Specjalnie oznakowane stanowiska ładowania pojazdów elektrycznych powstały na parkingu IKEA Kraków w pobliżu wyjścia ze sklepu.  Stacje wyposażone są w gniazda do szybkiego ładowania prądem zmiennym w ogólnodostępnych dla samochodów elektrycznych standardach. Złącza o mocy 22kW pozwalają na naładowanie akumulatorów do pełna
w przeciągu jednej do maksymalnie trzech godzin. Tempo ładowania zależy od rodzaju pojazdu. Korzystanie z urządzeń jest wyjątkowo proste. Wystarczy wjechać na odpowiednie miejsce, wyjąć z samochodu kabel z wtyczką i podłączyć ją do gniazda w słupku. Czas poświęcony na ładowanie samochodu można wykorzystać na odwiedzenie sklepu, restauracji lub kawiarni.

Budowa stacji ładowania pojazdów elektrycznych jest częścią strategii zrównoważonego rozwoju IKEA. Szwedzka sieć nieustannie angażuje się w działania na rzecz środowiska naturalnego i rozwija ofertę produktów pozwalających prowadzić bardziej zrównoważone życie na co dzień.

Staramy się mieć pozytywny wpływ na ludzi i środowisko we wszystkich obszarach, w których działamy, a zrównoważony transport jest jednym z tych, na którym szczególnie nam zależy. Pakując nasze produkty w ergonomiczne paczki, dążymy do maksymalnego ograniczenia liczby ładunków oraz transportów. Klientów oraz pracowników zachęcamy do korzystania  z ekologicznych pojazdów, komunikacji miejskiej oraz współdzielenia samochodu w drodze do pracy czy na zakupy. Udostępniając bezpłatne stacje ładowania pojazdów elektrycznych, chcemy przyczynić się do popularyzacji niskoemisyjnych środków transportu, które w dużych miastach, zwłaszcza takich jak Kraków, są bardzo potrzebne – mówi Grzegorz Bochenek, Kierownik Marketingu IKEA Kraków.

Samochody elektryczne i hybrydowe z roku na rok cieszą się w stolicy Małopolski coraz większą popularnością. Jak wynika z danych Urzędu Miasta Krakowa, do końca listopada 2017 roku zarejestrowano w mieście 140 samochodów o napędzie elektrycznym i 1521 samochodów
o napędzie hybrydowym. Dla porównania – do końca 2016 roku po ulicach Krakowa jeździło 37 samochodów elektrycznych. W ciągu niespełna dwunastu miesięcy ich liczba wzrosła więc prawie czterokrotnie.