Model biznesowy firmy Marka Zukerberga
Facebook zarobił w zeszłym roku ponad 10 miliardów dolarów. Ale dla przeciętnego użytkownika jest za darmo – z czego to wynika? Oto model biznesowy Marka Zuckerberga.
Nikogo z naszej „działki” nie powinno dziwić, że niemal 100% przychodów Facebooka pochodzi z reklam. Pojawiają się w głównej części serwisu – newsfeedzie oraz w jego bocznej sekcji. To z reklam utrzymuj się serwis – tak jak koncerny medialne, telewizje czy wiele serwisów internetowych. Niewielki procent zarobków pochodzi z gier wideo, które są dostępne w serwisie – ich twórcy musza odprowadzać prowizję do Facebooka od przychodów ze swojego zarobku. Opiera się on na systemie mikropłatności – użytkownicy płacą za no. odblokowanie dodatkowych funkcji w grze, kody, bonus casinoową liczbę punktów i inne dodatki.
Każda firma może wykupić reklamę na Facebooku – choćby każdy, kto ma swój fanpage, może odpłatnie wypromować swój post czy całą stronę – serwis daje możliwość wyboru grupy docelowej, określenie budżetu i estymację efektów reklamy. Grupę docelową można określać pod kątem naprawdę wielu czynników – jak wiek, płeć, miejsce zamieszkania, zainteresowania, polubione strony itp. To bardzo szeroki wachlarz możliwości, którego inne serwisy i kanały reklamy nie oferują.
Facebooka odwiedza średnio 1,9 mld ludzi miesięcznie i 1,23 mld osób dziennie – to imponujący wynik, który dla potencjalnych reklamodawców nie może pozostać bez znaczenia.
Istotnym zagadnieniem dla modelu biznesowego Facebooka jest algorytm. To on decyduje o układzie, kolejności pojawiania się wpisów w newsfeedach każdego użytkownika Facebooka. Firma nie podaje dokładnych danych na temat stosowanego algorytmu – z różnych źródeł jednak wynika, że algorytm Facebooka składa się z ponad 200 czynników. To od algorytmu zależy, czy treści z fanpejdży, w tym reklamowe, wyświetlą się użytkownikowi. Najprościej mówiąc – im więcej reklamodawca zapłaci Facebookowi, tym większe szanse, że dotrze do swojej grupy docelowej, potencjalnie zainteresowanej jego treściami.
Niemniej ważnym czynnikiem jest zaangażowanie użytkowników. Rozumiemy przez to wszystko, co użytkownicy robią na portalu – lajkują, komentują, udostępniają i przeglądają posty. Im bardziej użytkownik jest zaangażowany w treści publikowane na danej stronie, tym większe prawdopodobieństwo, że reklama z tejże strony do niego dotrze i spowoduje pożądaną reakcję (lajk, komentarz, przejście do strony www).
Jak podaje serwis Next. Gazeta.pl, przeciętny przychód Facebooka przypadający na każdego użytkownika (ARPU: average revenue per user) osiągnął w IV kwartale 2016 roku 4,83 dolarów – co stanowi 29& więcej niż w roku 2015. W Europie ARPU wynosi 5,98 dolarów – niemal 2 dolary miesięcznie.
Facebook będzie z pewnością poszukiwał nowych źródeł dochodu. W swoim portfolio ma Oculusa, WhatsUpa i Messengera – na razie jednak, jak przyznaje firma, nie ma pomysłu na ich monetyzację. W każdym razie, imperium Facebooka jest póki co dochodowe, a ambicje Marka Zuckerberga – większe niż największy serwis społecznościowy świata.
Na postawie: Next. Gazeta.pl
Zobacz:
Facebook coraz bliżej telewizji? Mark Zuckerberg tworzy aplikację TV
Facebook i Google będą chronić przed fakenewsami we Francji. Boją się powtórki z USA?
Comments
Loading ...