Dlaczego Rosja zablokowała LinkedIna? Czy Kreml strzela sobie wizerunkowego samobója?

Redakcja PR - 21.11.2016
85

Rosja oficjalnie zablokowała dostęp do LinkedIna. Czemu?

Rosja oficjalnie zablokowała w kraju dostęp do LinkedIna – jednego z największych portali społecznościowych na świecie. Czym kierowały się władze Kremla? Jak ta decyzja wpłynie na wizerunek Rosji na arenie międzynarodowej? 

Oficjalną decyzję o zablokowania w Rosji serwisu społecznościowego wydał Roskomnadzor – rosyjski urząd ds. regulacji rynku informatycznego i komunikacyjnego. Nakazał wszystkim dostawcom internetu w Rosji zamknąć dostęp do LinkedIna. Informację tę potwierdził rzecznik LinkedIna:

Otrzymaliśmy informację, że Rosjanie nie będą już dłużej mieli dostępu do LinkedIna.  Działania Roskomnadzora, blokujące dostęp do serwisu Rosjanom, blokuje też możliwości rozwoju ich działalności – zwłaszcza firm i osób na rynku pracy – czytamy w oświadczeniu LinkedIna, cytowanym przez serwis TechCrunch.com

Informację  o zablokowaniu LinkedIn na terenie Rosji podała jako pierwsza agencja Interfax. LinkedIn to pierwszy globalny serwis społecznościowy, który został w Rosji całkowicie zablokowany.

Rosja od kilku lat próbuje wywierać większy nacisk na kontrolę sieci, w obawie przed hakerami i cyberatakami. Jak tłumaczą się Rosjanie, serwis LinkedIn został zbanowany z uwagi na bezpieczeństwo danych użytkowników. Ich obawy biorą się stąd, że serwery serwisów społecznościowych znajdują się poza terenem Federacji Rosyjskiej. Wcześniej, z tego samego powodu, w Rosji zdarzały się przypadki krótkotrwałych blokad na określone serwisy, m.in. Reddit (odpowiednik polskiego Wykopu).

Rosja wymaga od właścicieli domen internetowych, by dane osobowe ich użytkowników były przechowywane na serwerach krajowych.

Czy podobny los co LinkedIna spotka w Rosji inne serwisy społecznościowe? Facebook i Twitter wciąż przechowują dane o rosyjskich użytkownikach na serwerach poza terenem Federacji. Prawdopodobnie do wymogów Rosji przystosowały się już Google i Apple.

Jak działania Rosji wpłyną na jej wizerunek? Czy będą blokady na kolejne social media? 

Z pewnością decyzja rosyjskich władz nie pozostanie bez echa na arenie międzynarodowej. Kremlowi zależy jednak na dobrej opinii społeczności na świecie. W ostatnich tygodniach pisaliśmy o tym, że Rosja szuka wyspecjalizowanej agencji, która pomoże jej odbudować nadszarpniętą reputację. Zdaniem Jarosława Sutarzewicza, eksperta ds. Public Affairs agencji Hill+Knowlton Strategies, władze Federacji Rosyjskiej prowadzą  w tym celu szeroko zakrojoną kampanię informacyjną, także w przestrzeni internetowej.

Rosja znana jest z tego, że mocno angażuje się w kampanie informacyjne, których celem jest przedstawienie zachodnim mediom rosyjskiego punktu widzenia. Eufemizm zawarty w tym stwierdzenie nie oddaje oczywiście skali działań, które rząd w Moskwie musiał w ostatnim czasie prowadzić w związku z licznymi problemami wizerunkowymi swojego kraju. Rosja musiała zmierzyć się ze skandalem dopingowym w rosyjskiej kadrze olimpijskiej, konfliktami na Ukrainie i w Syrii, a nawet oporem wobec budowy gazociągu Nord Stream 2. Co więcej, w Stanach Zjednoczonych pojawiły się oskarżenia o rosyjską ingerencję w amerykańską kampanię prezydencką.

Jak zatem do tych prób poprawy wizerunku ma się zablokowanie jednego z większych serwisów społecznościowych na świecie? W ocenie eksperta z H+K Strategies, może to być element starannie zaplanowanej polityki kontroli informacji przez państwo:

Obecne kłopoty LinkedIna wydają się więc jedynie potwierdzeniem tego, że Rosja próbuje zwiększyć kontrolę nad przepływem informacji, zwłaszcza w mediach społecznościowych. Rosyjski rząd dąży do zmiany postrzegania swojego kraju poprzez kontrolowanie przekazów na swój temat. W tym sensie działania rosyjskiego regulatora w stosunku do amerykańskiego serwisu społecznościowego, który pomaga w budowaniu kontaktów zawodowych, źle wróżą innym firmom technologicznym działającym na rosyjskim rynku. Jeśli chodzi o poprawę stosunków z USA, które było oczekiwane po zwycięstwie Donalda Trumpa, trudno oczekiwać, że zablokowanie LinkedIna przygotuje grunt pod ocieplenie wzajemnych stosunków. Obecne dokręcanie śruby przez Roskomnadzor to raczej strategia, która pozwoli później na ogłoszenie przez Rosjan „ustępstw” w negocjacjach z zaniepokojonym rządem w Waszyngtonie.

Jarosław Sutarzewicz dodaje, w LinkedIna uderzyć było najłatwiej, na tle innych serwisów bowiem ma on najmniej zaangażowaną społeczność.

LinkedIn, który w przeciwieństwie do Facebooka czy Twittera nie znajdzie społeczności gotowej zaangażować się w jego obronę, jest idealnym celem rosyjskiego regulatora, który może wkrótce zwrócić swoje spojrzenie w stronę pozostałych amerykańskich gigantów technologicznych.

Wygląda na to, że dla Rosjan chcących korzystać z globalnych serwisów idą nieciekawe czasy.  Według badań najpopularniejszymi portalami społecznościowym w Rosji pozostają rodzime V KontakteOdnoklassniki. Nie znaczy to jednak, że Rosjanie łatwo przyjęliby do wiadomości blokady na kolejne social media, na czele z Facebookiem.

Na podstawie: CNN.money, TechCrunch.com

Wojna informacyjna Rosji w XXI wieku

 

Comments

comments

85
Komentarze
Sonda

Czy sztuczna inteligencja w postaci Chatbotu GPT zrewolucjonizuje branżę public relations?

Loading ... Loading ...