Nieprzyjemne starcie w studiu "Kropki nad i"

Monika Olejnik zaprosiła do swojego programu „Kropka nad i” polityka Prawa i Sprawiedliwości, Joachima Brudzińskiego. Audycja jednak zakończyła się przedwcześnie z powodu nieprzyjemnej wymiany zdań. 

Joachim Brudziński przywołał w czasie rozmowy w „Kropce nad i” nagranie sprzed kilku lat, na którym widać Monikę Olejnik wsiadającą do samochodu Jerzego Urbana. Polityk PiS zasugerował, że dziennikarka przyjaźni się z Urbanem. To rozzłościło Monikę Olejnik. „Jerzy Urban nie jest moim przyjacielem. Podwożenie nie oznacza przyjaźni” – stwierdziła.

Polityk jednak nie ustępował: „Gdyby pani bardzo chciała, musiałaby pani sięgnąć do swojego serdecznego przyjaciela, który panią podwoził samochodem po rozmowie w radiowej „Trójce”, czyli niejakiego Urbana. Jedynie tam mogłaby pani znaleźć coś, czym próbowałaby mnie pani skrzywdzić – powiedział, odwołując się do fragmentu z filmu Jacka Kurskiego i Piotra Semki z 1991 roku, gdzie widać, jak Monika Olejnik wraz z Jerzym Urbanem i Adamem Michnikiem opuszcza studio Trójki.

„Kończymy tę rozmowę. Dziękuję panu bardzo, jest pan bardzo niegrzeczny, bardzo nieelegancki” – ucięła dziennikarka. Tym samym, program zakończył się przed czasem.

Źródło: NaTemat

Comments

comments