Oto przykłady firm, które wzięły fejsa w swoje ręce!
Fanpejdże firm postrzegane są często przez pryzmat wielkości firmy. Małe przedsiębiorstwa to zazwyczaj małe fanpejdże i małe zaangażowanie. Oczywiście jest w tym część prawdy, ponieważ duże koncerny mają nieporównywalnie większy budżet, ale to nie znaczy, że mniejsi zawodnicy nie mają szans na rozkręcenie swojego fejsa. Czy mała firma to zawsze mały fanpejdż? A nawet jeśli jest mały, musi to znaczyć, że fani się nie angażują?
Jak kebab może mieć atrakcyjną stronę na Facebooku? Pewnie to pytanie zadaje sobie wielu z nas z uśmiechem na twarzy. Kebab kojarzy nam się z budą, której w każdym mieście pełno. Trudno więc z punktu widzenia przedsiębiorcy utrzymać się na tak konkurencyjnym rynku. Kebab dla Polaków jest tym, czym makarony dla Włochów, dlatego właśnie właściciele nie mają łatwo. Amrit Kebab jednak dowiódł, że da się poprowadzić całą sieć tych punktów gastronomicznych, ale i zaistnieć w świecie mediów społecznościowych. Dowodem jest prawie 30 tysięcy lajków i regularnie prowadzony fanpejdż. Zatkało?
Innym przykładem jest sklep odzieżowy Glamour Collection, który ma dwa punkty. Jeden w Toruniu, drugi w Bydgoszczy. Choć fanów jest tylko ponad 18 tysięcy, wszystkie posty generują bardzo duże zaangażowania. Sklep udowadnia, że wierni fani są podstawą funkcjonowania w sieci. Trzeba poruszyć temat cierpliwości prowadzenia strony, ponieważ pod każdym zdjęciem jest mnóstwo pytań o dane ubrania. Każda klientka jednak może liczyć na wiadomość prywatną lub odpisanie w komentarzu. Warto zaznaczyć, że zdjęcia niektórych stylizacji prezentuje sama właścicielka, która z pewnością utożsamia się z tym, jaki towar oferuje klientkom. Brawo!
Ostatnim przykładem jest warszawski lokal Sawa, w którym zjecie np. Pyszny lunch. Choć wszystkich fanów tego miejsca jest zaledwie ponad tysiąc, niemal każdy post lubi kilkadziesiąt (i więcej) osób. Sam lokal jest schowany na ulicy Grzybowskiej, więc nie jest aż tak prosto tam trafić, ale posty sponsorowane skutecznie nam w tym pomagają. Nie jest to jednak nachalny spam, bo szata graficzna postów przyprawia o głód i zawrót głowy.
Jak widać, małe firmy też mogą prowadzić skuteczne działania na fanpejdżach przy odpowiedniej strategii i rozeznaniu. Macie może jakieś własne przykłady takich firm?