Wśród krajów unijnych znajdujemy się na piątym miejscu pod względem ilości wyrzucanego jedzenia
Szacunkowe dane mówią nawet o 9 mln ton wyrzucanego jedzenia rocznie. Z okazji Światowego Dnia Żywności eksperci firmy doradczej Deloitte wskazują, że przygotowywany właśnie projekt ustawy o przeciwdziałaniu marnowaniu żywności, choć jest krokiem w dobrą stronę, nie rozwiąże całościowego problemu ponieważ dotyczy tylko placówek handlowych. Tymczasem ważne jest budowanie kompleksowego programu działań na rzecz przeciwdziałania marnowaniu jedzenia.
Polska znajduje się w czołówce krajów europejskich, w których wyrzuca się najwięcej jedzenia – w przeliczeniu na statystycznego mieszkańca znajdujemy się na piątym miejscu w UE (235 kg/os/rok). Według badania CBOS co czwarty z nas wyrzucił jedzenie w ciągu ostatnich siedmiu dni. Zgodnie z danymi Eurostatu w Polsce marnuje się około 9 mln ton żywności rocznie.
„Brak jest jednolitego systemu mierzenia ilości żywności, która jest marnowana. Unia Europejska prowadzi prace w tym zakresie, a firmy wdrażają rozwiązania, które mają nie tylko monitorować wielkość problemu food waste, ale także, w oparciu o zebrane dane, podejmować działania mające na celu minimalizację tego zjawiska. Pomagamy firmom wdrożyć międzynarodowe standardy w tym zakresie” – mówi Paulina Kaczmarek, menedżer w zespole sustainability consulting, Deloitte.
Obecnie w polskim parlamencie omawiany jest projekt ustawy o przeciwdziałaniu marnowaniu żywności. Nakłada on na placówki handlowe o powierzchni powyżej 250 mkw (w których przychody ze sprzedaży środków spożywczych stanowią co najmniej 50 proc.) konieczność zawarcia umowy z organizacją pozarządową i nieodpłatnego przekazywania żywności na cele społeczne. Dodatkowo, projekt ustala roczną opłatę w wysokości 0,1 zł za 1 kg masy marnowanej żywności. Według ekspertów Deloitte ta ustawa to bardzo ważny krok. Zwracają oni jednak uwagę, że jej przyjęcie w obecnym kształcie pozwoli przeciwdziałać marnowaniu żywności tylko w placówkach handlowych, podczas gdy problem dotyczy także produkcji, przetwórstwa, gastronomii, a przede wszystkim konsumentów.