Pomysł na … marketing w 2019 roku
Justyna Skrzypek – Country Marketing Director w Grupie Essilor, dzieli się z nami przemyśleniami dotyczącymi, pomysłów na marketing w 2019
Pomysł na … marketing w 2019 roku
Search – to było dla nas marketingowców kluczowe słowo w 2018 roku. Wyszukiwarka od dawna stanowi potężne narzędzie dla poszukiwaczy informacji w Internecie. Kiedyś, gdy jeszcze nie istniał świat online były to rekomendacje słowne znajomych, znanych postaci, czy też autorytetów. Jednak zachowania zakupowe zmieniają się w miarę, jak poszukiwanie i odkrywanie odbywa się coraz bardziej online a dostępność urządzeń mobilnych zrobiła się powszechna.
Podczas gdy ludzie wciąż szukają konkretnych produktów i informacji w Internecie, coraz częściej sięgają jednak po wyszukiwarki, zanim zorientują się, czego tak naprawdę potrzebują. Ludzie już teraz uruchamiają proces szukania, gdy wiedzą, że czegoś chcą, ale nie wiedzą dokładnie, od czego zacząć, ani czego dokładnie potrzebują.
Przykładem, w jaki się to objawia, może być szukanie gotowych list zakupowych, list kontrolnych do działania lub rekomendowanych zestawów ubraniowych. Wiemy, że ktoś już przeszedł dany proces podejmowania decyzji i selekcjonowania produktów. Zamiast więc zaczynać od zera i planować każdy aspekt urządzania przyjęcia urodzinowego biorą gotową listę, którą ktoś już stworzył na bazie swoich doświadczeń.
Oczywiście modyfikują ją do indywidualnych potrzeb, które właśnie zostały uświadomione dzięki takiej inspiracji. Czy bez tego pamiętalibyśmy o serwetkach z ulubionym cytatem dla jubilata? Czy wiedzielibyśmy, że można oznaczać kieliszki śmiesznymi przypinkami, aby nie myliły się nikomu w tłumie gości? Niektórzy pewnie tak, ale większość raczej nie. I tutaj pojawiła się nieograniczona przestrzeń dla nowego sposobu komunikowania się marki.
W 2018 nastąpił, mający ogromne znaczenie dla przyszłości marketingu, wyraźny przełom w działaniach komunikacyjnych większości wiodących firm w Polsce i na świecie. W wielu innowacyjnych firmach, gdzie digitalizacja jest powszechna, zmodyfikowano proces ścieżki zakupowej konsumenta, dostosowując ją do nowego trendu. Z serwowania informacji o produkcie przerzucono się zdecydowanie w kierunku nieskończonej przygody zakupowej, generowanej przez podsuwanie coraz to nowych inspiracji do kolejnych nieodkrytych w nas potrzebach.
Wiemy już, że powszechność urządzeń mobilnych pozwala nam działać z chwilą, gdy pomysł pojawia się w naszych głowach. Więc jeśli widzimy coś w sklepie, o czym chcemy dowiedzieć się więcej, możemy po prostu wyciągnąć telefon właśnie w tym momencie. Jeśli mamy nagłą ulotną myśl, możemy swobodnie eksplorować ten pomysł, kiedy przychodzi nam on do głowy, zamiast odkładać go na później licząc, że będziemy o tym pamiętać, kiedy wrócimy do domu.
Coraz częściej nie szukamy też niczego konkretnego, a raczej pomocy w sytuacji, która nas dotyka. Coraz częściej wyszukiwane frazy w Internecie zawierają po prostu słowo „pomysł”. Są to miliardy zapytań o najróżniejsze wydarzenia, sytuacje i potrzeby w naszym życiu. Wyszukiwarki notują ogromny wzrost zapytań o inspiracje i nikogo już nie dziwi, że nie szukamy już tylko informacji o produkcie, bo naszym celem jest otrzymać realną pomoc i znaleźć na przykład „Pomysł na Walentynki”, „Pomysł na prezent urodzinowy dla 5-latka”, „Pomysł na wyjazd z rodziną w okolicach Warszawy”.
To są tzw. „micro-moments”, czyli unikalne najcenniejsze dla marek chwile, kiedy uwaga naszych odbiorców zostaje złapana i stymuluje nie tylko do poszukiwania konkretnego produktu, ale też do dalszej podróży w świecie inspirującej marki. To prosta droga do pokazania czego jeszcze dany odbiorca potrzebuje, a o czym nawet jeszcze nie wie. Szeroki wachlarz pomysłów może nie zawsze trafiać w gust poszukującego, ale to nie powinno nas zrażać. To tylko kolejna informacja, która precyzyjniej pozwala dopasować treść następnej inspiracji dla danego konsumenta. W ten oto prosty sposób w wielu firmach powiększono koszyk zakupowy z produktu tylko poszukiwanego do zakupu kolejnych rzeczy, o których konsument nawet nie myślał do tej pory. Metodą prób i błędów dopasowano kolejne bardziej trafione pomysły do nowoodkrytych potrzeb kupującego.
Samo poszukiwanie informacji to już przeżytek. Każdy kto zorientował się, że konsumenci potrzebują obecnie więcej niż tylko informacji ten wygrał. Ten kto dostosował swoje działania tak, aby generowały nie tylko informacje o produkcie, ale przede wszystkim inspiracje do realizacji kolejnych potrzeb ten wyczuł właściwy kierunek marketingu na kolejne lata. W moim odczuciu rok 2019 będzie rokiem poszukiwania inspiracji i pomysłów, które marketerzy będą podsuwali swoim odbiorcom w pięknym i chwytającym za serce opakowaniu po to, aby ich przygoda z marką dążyła do nieskończoności. Ci którzy pozostaną na etapie zwykłego poszukiwania informacji o produkcie stracą uwagę i serce konsumentów, których przywiążą do siebie emocje wykreowane przez inspirujące marki odkrywające w nas nowe potrzeby. A jak wiemy niezrealizowana potrzeba to moc sama w sobie, która potrafi przenosić góry. Zatem drżyjcie działy marketingu!
Dzięki zrozumieniu, w jaki sposób ludzie szukają pomysłów, marki mają szansę wziąć udział w tych konsumenckich rozważaniach. Marki mogą myśleć o wszystkich momentach odkrywania kolejnych potrzeb, w których ktoś jest całkowicie otwarty i zaangażowany emocjonalnie w to co właśnie znajduje. Wiele marek już robi to dobrze. Mają opracowane listy zakupów, listy kontrolne i gotowe zestawy, które wprowadzają ludzi na ich stronę lub wydłużają wizytę na stronie. Mają też szereg inspiracji dookoła każdego ruchu w Internecie, którymi bombardują konsumentów w momencie zapytania o cokolwiek, a procent ich trafień stale rośnie.
Na tym etapie odkrywania pomysłów i inspiracji ludzie szukają pomocy – a doświadczeni marketingowcy mogą umieścić swoje marki w centrum tego procesu. W Nowym Roku życzę wszystkim moim kolegom po fachu, aby udzielili tej pomocy w najlepszy możliwy sposób i nakłonili swoich odbiorców do nieskończonej przygody z marką, serwując najlepiej dopasowane pomysły na….
Comments
Loading ...