Polscy piłkarze zarabiają najwięcej, ale ich umiejętności pozostawiają wiele do życzenia. Siatkarki dużo potrafią, ale są najbardziej niedoceniane
Tak w skrócie postrzegamy polskich sportowców w najnowszym rankingu przygotowanym przez agencję badawczą SW Research. Jednak wniosków z tego pionierskiego pomiaru percepcji jest znacznie więcej.
Idea rankingu
Z jednej strony złoto polskich siatkarzy na Mistrzostwach Europy 2023 i awans polskich zawodniczek na Igrzyska Olimpijskie w Paryżu, z drugiej zaś niepewna sytuacja biało-czerwonych w rozgrywkach eliminacyjnych do Euro 2024 w piłce nożnej. W tle również wielkie oczekiwania wobec naszych skoczków narciarskich u progu nowego sezonu. Tak, jak zróżnicowane są wyniki naszych sportowców, tak różne jest społeczne postrzeganie naszych kadrowiczów.
Współczesny sport to zjawisko socjologiczne – to nie tylko współzawodnictwo, ale również cały system społecznych oczekiwań, nadziei, nagród czy elementów tożsamości narodowej. To również przestrzeń, w którym codziennie tworzone są prognozy i toczą rozmowy, niezależnie od płci, wieku, miejsca zamieszkania czy poziomu wiedzy zainteresowanych. Sport jest zatem zjawiskiem społecznym, podlegającym naszej stałej ocenie – komentuje Piotr Zimolzak – socjolog i wiceprezes agencji SW Research.
To właśnie powszechność i zróżnicowanie sfery społecznej, jaką jest sport, zainspirowało agencję SW Research do stworzenia pierwszego „Rankingu percepcji polskich reprezentacji narodowych”. W tegorocznym pomiarze agencja skupiła się na pięciu konkurencjach zespołowych: piłce nożnej, piłce siatkowej, piłce ręcznej, koszykówce i skokach narciarskich, dodatkowo różnicując je ze względu na płeć sportowca. W ten sposób ocenie respondentów podlegało 10 reprezentacji biało-czerwonych. W pierwszym pomiarze zawodniczki i zawodników oceniano niezależnie przez pryzmat dwóch aspektów: postrzeganych zarobków oraz umiejętności.
Ranking zarobków
Zdaniem czterech piątych (79,7%) Polaków najlepiej zarabiającą grupą sportowców są piłkarze, którzy deklasują pod tym względem reprezentantów pozostałych dyscyplin. Na drugim miejscu, z wynikiem 57,8% znaleźli się polscy siatkarze, a trzecie miejsce przypadło skoczkom narciarskim (53,1%). Polacy wyraźnie podzielili ranking ze względu na płeć naszych sportowców. Miejsca od 1 do 5 zajmuje męska część kadry, a od 6 do 10 kobieca. Ranking postrzeganych zarobków polskich sportowców zamykają kolejno idąc od ostatniego miejsca: polskie koszykarki (8%), szczypiornistki (8,1%) i skoczkinie narciarskie (9%).
Ranking umiejętności
Jednak, gdy popatrzymy na ranking tych samych dyscyplin ze względu na postrzegany poziom umiejętności, otrzymujemy zupełnie inną kolejność. Tu zdecydowanym liderem są reprezentanci męskiej kadry w siatkówkę (80,6%) Drugie miejsce, z wyraźnie niższym wynikiem (56,5%) zajęły siatkarki, a trzecie skoczkowie narciarscy (51,2%). W przeciwieństwie do rankingu postrzeganych zarobków, nie widać tu aż tak wyraźniej osi podziału tabeli. Warto jednak podkreślić, że kobieca reprezentacja zajmuje ostatnie cztery pozycje w tabeli oraz tylko raz pojawia się w pierwszej piątce zestawienia. Polacy najgorzej postrzegają umiejętności naszych zawodniczek, jeżeli chodzi o następujące dyscypliny: skoki narciarskie (4,6%), koszykówka (6%) i piłka ręczna (11,2%).
Niezależnie czy badamy percepcję marek, producentów, konkretnych osób czy całych grup – jak w przypadku sportowców – obserwujemy dwa komplementarne zjawiska. Z jednej strony możemy mówić o tzw. podwójnej premii dla dyscyplin o których mówi się najwięcej, tj. którymi interesuje się najwięcej osób. Oznacza, to że przedstawiciele tej dziedziny są również postrzegani albo jako lepiej wytrenowani albo lepiej zarabiający. Z drugiej zaś strony, występuje tzw. podwójna kara dla dyscyplin niszowych, o których mówi się mało i które otoczone są pewną aurą niewiedzy. Dla tych dyscyplin (często mylnie) zakłada się, że sportowcy je uprawiający są gorzej wyszkoleni i przez to gorzej zarabiają – zauważa Piotr Zimolzak.
Nałożenie obu rankingów pozwala podzielić dyscypliny na 4 grupy. W ten sposób z 2-wymiarowego wykresu możemy odczytać, że zdaniem respondentów, zarówno polscy siatkarze, jak i skoczkowie są wynagradzani adekwatnie do swoich umiejętności. Przeszacowane są za to zarobki polskich piłkarzy, natomiast najbardziej niesprawiedliwie wynagradzane są siatkarki oraz w mniejszym stopniu, nasi szczypiorniści. Mamy też liczną grupę niszowych kobiecych dyscyplin (piłka nożna, ręczna, koszykówka i skoki narciarskie), które są postrzegane jako najgorzej wynagradzane, ale również o relatywnie niskim poziomie umiejętności.
Warto zauważyć, że sporty, które są postrzegane jako najmniej atrakcyjne zarobkowo jednocześnie mają opinię tych, w których poziom umiejętności kadry jest najniższy. Może to wynikać z jeszcze jednej wspólnej cechy, które posiadają wspomniane dyscypliny – Polacy deklarują, że sportem tych trzech reprezentacji interesują się najmniej. A niski poziom zainteresowania często przekłada się na niższy poziom wiedzy i świadomości. Największe rozeznanie Polacy mają za to kolejno: w siatkówce (48%), piłce nożnej (44,8%) oraz skokach narciarskich mężczyzn (44,5%).
Nota realizacyjna:
Wyniki pochodzą z badania omnibusowego OmniWatch48.pl, zrealizowanego w dniach 3-4.10.23 techniką CAWI przez agencję badawczą SW Research na reprezentatywnej próbie 1020 Polaków w wieku 16-80 lat.