Niespodziewany początek kadencji sekretarza prasowego Białego Domu
Nowy sekretarz prasowy Białego Domu, Sean Spicer, w zaskakującym stylu rozpoczyna swoją kadencję. Od ataku na media w trakcie konferencji prasowej.
Podczas gdy Donald Trump coraz bardziej zaprzyjaźnia się z mediami społecznościowymi, jego rzecznik przypuszcza atak na media tradycyjne. I to już pierwszego dnia pełnienia urzędu.
Nagranie z konferencji, na której Spicer atakuje media, udostępniła stacja CBS News.
Sean Spicer, w stylu nauczyciela karcącego swoich uczniów, upominał media za „rozpowszechnianie fałszywych informacji” na temat frekwencji podczas inauguracji Donalda Trumpa czy tworzenie sztucznych podziałów i fałszywych historii. Internet zareagował natychmiast – w sieci zaczęły pojawiać się memy z Seanem Spicerem, podpisane hasztagiem #AlternativeFacts.
Spicer odmawiał również odpowiedzi na pytania, co może być sygnałem, jak będzie traktował w czasie swojej kadencji media głównego nurtu. Czy to oznacza nowy rozdział w budowaniu media relations w Białym Domu? Czy informacje będą przekazywane jedynie własnymi, rządowymi kanałami, w miejsce dotychczasowego informowania mediów? Jak podkreśla portal PRWeek.com, opisujący sprawę, taka praktyka jest dziełem wielu wielkich korporacji. Być może bardziej wymowna niż konferencja Spikera jest deklaracja samego prezydenta Trumpa:
„swoje przesłanie kieruje bezpośrednio do Amerykanów”.
Spicer ma już doświadczenie w prowadzeniu komunikacji instytucji publicznej. Przez ponad dwa lata związany był z administracją Georga W. Busha. Zajmował się kontaktami z mediami orz public affairs.
Odpowiadał za organizację debat kandydatów na prezydenta w czasie prawyborów Partii Republikańskiej. W tym, za wielką debatę w trakcie konwencji republikanów w Cleveland, którą śledziło ponad 15 000 dziennikarzy.
Znany jest z ostrej krytyki mediów – na swoim Twitterze często wdawał się w polemikę z artykułami New York Timesa czy Politico. Jego sylwetkę przybliżaliśmy w tym artykule.
Na podstawie: PRweek.com