Rzecznik prasowy - możliwości i obowiązki
Pełnienie funkcji rzecznika prasowego to wbrew pozorom bardzo trudne zadanie. Oczywiście są instytucje, organizacje państwowe jak również, prywatne gdzie ta praca jest wyjątkowo trudna, wymagająca ciągłej uwagi, wyjątkowej uważności w zakresie formułowania przekazu jak również wypowiadanych słów. Na dobrą sprawę rzecznik jest interfejsem organizacji w której pracuje wobec odbiorców medialnych. Tak jak żołnierz na froncie mierzy się oko w oko – … czasami z przeciwnikiem, który ma odmienne zdanie w danym temacie; mimowolnie, a często również specjalnie, podnoszącym temperaturę rozmowy. Przy obecnymn stanie mediów, które bardzo często, bezpośrednio i pośrednio, rezonują prowadzoną walką polityczną i podziałami społecznymi w naszym kraju. Bycie rzecznikiem w niektórych przypadkach staje się bardzo dużym wyzwaniem. Co generalnie jest zrozumiałe.
Z drugiej zaś strony rzecznik jest pracownikiem/współpracownikiem organizacji, najczęściej za swoją pracę pobiera pensję. To w praktyce oznacza, że jest zobowiązany do realizowania odgórnie narzuconej polityki informacyjnej. W tym pakiecie obowiązków dostrzegam również konieczność trzymanie swoich nerwów oraz własnego ego na wodzy.
Przypadek rzecznika prasowego wodociągów kieleckich Pana Ziemowita Nowaka jest bardzo dobrym przykładem w jaki sposób nie powinno się pełnić swojej funkcji. Nie wątpię, że Pan Ziemowit oddany jest swojej firmie i pracy. Z pewnością kieruje się misją. Jak również, że z pełnym poświęceniem walczył, walczy i będzie walczyć o dobre imię swojej firmy. Jednak wyszło jak wyszło. Czyli wyszło źle. Sądzę, że będzie pamiętał tą wtopę bardzo długo.
Trzecia sprawa. Jest to również problem, nazwijmy to „szeroko zawodowy”. Zagadnienie, które dotyczący wszystkich pracujących w public relations. Branży, która generalnie rzecz ujmując, sama ma wieloletnie problemy ze swoją reputacją i wizerunkiem. Czy to się podoba czy nie, ta „awanturka”, samoistnie przylepia się do wszystkich firm i ludzi, którzy zajmują się komunikacją. Do rzeczników prasowych wszelkiej maści, w szczególności.
Rację ma Polskie Stowarzyszenie Public Relations, które w swoim
komentarzu do sprawy napisało m.in. – Jako branżowa organizacja promująca dobre wzorce prowadzenia komunikacji z otoczeniem nie możemy zgodzić się z argumentem mówiącym, że nagranie jest próbą odpowiedzi rzecznika prasowego na niewłaściwe jego zdaniem, traktowanie jego osoby i reprezentowanej organizacji przez dane medium. Profesjonalny rzecznik prasowy nie powinien wystawiać na szwank nie tylko swojego dobrego imienia, ale przede wszystkim wykonywanego przez siebie zawodu. Tymczasem efekt, jaki wywołał swoją wypowiedzią, jest taki, że zawód rzecznika prasowego stał się obiektem kpin i żartów. Zarówno dziennikarzy, jak i społeczeństwa.
W związku z tym stanowczo oświadczamy, że taka wypowiedź w ogóle nie powinna była paść ze strony rzecznika prasowego. Rzecznik ma przede wszystkim dbać o dobre imię swojego klienta. Nie wyklucza to, żartu, humoru czy innych form komunikacji – jednak zanim wybierze daną formę, to powinien odpowiednio ocenić jej konsekwencje. Tu tego zabrakło. Ze szkodą dla organizacji, jak i dobrego imienia zawodu rzecznika.
Podejmowanie decyzji, iż zostanie się rzecznikiem prasowym, nie może być przypadkowe. Nie można nie znać specyfiki pracy mediów. Nie można zapominać, że swoją twarzą legitymizuje się działania organizacji w której się pracuje. Nie można zachowywać się nieprofesjonalnie i nieetycznie. Nie wolno ośmieszać siebie oraz pracodawcy. Nie wolno robić wielu rzeczy, które są szkodliwe dla sprawy.
https://youtu.be/GQ4vUaa_R6E
Comments
comments