Według badań Polacy nie interesują się kampaniami CSR firm
CSR, czyli społeczna odpowiedzialność firm, to jedna z najprężniej rozwijających się gałęzi PR. Marki prześcigają się we wdrażaniu kolejnych programów pomocy społecznościom. Wystarczy wspomnieć tylko kampanie PZU „Powiedz STOP wariatom drogowym” czy najnowszą akcję Żywiec Zdrój z Martyną Wojciechowską. CSR-owe akcje przyciągają uwagę dziennikarzy i branżowych ekspertów, ale czy rzeczywiście mają realne przełożenie na codzienne życie ludzi?
Jak wynika z najnowszych badań Francusko-Polskiej Izby Gospodarczej, 9% zrzeszonych w niej firm na kampanie społecznej odpowiedzialności biznesu wydaje ponad milion złotych, kolejne 9 proc. powyżej 100 tys. złotych. Co piąta firma zaś wydaje na CSR między 10 a 50 tys. zł. Dobrze to wygląda w statystykach, firmy mają czym się pochwalić. Jak są jednak postrzegane tego typu praktyki w społeczeństwie, czyli końcowym odbiorcy kampanii?
Jak wynika z badań CBOS, Polacy, owszem, są ofiarni i pomocni – jednak głównie w stosunku do najbliższych. Tylko połowa jest skłonna do pomocy własnym sąsiadom. Jedynie 20% naszych rodaków chętnie angażuje się w pomoc społeczności. Czy zatem działania CSR nie są dla nas jakąś abstrakcją?
Firmy zdają się nie oglądać na te wyniki badań, ich bodźce działania są bowiem gdzie indziej. Według Francusko-Polskiej Izby Gospodarczej najmocniej na rozwój CSR polskich firm wpływa działalność organizacja i mediów (72 proc.). Klienci i ich wymagania są ważne jedynie dla ponad połowy polskich firm.
Źródło: INN: Poland
Zobacz: