Wino zachęca do opowiadania, chleb do milczenia. Z relacji Bocheńskiego wynika, że zdecydowanie milczał.
Kiedyś, na zaproszenie Gustawa Herlinga-Grudzińskiego, Jacek Bocheński pojawił się w jego rzymskiej kawalerce, pied-a-terre, położonym w historycznym śródmieściu, w ciemnej kamienicy.
Było to w epoce Czerwonych Brygad, Rote-Armee-Fraktion, klęski Ameryki w Wietnamie i afery Watergate. Komunistyczne sympatie w Europie, propagandowe sukcesy Breżniewa i Gierka – sięgały szczytu.
„Innego świata“ Herlinga-Grudzińskiego przez długi czas nie wydrukował nikt poza Wielką Brytanią, a mocno zdominowane przez porządnie skomunizowaną lewicę środowisko wydawnicze we Włoszech (Herling mieszkał przecież w Neapolu) czekało z tym ponad dekadę.
Pisarz, człowiek pryncypialny i twardy, wzruszył wtedy Bocheńskiego tym zaproszeniem, a jeszcze bardziej wspólnym posiłkiem w tej rzymskiej kawalerce.
Czerwone wino, ser, wędzonka. Ale Herling robi na prostym stole dużo więcej miejsca, spychając papiery i szpargały.
Robi miejsce dla chleba.
I to nie dla włoskiego, białego, upieczonego z pszennej mąki „pane“, ale dla „polsko-ruskiego“, popękanego, ciemniejszego, lichszego bochenka.
Pisarz celebruje krojenie trzymając chleb przy piersi, jest śmiertelnie poważny i patrzy surowym wzrokiem. Bocheński napisał, że widział wtedy tylko „chleb i łagiernika“, „dzielenie życiodajnego skarbu“.
Wino i ser były najpewniej z Lacjum, bardzo prawdopodobnie Sangiovese z Castelli Romani i jeden z wielu gatunków Pecorino lub Caciotty.
Wino zachęca do opowiadania, chleb do milczenia. Z relacji Bocheńskiego wynika, że zdecydowanie milczał.
Chleb i wino, wino i chleb, tak odmienia – wyraźnie niepewny, co do pierwszeństwa – Ignazio Silone, wybitny pisarz, którego do przyjaciół zaliczał – jako Go nazywali włoscy znajomi – sam Gustavo.
Utwory Silone w PRL objęto – podobnie jak Herlinga – cenzurą, podlegały one natychmiastowemu wycofaniu z bibliotek.
W jego “Vino e pane” rozczarowanego faszyzmem i komunizmem człowieka los rzuca do “chleba i wina”, to jest do wieśniaków z zabitego deskami Pietrasecca.
Wino na dziś – z chlebem.