Bitcoin zużywa więcej prądu niż Irlandia
Rekordowe ceny kryptowaluty sprawiają, że jeszcze większa liczba osób jest zainteresowana wydobyciem lub inwestowanie w bitcoina. Okazuję się jednak, że do jej pozyskania potrzebna jest ogromna ilość prądu.
Pozyskiwanie tej kryptowaluty polega na podpięciu, kiedyś komputera, obecnie specjalnego urządzenia o dużej mocy obliczeniowej do sieci. Maszyna pozyskuje bitcoin poprzez pozyskiwanie kodów weryfikacyjnych. Aby „kopalnia” mogła funkcjonować, potrzebuje dosyć sporego zasilania. Szacunki mówią o łącznym zużywaniu ok. 15 TWh energii rocznie.
Pozyskiwanie bitcoina pożera wielkie ilości energii elektrycznej, to powszechna już wiedza. Nie wielu jednak wie o tym, że każda wymiana czy zakup również potrzebuje dużego poboru mocy. Wiąże się to z tym, że każda transakcja bitcoina jest zdecentralizowana. Średnio dziennie zawiera się ich około 300 tysięcy. Co pozwala policzyć, że jedna transakcja bitcoinami pochłania ponad 200 kWh energii. Dla porównania, średniej wielkości polska rodzina zużywa miesięcznie taką samą ilość prądu.
Najnowsze doniesienia mówią o tym, że prąd potrzebny do zasilania Bitcoina rocznie wystarczył by Irlandii, Białorusi czy Maroko.