"Luźne myśli #2" - wstępniak do newslettera Artura Kurasińskiego

• Stało się. Wczoraj odpaliliśmy kampanię na Kickstarterze naszej hybrydowej gry planszowej. Prace trwały od 5 lat, ja dołączyłem do zespołu dwa lata temu. Nie żałuję ani chwili. To wspaniały projekt i do tego niesamowicie ambitny. Może nawet trochę za ambitny. Gdybym natomiast za każde “nie da się” albo “nie uda wam się” jakie słyszałem (od inwestorów, “specjalistów” branżowych, “przyjaciół”) brał złotówkę to obecnie zdetronizowałbym Bezosa pod kątem $$$. Co smutniejsze – celują w tym nasi rodacy. Najlepiej w jako anonim zrzucić z siebie ładunek frustracji i uciec. Skąd to się bierze? Ze żłobka, szkoły, pracy? Kiedy to w nas tak się nawarstwia? PS Jeśli nawet nie wesprzesz nas i nie kupisz gry (serio!?) to prośba o share w swoich kanałach social mediowych. Dziękuję bardzo!

• Witaj szkoło. Sezon jesienny zawsze przypomina mi ile ofert wykładania na uczelniach wyższych odrzuciłem w wakacje. Co roku powtarza się ten sam schemat – uczelnia tworzy jakiś “super potrzebny i modny” kierunek i szuka chętnego, który to poprowadzi. Czasami pojawiają się sensowne propozycje. W większości jednak nie. Za każdym razem cierpliwie odpowiadam, że nie rozumiem – jak człowiek bez przygotowania dydaktycznego ma nagle, “z ulicy” wejść w świat akademicki i uczyć. To strata czasu dla wszystkich stron. Jeśli uczelnia chce mieć warsztaty ze specjalistą to niech to zorganizuje po godzinach a nie tworzy pozory i sprzedaje czesne.

• Ostatni newsletter. Powiedzieć o nim, że był fatalny to mało powiedzieć. Pracowałem nad nim cały tydzień a ponieważ zabrakło mi czasu na jego rzetelne sprawdzenie w tygodniu to usiadłem do scalania i wrzucania treści do newslettera w piątek w nocy. No i wyszło to, co wyszło. Dostałem wiele maili od Was i wiem, że macie rację – więc ponownie mogę tylko napisać, że to był błąd za który przepraszam.

• WeWork (albo WeFraud) implodował. Wygląda na to, że to co stanie się z firmą teraz (zwolnienia, cięcia wydatków itd) jest gaszenie pożaru i zmniejszania skutków katastrofy wywołanej przez prezesa Adama Neumana. Co ciekawe fundusz inwestycyjny SoftBank dogdał się z Neumanem i w zamian za 1,7 mld$ obie strony się rozstaną. Elizabeth Holmes z Theranos musi czuć się zawiedziona. Jej taki numer nie udał się.

• Chińskie jabłko. Prezes Apple, Tim Cook zostanie członkiem rady nadzorczej w Tsinghua University School of Economics and Management w Pekinie. Gratuluję. Najwyraźniej w kraju, w którym sprzedaż twoich produktów nie idzie tak dobrze musisz zakasać rękawy i wrócić do nauki. Albo – jesteś tak zdesperowany, że zrobisz wszystko żeby sprzedać kilka swoich telefonów Chińczykom.

• Polska w chmurze. Operatorem Chmury Krajowej (OChK), instytucji stworzonej przez związane z państwem – bank PKO BP oraz Polski Fundusz Rozwoju (PFR) została firma…Google. Nie, to nie dowcip. Czy naprawdę nikt już nie pamięta, że w marcu ub.r. Prezydent Trump przyjął ustawę Overseas Use of Data Act (Cloud Act) za pomocą której amerykańskim operatorom chmury Waszyngton może wydać nakaz wydania danych klientów, nawet gdy znajdują się one poza terytorium USA?

• Mariusz Max Kolonko oszalał. I jest na to dowód. “Dziennikarz” i niedoszły polityk najpierw nagrał swój “szoł”, skasował go z YouTube’a ale w różnych wersjach materiał krąży po sieci. Jeśli chcecie zobaczyć co z człowieka robi dekada siedzenia w schowku na szczotki to oglądajcie 😉

• Wybory, wybory. A tak w ogóle to jak samopoczucie po wyborach? Tyle musiało się wydarzyć żeby partia rządząca zaczęła mówić o współpracy, koncyliacji i rozwadze (to ostatnie głównie pod kątem straconego Senatu). Szkoda tylko, że zamiast rozwiązywania problemów smogu, postępującej robotyzacji i algorytmizacji naszego życia czy kwestii AI media kolejne 4 lata będą się podniecały czy Macierewicz jeszcze bardziej skompromituje siebie. A przecież odpowiedź wszyscy znamy.

Artur Kurasiński

Comments

comments