Tomasz Kaźmierowski radzi jakie wybrać wino
Jakie wino wg Tomasza Kaźmierowskiego ?
Joanna d’Arc, Valencay, Cheverny, Chenonceaux, Chambord czy Blois – to słusznie najczęstsze skojarzenia z przepastną Doliną Loary. Jeśli już zaś przychodzi do głowy wino – to raczej biały Muscadet z regionu nantejskiego, Anjou i Savennieres z okolic Angers lub z drugiej, wschodniej strony tej przecinającej Francję rzeki – tu mamy jeszcze słynniejsze Vouvray i Sancerre.
Za chwilę nadejdzie ten czas, kiedy ogrody i parki zamków loarskich zakwitną (a do czerwca nie będzie zbyt wielu Amerykanów i Japończyków). Wtedy należy się nie zastanawiać, tylko ruszać, koniecznie z jednym abstynentem : tylko w takim wypadku codziennie, a raczej dwa razy dziennie, można degustować loarską kuchnię i wino. Mnie nad Loarą najbardziej smakowało ptactwo, które nawet jak na Francję tam jest wyjątkowo dobrze przyrządzane.
Winem, które chciałbym polecić do pulardy, perliczki, przepiórki, kuropatwy, nawet do bażanta – jest Chinon. Apelacja ta leży na południowym brzegu Loary, mniej więcej w połowie urokliwej drogi z Saumur (wspaniały Cadre Noir, bodaj najlepsza na świecie szkoła klasycznej jazdy konnej) do znanego smakoszom Tours.
Uwaga, to wino czerwone!
Zacznę od zniechęcającego ostrzeżenia : dla osób zaczynających przygodę z winem, ceniących wina nowoświatowe (np. Australia, Nowa Zelandia, USA, RPA) Chinon nie będzie, niestety, dobrym wyborem. Jest wręcz przeciwieństwem tych jakże często dżemowatych, słodkawych, potężnej budowy i wysokoalkoholowych (zazwyczaj 13,5%-15%) win z Nowego Świata.
Ma zdecydowanie mało ciała, zupełnie dużo kwasu i mało alkoholu (błogosławieństwo dla pijących dużo i regularnie).
Chinon powstaje ze szczepu Cabernet Franc, dominującego wśród win czerwonych tego obszaru, a w innych winiarskich regionach Francji stanowiącego ledwie skromny dodatek do słynnych szczepów.
Dobre Chinon powinno być zawsze świeże, bardzo soczyste, owocowe, z niezawoalowaną kwasowością, doskonałe gastronomicznie.
Chciałbym polecić Państwu jedno z czołowych win Chinon, którym jest wytwarzane przez Bernarda Baudry Le Clos Guillot.
Chinon, szczególnie te dobre, niełatwo w Polsce kupić. To o jeden powód więcej by jechać nad Loarę tej wiosny.
Nie zdziwię się, jeśli nawet wytrwali amatorzy wina zatęsknią tam za białym. W tym wypadku wybór jest ogromny, na przeciwległych końcach skali znajdują się Muscadety i Savennieres. Jeszcze gdzie indziej są Vouvray i Sancerre. Moim ulubionym białym winem z Andegawenii pozostaje od dłuższego czasu Savennieres, które wytwarza się ze szczepu Chenin Blanc.
Najsłynnieszym siedliskiem tej apelacji jest Coulée de Serrant, znane z etykiet jedynego drogiego winiarza stamtąd : Nicolas Joly. Za zupełnie rozsądne pieniądze można jednak kupić wino innego cenionego producenta. Szczególnie polecałbym Damiena Laureau, którego wina bliżej poznałem i zachwyciłem się szczególnie etykietą Les Genêts. To wino wciąż bardzo kwasowe, jak choćby Vouvray, ale ma zdecydowanie więcej ciała.
Jednakże wino na dziś to wrażliwe, dumne i przecinające kwasowością Chinon Le Clos Giullot Bernarda Baudry. Bon courage!