Branża PR ma twarz kobiety. Przedstawiciele agencji komunikacyjnych o roli pań w public relations
Redakcja PR - 08.03.2017Branża PR ma twarz kobiety. Przedstawiciele agencji o roli pań w public relations
Kobiety stanowią większość pracujących w polskiej branży public relations. Z danych zebranych przez naszą redakcję wynika, że panie stanowią większość agencyjnych zespołów w kilkunastu firmach, które należą do Związku Firm Public Relations.
Do Związku Firm Public Relations należy obecnie 37 firm. W 21 z nich panie obejmują kierownicze stanowisko – prezes lub członka zarządu. Już ta dana pokazuje, jak wielki jest wpływ kobiet na polską branżę PR. Nasza branża należy do chlubnego wyjątku na polskim rynku pracy, jeśli chodzi odsetek kobiet na stanowiskach dyrektorskich w firmach. Z badań portalu Pracuj.pl wynika, że kobiety zajmują w PR zewnętrznym 56,3% posad dyrektorskich.
W naszej ankiecie przeprowadzonej wśród agencji zrzeszonych w ZFPR wzięło udział 30 firm. Zapytaliśmy, ile kobiet obecnie zatrudniają oraz jaki to procent całego zespołu. Ankieta pokazała, że:
- We wszystkich firmach odsetek zatrudnionych pań wynosi co najmniej 40%;
- W 57% przebadanych firm ponad połowa zatrudnionych pracowników to kobiety;
- W agencji MagnifiCo pracują wyłącznie panie. 89% z kolei wynosi odsetek kobiet w Synertime.
Wyniki ankiety prezentujemy na infografice.
Zapytaliśmy kilkanaście osób z kadry zarządzającej o rolę kobiet w branży public relations oraz ich wpływ na codzienną pracę w agencji. Odpowiedzi udzielili przedstawiciele: Compress, Clue PR, GENESIS PR, Grayling Poland, Havas PR Warsaw, Hill+Knowlton Strategies Poland, Headlines Porter Novelli, Komunikacja Plus, Linkleaders, MAGNIFICO MARKETING&PR CONSULTANTS, MSLGROUP, Monday PR, Martis Consulting, NBS Comunications, Ogilvy PR, On Board PR, Public Dialog, Planet PR, Rc2 Raczkiewicz Chenczke Consultants, Smart-Media, United PR/Ketchum.
Agata Wiśniewska, wiceprezes zarządu Compress:
Nie uważam, żeby role kobiet mężczyzn w branży PR specjalnie się różniły. Efektywność w tym zawodzie zależy od kilku szczególnych umiejętności oraz cech, które nie są przypisane do płci. A wszystkie czynniki kulturowe, które nas odróżniają sprzyjają synergii. Odmienność wizji, sposobu myślenia czy zachowań jest czymś pożądanym w zawodzie, którego podstawą jest empatia. Dlatego w różnorodności i rzeczywistym – niepowierzchownym i niedeklaratywnym – równouprawnieniu widzę siłę naszej branży.
Marta Drogosz, Head of lifestyle tech, Clue PR
Pod względem liczby kobiety zdecydowanie dominują w branży PR, nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie. Czym spowodowana jest ta dysproporcja? PR w swej istocie polega przede wszystkim na budowaniu pozytywnych i długotrwałych relacji z otoczeniem. Już w tej definicji zawiera się odpowiedź na pytanie, dlaczego nasza branża jest tak mocno sfeminizowana i jak ważną rolę pełnią w niej właśnie kobiety. Panie posiadają wrodzoną łatwość do nawiązywania relacji, skracania dystansu i budowania partnerskich relacji, podczas gdy przejawem męskiego stylu pracy jest zazwyczaj postawa eksperta-indywidualisty.
Sekret kobiet tkwi w tym, że potrafią łączyć ekspertyzę i umiejętności twarde z umiejętnościami miękkimi, w tym wysoko rozwiniętymi zdolnościami interpersonalnymi i inteligencją emocjonalną, których wyuczyć się trudno, a które są niezwykle istotne w branży komunikacji. Aktywne słuchanie doprawione empatią, sprytnym definiowaniem potrzeb rozmówcy i nastawieniem na osiąganie wspólnych celów, to idealna kombinacja do osiągania sukcesów i wychodzenia obronną (kobiecą) ręką w wielu skomplikowanych i złożonych wątkach naszej pracy. Wszystko to sprawia również, że ocieplają wizerunek naszego zawodu i robią… dobry PR branży PR.
Klara Banaszewska, Dyrektor Generalna Grayling Poland:
PR ma twarz kobiety w Polsce i na świecie. Fakt, że nasza branża jest sfeminizowana to nie przypadek, ponieważ jak już wiele razy dowiedziono – kobiety posiadają cechy i umiejętności niezbędne dla PR: komunikatywność, budowanie relacji, empatia, umiejętność pracy zespołowej, wielozadaniowość, itd. Warto więc dyskutować, dlaczego jeśli tak licznie zasilamy szeregi PR, to im wyższe stanowiska tym jest nas mniej? Na 15 największych firm wg rankingu ZFPR (fee income), kobiety zasiadają w 2/3 zarządów agencji a w mniej niż 1/3 firm zajmują stanowiska Prezesów. Na pocieszenie (choć niewielkie) można dodać, że nie jest to wyłącznie polska domena, ponieważ takie prawidłowości występują także w innych krajach. I co dalej? Wszystkie badania dotyczące kompetencji w zakresie zarządzania są „po stronie kobiet”, więc wierzę, że to tylko kwestia czasu, kiedy w zarządach będzie jeszcze więcej pań. Nie chodzi jednak o to, by jednych zastąpić drugimi, ale by razem współdziałać, gdyż mieszane zarządy są po prostu bardziej efektywne.
Eliza Misiecka, prezes GENESIS PR:
Kobiety w PR jasno udowadniają, że słowa Pana Korwin-Mikkego nie są prawdą. Otóż kobiety są inteligentne i bardzo dobrze przygotowane, a niezależne badania wskazują, że często lepiej wykształcone. Na pewno nie zarabiają mniej niż mężczyźni (przynajmniej w naszej branży). Choć od wielu lat branża sprzyjała raczej kobietom, to mam wrażenie, że w ostatnich latach bardziej otworzyła się na brzydszą płeć – i dobrze J. I choć nadal często kobieta musi udowodnić swoją wartość – czego nie oczekuje się od mężczyzn – to w naszym zawodzie mamy naprawdę duże pole do popisu. W naszej firmie struktura płci to około 50/50 i jestem przekonana, że to zdrowy, dobry podział. Wszyscy pracujemy w zespołach mieszanych, które bardzo dobrze się sprawdzają.
Katarzyna Kamińska, prezes zarządu Havas PR Warsaw:
W Havas PR od samego początku pracuję ze wspaniałymi kobietami. Dzisiaj w naszej Agencji kobiety stanowią blisko 80% całego zespołu i kierują większością praktyk specjalistycznych. Cenię dziewczyny za zaangażowanie, otwartość i szczerość. Praca w naszej branży daje kobietom wiele możliwości rozwoju kariery zawodowej i chciałabym, aby było nas więcej na najwyższych stanowiskach: tak w agencjach jak i po stronie korporacji – Katarzyna Kamińska, prezes zarządu Havas PR.
Joanny Pruszyńska-Witkowska, prezes Headlines Porter Novelli:
Branża PR jest jedną z niewielu, w których liczba kobiet jest większa niż mężczyzn.
Kobiety chętniej podejmują pracę w PR-rze ze względu na charakter obowiązków, które bazują na umiejętnościach miękkich, takich jak budowanie relacji i kreatywność. Ponieważ są to cechy powszechnie uznawane za żeńskie, środowisko to może wydawać się kobietom bardziej przyjazne i dające większe możliwości awansu.
Warto jednak mieć na uwadze, że zjawisko tzn. szklanego sufitu nie ominęło nawet tak sfeminizowanej branży jaką jest Public Relations.
Zapewnienie równości w obejmowaniu wysokich pozycji w firmie nadal pozostaje wyzwaniem, któremu nie powinniśmy być obojętni.
Justyna Jedlińska, doradca zarządu Linkleaders:
W Linkleaders kobiety odgrywają taką samą rolę jak mężczyźni. Może jest to jedynie moje osobiste odczucie, ale uważam, że w naszej firmie mężczyźni i kobiety wnoszą tę samą wartość, zarówno jeśli mowa o wkładzie w projekty, jak i w funkcjonowanie zespołu. Zatrudniamy specjalistów w dziedzinie PR i nie ma dla nas znaczenia czy jest to kobieta lub mężczyzna.
Ewa Bałdyga, wiceprzes zarządu Martis Consulting:
Na pytanie o to, jaką rolę odgrywają kobiety w branży PR, z całym przekonaniem odpowiem, że kluczową. Po pierwsze dlatego, że od samego początku zdominowały ten zawód. To wciąż kobiety przeważają w zespołach agencji PR, to one najczęściej są szefowymi projektów, i to również one w większości są zarządzającymi oraz właścicielkami całych agencji.
Po drugie, consulting, komunikacja to tzw. umiejętności miękkie. Oczywiście pomijając cały obszar ścisłej wiedzy o klientach, ich specyfice i potrzebach. Dlatego w branży PR niezwykle istotna jest duża doza empatii oraz subtelności w podejściu do wielu tematów. Umiejętność dotarcia do klienta na samym początku współpracy, poznania jego oczekiwań, wyczulenia na problemowe obszary, wyłapanie pewnych niuansów, które mogą wpłynąć na dalszą współpracę, to zadania, w których idealnie odnajdują się kobiety.
Na pytanie o to co wnoszą kobiety do branży PR, mam ochotę odpowiedzieć pytaniem: a co wnoszą mężczyźni do branży PR? Bo poza pewnymi cechami osobowościowymi, to najważniejsze są wiedza i profesjonalizm. Nie wyobrażam sobie, aby samymi umiejętnościami miękkimi można było „przykryć” brak wiedzy niezbędnej do wykonywania danego zawodu. Zatrudniamy te osoby, których umiejętności i doświadczenie wskazują, że świetnie się sprawdzą z klientami, z którymi pracujemy lub przyjdzie nam pracować.
Karolina Maria Siudyła, dyrektor zarządzająca MAGNIFICO MARKETING&PR CONSULTANTS:
W zespole agencji MAGNIFICO MARKETING&PR CONSULTANTS pracują same kobietki. Młodsze i starsze. Każda inna i każda wyjątkowa. Nasz zespół w związku z tym, ze jest złożony z przedstawicielek jednej płci jest bardzo specyficzny – potrafimy pracować w jednym szeregu, zawsze zwarte i gotowe, ale potrafimy też spierać się godzinami podczas prac nad strategiami, czy ewaluacją. Mam nieodparte wrażenie, że męski PR jest pragmatyczny, rzeczowy, odmierzony od linijki. Kobiety są kreatywne, wrażliwsze i bardziej empatyczne. Nam chyba łatwiej zrozumieć potrzeby różnych grup docelowych, wczuć się w jakieś środowisko, do którego trzeba dotrzeć. Myślę, że i dla kobiet i dla mężczyzn jest miejsce w PR. Działamy w symbiozie, chociaż tak się składa, że w naszej agencji jest obecnie prawdziwy babiniec.
Ewa Mittelstaedt, prezes Monday PR:
Mam to szczęście, że w moim bliskim otoczeniu jest dużo mądrych kobiet – nie wyobrażam sobie na przykład prowadzenia agencji bez Magdy Skarżyńskiej. Wiele lat temu uważałam, że to właśnie kobiety (dzięki empatii, umiejętności kompleksowego „opiekowania się”projektami i prowadzenia wielowątkowych działań) są lepszymi piarowcami niż panowie. Po ponad 20 latach w branży i dzięki takim ekspertom jak Adam Kozłowski z naszej agencji wiem, że nie ważna jest płeć ale predyspozycje, umiejętności, wiedza i doświadczenie. Ważna jest dla mnie opinia mądrych ekspertów – wzbogacają mnie rozmowy zarówno z kobietami i mężczyznami. Sama nie lubię być oceniana przez pryzmat płci, uważam też, że stosowanie takiego kryterium wobec innych byłoby po prostu nie fair. Wierzę, że wszyscy mamy równe szanse a tylko od naszej determinacji, chęci nauki, ciekawości świata i konsekwencji w dążeniu do realizacji celów zależy, jaką rolę odegramy w naszej, czy każdej innej branży.
Karolina Borkowska, wiceprezes zarządu Public Dialog:
Wszędzie, także w naszej branży, musi być zachowana równowaga. Branża PR potrzebuje cech, które wnoszą i mężczyźni, i kobiety. Panie w pracy zwracają uwagę na szczegóły, detale projektu. Mężczyźni zaś są bardziej poukładani jeśli chodzi o całość wykonania zadania. Nie ma oczywiście co generalizować, bo znam np. panie o „męskich” umysłach. W naszej agencji wychodzimy z założenia, że zespoły powinny być mieszane, bo zachowujemy wtedy pewną higienę pracy i równowagę (uśmiech).
Anna Watza, Managing Partner Planet PR:
Od wielu lat kobiety w PR stanowią większość – w zależności od rynków i badań wyniki pokazują od 62% do nawet 85% (w USA pojawiło się nawet określenie PRu jako branży “różowych kołnierzyków”). Przykładowo badania zrobione wśród członków PRSA pokazały, że kobiety stanowią tam 73% branży. Z tego względu chyba ciężko wskazać co wznoszą do branży PR, bo należałoby chyba powiedzieć, że ją raczej budują (choć szkoda, że większości kobiet w tej branży nie widać aż tak bardzo na stanowiskach zarządczych, czy na konferencjach. Planet PR pod tym względem wyróżnia się, bo 2/3 zarządu firmy stanowią kobiety).
W codziennej pracy trudno mówić o dużych różnicach między kobietami i mężczyznami. Chyba najbardziej są widoczne na burzach mózgów i podczas budowy strategii, gdy obok twardych danych do głosu dochodzi pewien rodzaj intuicji, wyczucia i wrażliwości, które znacznie łatwiej przychodzą kobietom niż mężczyznom. Moim zdaniem (patrząc na zespół Planet PR) kobietom łatwiej także jest odnaleźć się w nowoczesnym PRze, który w coraz mniejszym stopniu opiera się na relacjach z mediami, a w coraz większym na dziesiątkach kanałów komunikacyjnych, wymagających nie tylko wiedzy o kliencie, kreatywności i biegłości w pisaniu, ale także umiejętności łatwego przełączania się pomiędzy różnymi formami komunikacji i myślenia analitycznego.
Danuta Raczkiewicz, prezes zarządu Rc2 Raczkiewicz Chenczke Consultants:
Jak pokazują badania rynkowe, branża public relations w Polsce jest silnie sfeminizowana. Wynika to w mojej ocenie z zestawu kompetencji kobiet: zarówno twardych jak i miękkich. Z mojej perspektywy panie są bardziej niż płeć przeciwna nastawione na komunikację, cechuje je wielozadaniowość i umiejętność realizacji skomplikowanych projektów. Są bardziej nastawione na słuchanie niż mówienie. Cechy te sprawiają, że kobiety znakomicie sprawdzają się w pracy w naszej branży. Choć, oczywiście, cechy te mogą rownież wynikać z uwarunkowań kulturowych.
Małgorzata Zaborowska, prezes zarządu United PR/Ketchum
Kobiety w agencji – to przede wszystkim różnorodność. Bez nich w agencji reprezentowana byłaby tylko połowa społeczeństwa.
Grzegorz Szczepański, CEO Hill+Knowlton Strategies Poland:
Szacuje się, że blisko 80% pracowników agencji PR na świecie to kobiety, zatem ich ogromny wpływ na branżę jest bezdyskusyjny. Dyskusje o przyczynach takiego stanu rzeczy toczą się od co najmniej 50-ciu lat. Powszechnie uważa się, że to ze względu na większą inteligencję emocjonalną i typową dla kobiet empatię łatwiej jest im odnaleźć się w pracy wymagającej wrażliwości i jednocześnie niebywałej cierpliwości. To nie jest już niestety regułą na stanowiskach kierowniczych, gdzie proporcje są niemal odwrócone, co wiąże się z tym, że kobiety szybciej od mężczyzn wypalają się w tym zawodzie. Wydaje się, że kontakt z bardzo wymagającymi i nie zawsze odnoszącymi się do naszej pracy z należytym szacunkiem klientami jest dla kobiet trudniejszy do pogodzenia z wizją świata, w którym powinny dominować dobro i zdrowy rozsądek.
Ja natomiast nigdy nie poddawałem się podobnym dywagacjom i po prostu nie wyobrażam sobie branży PR bez kobiet. Być może dlatego, że przez ostatnie 25 lat spotkałem na swojej zawodowej drodze mnóstwo fantastycznych pań, dwie z nich były moimi szefowymi, od wielu bardzo dużo się nauczyłem, a z niektórymi do dziś się przyjaźnię. Mogę też z prawdziwą dumą powiedzieć, że w H+K Strategies kobiety przeważają nie tylko w całym zespole, ale też w kierownictwie agencji, gdzie na pięciu członków umownego zarządu trzy z nas to kobiety.
Tomasz Alberski, prezes agencji Komunikacja Plus:
Kobiety możemy uznać ambasadorkami nowego stylu zarządzania opartego na silnych wartościach. W ostatnim czasie dostrzegamy i coraz bardziej doceniamy ich umiejętność budowania zaangażowanych zespołów ludzi, których łączy wspólna pasja, cele i właśnie wartości. Taki model pracy wyprzedza stare podejście oparte tylko na twardych wynikach. Nasza branża, jak żadna inna, wymaga kreatywności, zaangażowania i wzajemnego zrozumienia w relacjach z klientami. Dlatego dobrze zarządzany i zmotywowany zespół stanowi o przewadze i sukcesie agencji.
W Komunikacji Plus wzajemnie się uzupełniamy. Jednak u koleżanek w codziennej pracy doceniamy empatię i umiejętność słuchania – zarówno wewnątrz zespołu, jak i wobec klientów. Potrafią słuchać, ale mają też odwagę zadawać celne pytania, które pozwalają im dojść do sedna problemu i znaleźć najlepsze rozwiązania. I na koniec, to właśnie one tworzą u nas wspaniałą atmosferę w pracy, a na deser zawsze przynoszą najlepsze ciasta.
Sebastian Hejnowski, CEO MSLGROUP CEE:
Pytanie o rolę kobiet w branży PR jest tak samo nieadekwatne jak pytanie o rolę osób w branży np. z województwa dolnośląskiego. W każdej dziedzinie, również PR, to ludzkie kompetencje, doświadczenie i zdobywane umiejętności determinują ścieżkę kariery a nie płeć, a wartością w każdym aspekcie, nie tylko biznesowym, jest przede wszystkim współdziałanie kobiet i mężczyzn.
Statystycznie w branży komunikacji dominują kobiety. U nas w biurze stanowią one 67% zatrudnionych osób, ale ich praca ceniona jest na równi z pracą ich kolegów. Każda z kobiet w naszym zespole to przede wszystkim doświadczony pracownik, który w swojej codziennej pracy stawia czoła innym bez względu na płeć. Niemniej jednak czekam na czasy kiedy celebrowanie święta jednej płci zostanie zniesione i będziemy doceniali się przede wszystkim za cechy ludzkie.
Piotr Wojtaszek, prezes NBS Communications
Kobiety w NBS? Naszą firmę założyła w 1990 r. Anna Krajewska i przez ponad ćwierć wieku prowadziła ją jako jej prezes, czy członek zarządu. Kobiety w NBS to dokładnie połowa zespołu. Myślę, że równowaga płci sprawdza się w praktyce, ma dobry wpływ na pracę zespołową, czy relacje z klientami. Uważam jednak, że liczy się przede wszystkim osoba z jej indywidualnymi zdolnościami, bez względu na płeć. Wiele stereotypów w tym obszarze się nie sprawdza – wydaje mi się, że są pułapką myślową, której staram się unikać.
Norbert Ofmański, prezes On Board PR:
Branża PR jest zdominowana przez kobiety. Można przyjąć że w 60-70% konsulatów PR w Polsce to kobiety. Takie proporcje odzwierciedlane są również w naszej agencji, na 47 zatrudnionych osób 32 stanowią kobiety. Nie jest to zresztą tylko polski trend branży PR. Na świecie istnieje wiele organizacji wspierających środowisko kobiet w branży, m.in. „Women In PR” organizacja na Wyspach Brytyjskich. Kilka lat temu nasz Polski Związek Firm PR patronował powołaniu tej inicjatywy.
Kobiety w ponad 25-letniej historii branży PR w Polsce są obecne w zdecydowanej przewadze nad mężczyznami, można więc powiedzieć że miały największy udział w jej powstawaniu. Przede wszystkim wnoszą uporządkowanie i rzetelność do czasami chaotycznej pracy mężczyzn.
Krzysztof Smardzewski, właściciel Smart-Media
Co do roli któregokolwiek z pracowników w naszej agencji – nigdy tego nie klasyfikowałem pod kątem płci. Każda z moich koleżanek to pod wieloma względami bardzo wartościowa osoba. Jasnym jest , że kobiety mają ten niezwykły czar, zdolności, których nam, mężczyznom po prostu brakuje. Kwitując: uwielbiam pracować z kobietami i nie wdając się w jakiekolwiek polityczno-historyczne dywagacje na temat 8 marca – każda okazja, by móc zamanifestować mój szacunek dla płci pięknej, jest doskonała!
Piotr Talarek, Partner Zarządzający TBT I WSPÓLNICY
Nie przypadkiem w wielu agencjach PR i w komórkach odpowiedzialnych za komunikację w firmach to kobiety sprawują funkcje zarządcze. Potrafią bowiem – lepiej niż zdecydowana większość mężczyzn – łączyć trzy obszary odpowiedzialności: zarządzanie realizowanymi projektami, doradztwo strategiczne oraz kierowanie zespołem pracowników. Jednocześnie wiele spośród nich charakteryzuje się dwoma kapitalnymi dla dobrej komunikacji cechami: empatią i przywiązaniem wagi do szczegółów. Tymczasem wielu ich kolegów widzi swoją rolę w „wielkich bitwach” i kreśli plany na wielkich mapach. Całe szczęście obie role uzupełniają się i dzięki różnorodności możemy się uzupełniać i uczyć od siebie nawzajem.
Nie byłoby TBT i Wspólnicy gdyby nie Katarzyna Terej. To najprostsza i najkrótsza odpowiedź na pytanie o to, co do naszego zespołu wnoszą kobiety. Ale ta odpowiedź byłaby niepełna, gdyby nie wspomnieć o innych paniach TBT. Bo nie przypadkiem wśród pracowników z najdłuższym stażem dominują u nas panie. To właśnie dzięki nim możemy zaoferować klientom nie tylko najwyższy poziom codziennej obsługi, bardzo szerokie spojrzenie na otaczającą ich rzeczywistość biznesową oraz niekonwencjonalne rozwiązania wykraczające ponad agencyjną codzienność. Natomiast z perspektywy wewnętrzfirmowej niewątpliwie zawdzięczamy im rodzinną i jednocześnie twórczą atmosferę w firmie, wolną od niezdrowej rywalizacji ukierunkowanej wyłącznie na indywidualne sukcesy.
Zmieniająca się rzeczywistość wymaga od branży PR nieustannego dostosowywania się do nowych warunków i bardzo dużej elastyczności. Żyjemy w czasach, w których coraz częściej od merytorycznych argumentów ważniejsze dla interesariuszy okazują się emocje. Wystarczy spojrzeć na media społecznościowe. Większość użytkowników wykorzystuje je do tego, by pokazać co czuje, a nie do dzielenia się wiedzą – na co liczono gdy powstawały np. pierwsze blogi. W tej sytuacji to kobiety zyskują coraz większe pole do popisu i możliwość wyciągania wniosków ze swojej emaptycznej natury. Ale nie dlatego, że rzekomo są bardziej uczuciowe od mężczyzn – ten pogląd nie wytrzymuje już konfrontacji z faktami, zwłaszcza gdy świat przynosi coraz to nowe dowody na to, jak łatwo panowie ulegają złym emocjom. Przewaga kobiet wynika natomiast z tego, że są lepsze w komunikacji dwustronnej – mówią zamiast przemawiać, słuchają zamiast wysłuchiwać oraz uwzględniają otrzymane informacje zamiast przyjmować je tylko do wiadomości. Zatem – kobiety wnoszą do komunikacji wzrastającą skuteczność.
Tomasz Cichocki, Dyrektor Ogilvy PR w Polsce
W Ogilvy PR kobiety stanowią prawie 70% naszego zespołu. W trakcie rekrutacji kierujemy się przede wszystkim doświadczeniem, umiejętnościami i obszarem zainteresowań potencjalnych kandydatów. Nie ma dla nas znaczenia jaką płeć reprezentują.
O PR już od wielu lat mówi się, jako o branży „zdominowanej” przez płeć piękną i Ogilvy PR nie jest tu żadnym wyjątkiem. Nasz zespół w 70% stanowią kobiety, które zajmują stanowiska od juniorskich, aż po kadrę menadżerską. I wbrew stereotypom sprawdzają się świetnie, nie tylko w prowadzeniu komunikacji klientów lifestylowych, ale również w takich tematach jak komunikacja rozwiązań IT skierowana do sektora B2B czy bankowość. Również po stronie klientów coraz częściej stanowiska związane z odpowiedzialnością za komunikację piastują panie. Odwrotną tendencję zaobserwować można wśród kadry zarządzającej – wciąż większość stanowisk kierowniczych w agencjach zajmują mężczyźni – jednak i tu w perspektywie najbliższych lat powinno dojść do zmian. Kobiety coraz częściej wchodzą w skład zarządów, a agencje, jak m.in. Ogilvy & Mather, którego częścią jest Ogilvy PR, wdrażają globalne programy, mające wspierać uzdolnione kobiety w ich rozwoju zawodowym. Już dziś 5 z 8 oddziałów Ogilvy PR w Stanach Zjednoczonych zarządzanych jest przez panie. Również w naszym kraju reprezentacja kobiet w zarządzie grupy Ogilvy jest bardzo silna: prezesem grupy jest Zuzanna Warowna-Toruńska, szefową Client Service Agnieszka Wasilewska, a na czele strategii stoją Ela Twardowska i Anna Sowińska.