara się osłabić samorząd jako taki. Choćby z powodów ściśle politycznych. Bardzo często – szczególnie w dużych miastach – są to reprezentanci opozycji osoby niezależne politycznie; po wtóre, chcieliby wszystko centralizować, kontrolować wszystko i wszystkich. Narzucać swoje kadry oraz realizować własne idee.
Jeśli z jakiegoś powodu „akcja węgiel” zakończy się porażką rządu – czego nie można wykluczyć. Przedstawiciele PiS będą mogli oskarżać i zrzucać winę na samorządowców. Jeżeli, operacja dystrybucji i sprzedaży czarnego złota się uda, narracja będzie narzucała się sama – „Mimo tego, że samorządy rzucały piach w nasze tryby, rządowi udało się skutecznie zabezpieczyć naród w niezbędne ciepło! My jesteśmy sprawczy, a oni nie są”
Oczywistym jest, że strona rządowa zdaje sobie znakomicie sprawę, że Prezydenci, Burmistrzowie nie będą tego chcieli robić z powodów, jak wyżej napisałem. Będą stawiali opór; zresztą już stawiają
Zatem zabieg ten ma wyłącznie jeden cel. Biorąc na celownik samorządy, narracyjnie osłabić całą opozycję ze szczególnym uwzględnieniem Platformy Obywatelskiej.
Zresztą walka z tym środowiskiem trwa od początku rządów PiS. Chyba najbardziej bolesnym ciosem był „Polski Ład” dzięki któremu m.in. znacznie zmniejszyły się wpływy do samorządowych kas. O czym wszyscy dobrze wiemy, osobnym ogromnym problemem jest drastyczny wzrost cen energii. Dla samorządów oznacza to, podejmowanie bardzo trudnych decyzji, dotyczących infrastruktury. Co oczywiście będzie osobną możliwością narracyjną do krytykowania tych środowisk.
Oczywiście pod koniec dnia, w polityce chodzi o zwycięstwo wyborcze, czyli przekonanie elektoratu (bardzo nie lubię tego określenia) do swojego programu oraz do siebie. Czy ta węglowa partyjka szachów może mieć duże znaczenie w momencie głosowania?
Dziś, trudno dziś na to pytanie odpowiedzieć. Wszystko zależy od intensywności zimy oraz dostaw „wungla” jak powiedział jeden z klasyków, obozu rządzącego.
W każdym razie groźba – „Szach” w ustach wicepremiera ma swój duży kaliber, niekoniecznie węglowy.