Emocje rządzą zakupem - nieruchomości również!
Reklamy oddziałujące na emocje są o 23% skuteczniejsze od treści zawierających jedynie argumenty racjonalne. Większość znanych marek, z różnych branż, opiera swoją sprzedaż właśnie na emocjach. Branża nieruchomości w niczym się od nich nie różni. Tutaj też rządzą emocje!
Raport międzynarodowej firmy badawczej Nielsen nie pozostawia wątpliwości, emocje są kluczowe w procesie sprzedaży. Podobnie dowodzi badanie Institute of Practitioners in Advertising, z którego wynika, że reklamy bazujące na emocjach generują dwa razy większe zyski niż te zawierające tylko racjonalne informacje (31% względem 16%).
Sprzedajemy emocjami
Badania potwierdzają, że aż 70% naszych decyzji zakupowych podejmujemy na podstawie tego, jak jesteśmy traktowani, a nie ze względu na cechy i zalety produktu.
Choć zakup mieszkania wiąże się z dużą odpowiedzialnością i wysokimi kosztami, to jednak w przekazywanych treściach, to nie szczegółowe kalkulacje czy dane techniczne są najważniejsze.
– Sprzedając mieszkania, tak naprawdę sprzedajemy obraz szczęśliwego życia czy spokojnej emerytury – zauważa Anna Gumowska, CEO w Prime Time PR. – Ludzie kupują styl życia, a nie cechy produktu. Musimy wczuć się w sytuację nabywców i pokazać im, że to właśnie tu spełnią się ich marzenia. Dla jednych oznacza to poczucie bezpieczeństwa, inwestowanie w przyszłość, a dla drugich ucieczkę przed mieszkaniem z teściową – dodaje.
Pamiętajmy jednak, żeby unikać stereotypowych zdjęć z uśmiechniętą rodziną na tle osiedla. Takie treści nie wzbudzają już pozytywnych odczuć. W pewnym momencie niemal każdy deweloper zachęcał w ten sposób do zakupu nowych mieszkań, a przesyt sprawił, że ludzie zaczęli zauważać sztuczność, co spowodowało spadek zaufania.
Na szczęście ile pomysłów tyle możliwości. Najlepiej wybierać niekonwencjonalne i spontaniczne zdjęcia, które zaskoczą, zaintrygują i wywołają uśmiech. Dziewczyna w wannie pełnej balonów? Para tańcząca na łóżku? A może żyrafa niemieszcząca się w za małym mieszkaniu? Tak pokazany produkt – mieszkanie – jest bardziej zaskakujący.
Deweloper może kojarzyć się ze swobodą i radością, ponieważ nie umniejsza to jego profesjonalizmowi, wręcz przeciwnie, pokazuje w ten sposób nie tyle dystans, ile swoją “ludzką twarz”. Słowo klucz w tym przypadku to umiar. Nie można zasypywać klientów śmiesznymi obrazkami, które nie mają wiele związku z oferowanym przez nas produktem, te emocje zawsze powinny dotyczyć czynności kojarzących się z mieszkaniem.
Kobiety rządzą
Właściwie prowadzona komunikacja z klientem i oparta na emocjach musi bazować na jego preferencjach i cechach charakterystycznych. Ważne jest tutaj podstawowe rozróżnienie udostępnianych treści np. na podstawie płci. Zbyt często skupiamy się na ogólnych zainteresowaniach, potrzebach i statusie społecznym, za rzadko zauważamy, że inaczej będziemy prowadzić dialog z kobietami, a inaczej z mężczyznami.
– Z naszych doświadczeń i analiz wynika, że na profilach deweloperów w portalach społecznościowych zdecydowanie większą grupę stanowią kobiety i to na nich w głównej mierze powinniśmy skupić swoje działania – wyjaśnia Anna Gumowska. – Panie zapewne przekona wizerunek funkcjonalnego, przestronnego i słonecznego mieszkania, a panowie z kolei chętnie obejrzą prospekt i zwrócą uwagę na stronę finansową i techniczną całej inwestycji. Taki podział nie oznacza rezygnacji z treści dla jednej płci, to powód, żeby dywersyfikować komunikaty, z przewagą tych bardziej pożądanych – tłumaczy.
Czasy, w których decyzję zakupu podejmowali wyłącznie mężczyźni i to z myślą o nich powstawały nowe usługi i produkty, odeszły w zapomnienie. Badania dowodzą, że aż 91% kobiet podejmuje kluczowe decyzje dotyczące inwestycji w dom. Jeżeli chodzi o zakup mieszkania, wciąż w głównej mierze to nadal mężczyzna finansuje zakup nieruchomości, natomiast ostateczna decyzja o wyborze przypada właśnie kobiecie.
Odpowiednie proporcje
Stawianie na przekaz emocjonalny nie może jednak w całości zdominować działań reklamowych. Należy zachować odpowiednią równowagę między ofertami stricte sprzedażowymi a tymi odwołującymi się do uczuć.
Możliwości wyboru formy reklam jest aktualnie bardzo dużo. Mogą to być billboardy, wzmianki w gazetach lub działania online. Warto przeanalizować, które z nich będą odpowiednie do przekazu konkretnych rodzajów komunikatów. Reklama wielkoformatowa powinna zawierać w sobie treści emocjonalne, tak samo jak post na portalu społecznościowym. Z kolei reklamy pozycjonujące markę w wyszukiwarkach internetowych będą dobrym miejscem na krótkie informacje, dobrze zatem w ich przypadku stosować podstawowe informacje o produkcie lub firmie.
Aby uzyskać najlepsze proporcje wśród komunikatów typowo emocjonalnych, a więc odwołujących się do ciepła rodzinnego, wspólnych chwil na kanapie czy gier w gronie znajomych, muszą znaleźć się oferty, które dostarczą danych typowo technicznych o osiedlu i konkretnym mieszkaniu.
– Mowa przede wszystkim o portalach społecznościowych, gdzie treści powinny być publikowane regularnie – podkreśla CEO w Prime Time Pr. – Można mieszać konwencje, posty emocjonalne łączyć z ofertą, a rzut mieszkania z inspiracją na jego urządzenie. Wśród takich publikacji nie powinno jednak zabraknąć “surowych” ofert. Najlepiej, żeby stanowiły one od 5 do 15 procent wszystkich treści. Wtedy zadbamy o jasny ich podział i dostarczymy niezbędnych informacji dotyczących dewelopera i jego inwestycji – dodaje.
Działania sprzedażowe, przez to jak są prowadzone i na czym się opierają, mają ogromny wpływ na postrzeganie marki, deweloper sygnuje swoim wizerunkiem dany produkt.
Mieszkanie to produkt, który posiada własne, unikatowe cechy, a nie jedynie puste cztery ściany. Często oznacza styl życia – aktywnego w centrum miasta, spokojnego na jego obrzeżach, a niekiedy wystawnego w prestiżowej lokalizacji. W trakcie sprzedaży warto skupić się przede wszystkim na emocjach, bo to one towarzyszą nam przy zakupie nieruchomości. Nawet najbardziej atrakcyjna inwestycja nie będzie interesująca, jeżeli nie będzie wzbudzać pozytywnych uczuć.