Polskie kluby piłkarskie - Jak sobie radzą na Facebooku ?
Na pierwszy ogień idą mistrzowie! Lech Poznań ma nieco ponad 650 tysięcy fanów. Prawdą jest jednak, że nie liczby są najważniejsze, ale zaangażowanie. I tutaj fanów trzeba nagrodzić za ogromną pracę, bo aktywność użytkowników jest na wysokim poziomie. Niemal każdy post jest lajkowany przez kilka tysięcy osób. Jak przystało na fanpejdż Poznaniaków, prowadzony jest również z niezwykłą regularnością, dzięki czemu fani są na bieżąco ze wszystkimi meczami. Czy kluby piłkarskie są na Fejsie? Zdecydowanie tak!
Legia Warszawa ma na swoim fanpejdżu prawie 900 tysięcy fanów. Prowadzony jest również bardzo regularnie. Posty wrzucane są każdego dnia, a sam profil aktualizuje się nawet kilka razy dziennie. Co tak przyciąga fanów oprócz samej drużyny? Nawet informacje takie jak wyniki meczów czy zapowiedzi rozgrywek są podane w sposób interesujący. Bardzo ważne jest to, że ciągle zachęca się fanów do nowych aktywności, czego dowodem jest post poniżej. Nie bez powodu każdy post lajkuje kilkaset osób, z czego ogromna część bardzo aktywnie komentuje i udostępnia informacje. Brawo!
Wisła Kraków pochwalić się może profilem, który obserwuje prawie 300 tysięcy użytkowników. Niezły wynik, prawda? Również jest on aktualizowany kilka razy dziennie, więc bardzo regularnie. Nie generuje on aż tak dużego zainteresowania jak fanpejdże dwóch poprzednich klubów, ale zazwyczaj posty lajkowane są przez kilkaset osób. Są duże dysproporcje między aktywnością pod postami. Są notki polubione przez nieco ponad 100 osób, ale są również posty z zaangażowaniem ponad tysiąca fanów. Zazwyczaj są to informacje o nadchodzących meczach podane w atrakcyjny graficznie sposób.
Na deser przygotowaliśmy krótki wywiad z Kamilem Szumliczem, który opiekuje się fanpejdżem Lecha Poznań. Byliśmy bardzo ciekawi, jak prowadzi się tak duży fanpejdż. Czy jest to zawsze proste i przyjemne? Przekonajmy się!
A.K.: Dlaczego fani tak chętnie angażują się w posty?
K.Sz.: Kibole Kolejorza od zawsze są bardzo zaangażowani w sprawy klubu. W Poznaniu oraz całej Wielkopolsce Lech jest klubem szczególnym i w 99% drużyną pierwszego wyboru. Ponadto, pamiętajmy, że Kolejorz jest jednym z dwóch największych klubów sportowych w całej Polsce. To oznacza, że wiele portali oraz osób komentujących sportowe zmagania interesuje się Lechem.
A.K.: Jak wygląda tworzenie komunikatów dla fanów? Czym się kierujecie?
K.Sz.: Tworzenie komunikatów dla kibiców nie jest łatwe. Środowisko piłkarskie i kibicowskie jest dość charakterystyczne, dlatego cały nasz team stara się tak tworzyć treści, aby podobały się i jednej i drugiej grupie. Jest nam o tyle łatwiej, że sami należymy do tych grup i wiemy, co osoby obserwujące nasz profil chciałyby przeczytać.
A.K.: Jak myslisz, co najbardziej cenią sobie fani Lecha w kontekście profilu?
K.Sz.: Trudno mi odpowiedzieć na to pytanie, o to wypadałoby zapytać samych użytkowników. Ale uważam, że mnogość treści, atrakcyjny kontent video i foto jest z pewnością wyróżnikiem wśród innych tego typu fanpage’y. Dodatkowo facebookowi fani doceniają różne angażujące konkursy oraz dość niestandardowe poczucie humoru.
A.K.: Jakie pytania najczęściej zadają użytkownicy?
K.Sz.: Staramy się, co warto wyróżnić, odpowiedzieć na wszystkie zadane przez facebookową skrzynkę wiadomości. Jesteśmy bodaj jedynym dużym klubem piłkarskim, który ma słynne powiadomienie: „Sprawnie odpowiada na wiadomości”. Pytania są różnorakie, od próśb o fankarty po pytania stricte biletowe oraz karnetowe. Są też pozdrowienia od innych klubów piłkarskich…
A.K.: Jaka jest złota recepta w prowadzeniu fanpejdża sportowego?
K.Sz.: Moim zdaniem złotą receptą jest coraz większe poczucie humoru i błyskotliwość osób prowadzących fanpage w Polsce. Liczę na to, że kluby piłkarskie w Polsce pójdą drogą NBA, gdzie interakcja pomiędzy klubami jest na najwyższym poziomie, a wymiany zdań są często wspominane przez różne portale.
Dziękujemy za te kilka słów! Trzymamy kciuki za dalsze sukcesy w mediach społecznościowych i nie tylko!
Comments
Loading ...