Propaganda rośnie w siłę i przybiera nowoczesną postać

Redakcja PR - 26.07.2017
284

Propaganda rośnie w siłę i przybiera nowoczesną postać

Propaganda, słowo odmieniane przez wszystkie przypadki. Bardzo dużo mówi się o jej użyciu w dwudziestym wieku przez rządy totalitarne Niemiec, Związku Radzieckiego czy Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej. Wydaje się, że po roku osiemdziesiątym dziewiątym propaganda zniknęła z nagłówków naszych gazet. Ale czy na pewno?

Samo słowo wywodzi się od łacińskiego propagare czyli rozgłaszać, krzewić i podaje nam  trafne skojarzenia. Jest to bowiem celowe działanie zmierzające do ukształtowania poglądów oraz przekonań określonej grupy ludzi. Działania propagandowe opierają się na manipulacji, nierzadko uwypuklając nieobiektywne argumenty jednej ze stron. W zasadzie wszystkie reżimy totalitarne korzystały lub dalej korzystają z działań propagandowych. Historia świata pokazuję jak często to negatywne zjawisko miało miejsce.

Działania agitacyjne z biegiem lat ewoluowały. W pierwszych latach dwudziestego wieku propaganda opierała się na plakatach, gazetach i ulotkach. Dziś, patrząc choćby na Koreę Północną można zauważyć wykorzystanie telewizji i internetu. Jednak są to przykłady oczywiste dla Europejczyka. Żyjący w demokratycznym kraju człowiek z pewnością nie złapie się na „żelazną retorykę”.  Mimo to, w sieci często podnoszony jest argument, według którego zarzuca się komuś sianie propagandy. Oczywiście, często są to nadużycia, jednak wydaje się, że po odejściu socrealizmu nad Wisłą cały czas gdzieś, natykamy się na tropy propagandy.

Najbardziej widocznym objawem dzisiejszej propagandy jest internet gdzie w zasadzie każdy może być nadawcą, a co za tym idzie propagatorem. Często do celów agitatorskich wykorzystuje się fakenewsy, które najłatwiej rozprowadzać właśnie w sieci. Wiele filmów, czy artykułów publikowanych online jest jednostronnych. W dodatku ich autorzy z wielką chęcią wplatają w swoje „dzieła” liczby, wykresy, statystyki. Nikt nie sprawdza ich rzetelności, a nieprzepadający za weryfikacją informacji widz odniesie wrażenie, że zapoznaje się z obiektywną wersją wydarzeń. Po odejściu od komputera, pełen ufności, że jest tak jak sugeruje autor, pójdzie do znajomych podając fakenewsa dalej. Takie „wirusy” rozprzestrzeniają się obecnie bardzo szybko.

Kolejne liczące się obecnie media to prasa i telewizja. Pomińmy w tej „dyskusji” stacje informacyjne gdzie również widoczna jest stronniczość (niestety), i zajmijmy się reklamą. Marketing zmienia się bardzo dynamicznie na przestrzeni ostatnich dwudziestu lat. Od mizernych jakościowo reklam po zaawansowane akcje marketingowe, które wyewoluowały do takiego stopnia, że produkt jaki pojawia się w audycji reklamowej jest już nie tylko pokazywany ale również wtłaczany podprogowo. Dobrym przykładem jest świąteczna reklama Coca-Coli emitowana w różnych wersjach od lat. Jej efektem są skojarzenia wielu ludzi z popularnym napojem.

Oczywiście, to nie jest propaganda taka jaką znamy z Korei, jednak widać w powyższych przykładach pewne jej znamiona, zwłaszcza internet oferuje duże pole do popisu. Jednym z modnych obecnie narzędzi jest autoturfing, o którym się wiele obecnie słyszy. Warto też powiedzieć o tym, że my jako społeczeństwo posiadamy pewne wentyle bezpieczeństwa. Jednym z nich jest swobodna możliwość weryfikowania przyjętych informacji. Niestety jednak większość tego nie robi.

Comments

comments

284
Komentarze
Sonda

Czy sztuczna inteligencja w postaci Chatbotu GPT zrewolucjonizuje branżę public relations?

Loading ... Loading ...