Podczas izolacji czuliśmy niepokój, ale nasze życie wolniej płynęło
Podczas izolacji czuliśmy niepokój, ale nasze życie wolniej płynęło
Nasze życie zwolniło, choć odczuwamy większy stres. Mamy więcej czasu dla najbliższych, ale ciężko nam pogodzić domowe obowiązki z pracą zdalną. Izolacja znacząco wpłynęła na nasze samopoczucie, relacje z domownikami oraz wnętrza naszych domów.
O tym, jak ostatnie kilka miesięcy odbiło się na życiu Polaków w swoim nowym raporcie opisuje marka wnętrzarska VOX. Jego autorzy przeprowadzili badanie, w którym wzięło udział 1400 osób z całego kraju.
Większość Polaków w ostatnim czasie oceniała swój nastrój negatywnie – 54% wskazało, że czuje się źlę lub tak sobie. Najgorzej izolację znosiły osoby młode, w wieku 25-34 lata. Konieczność siedzenia w domu wzmagała w nas zdenerwowanie i strach. Wielu respondentów narzekało też na nudę i samotność. 46% badanych pomimo pandemii i związanych z nią obostrzeń oceniło jednak swoje samopoczucie podczas izolacji jako dobre lub bardzo dobre. Co ciekawe, były to przede wszystkim osoby pomiędzy 45. a 54. rokiem życia.
Niemal 6 na 10 osób przyznało, że w ostatnich miesiącach ich życie płynęło w wolniejszym tempie, a blisko 44% stwierdziło, że izolacja dała im więcej czasu dla siebie. Jak go wykorzystujemy? Przede wszystkim na rozrywkę: młodsi oglądają filmy i seriale, a starsi sięgają po książkę. Tylko co szósta osoba stara się podejmować w domu dodatkową aktywność fizyczną, a niecałe 13% inwestuje wolny czas w rozwój osobisty.
– Inwestycje w siebie, dodatkowe kursy czy szkolenia w sytuacji tak dużej niepewności zostały odłożone na inne czasy – komentuje wyniki raportu Konrad Maj, psycholog społeczny z SWPS. – Wiele osób mogło nie widzieć sensu w dodatkowej edukacji, zwłaszcza w obliczu utraty pracy. Nie wiemy przecież, czy już za moment nie będziemy musieli np. zupełnie się przekwalifikować.
Maj twierdzi również, że rozwój osobisty utrudniają warunki i atmosfera w domu:
– Naszą przestrzeń domową konstruujemy w końcu w taki sposób, by była nastawiona przede wszystkim na odpoczynek – mówi. – Sporo w nim rozpraszaczy, np. gdy zepsuje się internet lub ktoś tuż obok nas włączy telewizor. To nie są dobre warunki do nauki, tym bardziej, że większość z nas nie jest przyzwyczajona do zdalnej edukacji.
Potwierdzają to też osoby pracujące w czasie pandemii zdalnie. Chociaż swoje domowe kąciki do pracy oceniają raczej jako wygodne i funkcjonalne, to co drugi badany przyznaje, że od home office zdecydowanie woli biuro lub swoje dotychczasowe miejsce pracy. Najbardziej przeszkadza nam w domu brak wyraźnej granicy pomiędzy życiem zawodowym a prywatnym. Pracę utrudniają też inni domownicy oraz domowe obowiązki, w tym np. opieka nad dziećmi.
Dodatkowy czas wolny sprzyja jednak zacieśnianiu więzi. Blisko co trzeci badany twierdzi, że podczas izolacji poprawiły się jego relacje z domownikami. Wpływa na to nie tylko więcej chwil spędzanych razem, ale również sprawna współpraca na co dzień oraz zachowanie odpowiedniego balansu pomiędzy czasem wspólnym a tym tylko dla siebie. Pogorszenie relacji wynika z kolei z braku możliwości odpoczęcia od siebie nawzajem, co często rodzi kłótnie i nieporozumienia.