Twitter zamyka popularną aplikację Vine do nagrywania krótkich wideo
W czwartek Twitter ogłosił zamknięcie platformy (i jednocześnie aplikacji mobilnej) pozwalającej umieszczać na portalu sześciosekundowe pętle wideo.
W zeszłym tygodniu Twitter obciął także 9% siły roboczej (350) pracowników). Posunięcie miało, jak podaje The Wall Street Journal, „przekierować zainteresowanie z nastawienia na wzrost na konkretne zyski”.
Decyzję ogłoszono niedługo po raporcie Twittera, z którego okazało się, że dochód wzrósł jedynie o 8,2%, czyli nieporównywalnie mniej z 50%-owym wzrostem w tym samym kwartale ubiegłego roku.
Na stronie internetowej Medium czytamy:
Od 2013 roku miliony ludzi włączały Vine, żeby się pośmiać i doceniać ujawnianą kreatywność. W najbliższych miesiącach będziemy wyłączać aplikację mobilną.
Dziś nic się nie dzieje z aplikacją, stroną lub Waszymi Vine’mi. Doceniamy Was, Wasze filmy i zrobimy wszystko we właściwy sposób. Nagrania będą dla Was dostępne i będziecie mogli je pobrać. Strona cały czas będzie działała, abyście mogli oglądać wszystkie niesamowite Vine’y, które zostały nakręcone. Będziemy informować na bieżąco o kolejnych zmianach.
Dziękujemy. Dziękujemy wszystkim twórcom – za to, że daliście szansę tej aplikacji, gdy stawiała swoje pierwsze kroki. Dziękujemy członkom naszego zespołu i pracownikom za Wasz wkład. I oczywiście wszystkim widzom, którzy codziennie nas oglądali, śmiali się i wzruszali.
Co dalej? Będziemy blisko współpracować z twórcami Vine’ów, by mieć pewność, że wszystkie Wasze powołania nie zostaną bez odpowiedzi. Więcej szczegółów będzie można przeczytać na tej stronie i na koncie Twittera. Przez aplikację poinformujemy Was, kiedy zmiany zaczną wchodzić w życie.
Vine podzielił się także informacją na Twitterze:
We have some important news to share about Vine. Read more here: https://t.co/jPveGelXgS
— Vine (@vine) October 27, 2016
Choć dalej można oglądać i pobierać istniejące nagrania, nie można już tworzyć nowych pętli. Twitter obiecał poinformować użytkowników i podać kolejne informacje, gdy dalsze zmiany na platformie wejdą w życie.
Użytkownicy Twittera i Vine’a wyrazili głośno swoją frustrację w Tweetach i komentarzach pod postem. Założyciel Vine’a, Rus Yusupov, który sprzedał platformę Twitterowi za 30 milionów dolarów w 2012 roku, dołączyły z krótkim tweetem:
Don’t sell your company!
— Rus (@rus) October 27, 2016
Potyczki Twittera z nagraniami i o nowych użytkowników
Niektórzy mogą nie zgadzać się z decyzją Twittera o wyłączeniu Vine’ów, ale portal podobno wciąż skupia się na wideo i nadawaniu na żywo.
Forbes donosi, że choć platforma ta była niegdyś popularna, ostatnio liczba użytkowników się skurczyła:
W pewnym momencie Vine’a aktywnie używało 100 milionów osób miesięcznie. Ale nagłe zainteresowanie znacząco spadło – do dziesiątek milionów, co wielu odczytuje jako wyraz niezdolności aplikacji do ewoluowania jako produkt .
Vine nie utrzymał swojej pozycji, gdy konkurenci zaczęli się rozwijać.
BBC donosi:
Twitter polega na ograniczeniu komunikacji do 140 znaków, a Vine próbowało zrobić to samo z nagraniami” – mówi Ian Fogg, analityk w technologicznej firmie konsultingowej IHS Markit – Problem polega na tym, że Vine nie utrzymał tempa rozwoju Snapchata, Facebooka i innych graczy na rynku.
Na Engadget można przeczytać:
[Vine] straciło znaczący udział w rynku na rzecz Instagrama i Snapchata. Nie tylko obydwie platformy pozwalają na dłuższe nagrania, ale także (Instagram na 60 sekund, Snapchat na 10), nie nakładają presji, by być oryginalnym i zabawnym. Vine był przyjemnym miejscem, by pokazać swoją oryginalność i kreatywność, ale większość ludzi po prostu chce zrobić luźne wideo dla swoich znajomych. Poza tym, platforma oferowała niewiele możliwości fonetyzacji nagrań, więc celebryci szybko zorientowali się, że na Vine’ach trudno jest zarobić i uciekli do konkurencji.
Decydenci z Twittera obiecują, że nadawanie na żywo nie będzie miało takiego końca.
Because some people asking — Despite TWTR layoffs and Vine shutting down, sources tell me that @periscopeco was unaffected today
— Kurt Wagner (@KurtWagner8) October 27, 2016
The Wall Street Journal:
Zarząd Twittera bardziej niż okazję do płatnych reklam, liczy, że możliwość nadawania na żywo pomoże zwiększyć bazę użytkowników – zwłaszcza tych, którzy nie rozumieją do końca celu jego istnienia – oraz zapewni wzrost zaangażowania na platformie, podczas ważnych wydarzeń transmitowanych na żywo.
Autor: Beki Winchel
Tekst i zdjęcie pochodzi z: http://www.prdaily.com/Main/Articles/21676.aspx