Azjatycki tygrys na polskiej diecie. Fermy Woźniak dostarczają jaja do Singapuru

Informacja Prasowa - 18.05.2020
70

Azjatycki tygrys na polskiej diecie. Fermy Woźniak dostarczają jaja do Singapuru

Azjatycki tygrys na polskiej diecie. Fermy Woźniak dostarczają jaja do Singapuru

Świeże owoce, napoje alkoholowe i słodycze Do tej wyliczanki polskich produktów, dostępnych na półkach sklepów w Singapurze dołączą niedługo również jaja. Fermy Woźniak, produkująca jaja konsumpcyjne właśnie sfinalizowały rozmowy dotyczące eksportu swoich produktów do tego azjatyckiego kraju.

— Singapur jest niezwykle atrakcyjnym rynkiem dla każdego producenta żywności z prostej przyczyny: niemal wszystkie towary, dostępne na półkach tego wysoce rozwiniętego pod względem technologicznym i gospodarczym kraju pochodzą z eksportu — tłumaczy pełnomocnik zarządu, Barbara Woźniak.

“Niemal wszystkie” nie jest tu wyolbrzymieniem: produkcja wewnętrzna nie pozwala na zaspokojenie nawet 10 proc. miejscowych potrzeb żywnościowych. Grunty uprawne i hodowlane zajmują zaledwie 1,5 proc. powierzchni tej republiki. Krajowa produkcja rolna koncentruje się głównie na warzywach, owocach morza i jajach. Ryby, warzywa liściaste i jaja należą do najczęściej konsumowanych produktów spożywczych w Singapurze. W 2019 r. produkcja lokalna zaspokoiła 14% popytu na warzywa liściaste, 26% popytu na jaja oraz 10% popytu na ryby.

I chociaż rząd Singapuru od dawna planuje zwiększyć ten odsetek (do 2030 roku produkcja własna ma wzrosnąć do 30 proc.), to wizja ta jest dość odległa. Choć Uruchomiono dotację w wysokości 30 mln SGD na wsparcie krajowej produkcji  jaj, warzyw liściastych i ryb w celu zwiększenia mocy produkcyjnych w ciągu najbliższych 6 do 24 miesięcy.

W dobie globalnej pandemii większość swoich wysiłków kierunkuje na utrzymanie obecnych i budowanie nowych łańcuchów dostaw.

Wicepremier Heng Swee Keat przyznał na początku kwietnia, że z racji pandemii, prace nad budowaniem nowych partnerstw biznesowych musiały w ostatnich tygodniach znacznie przyspieszyć: „Zacieśniamy współpracę z wieloma krajami. Rozszerzanie listy partnerów ma na celu zachowanie ciągłości dostaw i zabezpieczenie bezpieczeństwa żywnościowego kraju — nawet w tak wyjątkowych sytuacjach, z jakimi mamy do czynienia obecnie” — cytuje wicepremiera portal Straitstimes.com.

Jak komentuje Anna Tukalska z Zagranicznego Biura Handlowego Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu w Singapurze, fakt, że to właśnie polski producent stanie się kolejnym ogniwem singapurskiego łańcucha dostaw, jest wynikiem sprawnego działania wszystkich zainteresowanych stron:

— Zgłoszenie konkretnego zapotrzebowania na jaja stołowe i produkty jajeczne przez rząd singapurski oraz poszukiwanie nowych, alternatywnych ścieżek dostaw tychże produktów w związku z pandemią niewątpliwie przyspieszyło podjęcie decyzji o otwarciu rynku dla polskich produktów z branży jajek stołowych — komentuje Tukalska.

— Fermy Woźniak od lat usilnie pracowały nad budowaniem stabilnych kontaktów biznesowych w tej części świata. To zaangażowanie właśnie zaprocentowało — dodaje Barbara Woźniak.

Wysokie uzależnienie od importu jaj z Malezji powoduje, że od dłuższego czasu władze Singapuru poszukują nowych źródeł dostaw jaj stołowych oraz produktów jajecznych na potrzeby przemysłu spożywczego. Dwa lata temu rozpoczęły się procesy akredytacji Polski jako kraju-dostawcy oraz akredytacji poszczególnych zakładów eksportujących.

— W kwietniu br. akredytacje eksportowe otrzymały wszystkie zakłady, które złożyły dotychczas aplikacje, czyli 4 fermy i 1 zakład przetwórczy należące do Grupy Woźniak — potwierdza Joanna Dopierała-Konkołowicz z Ambasady Polski w Singapurze. — Od jesieni 2018 r. trwały procedury akredytacyjne i wymiana informacji pomiędzy władzami weterynaryjnymi (GIW i SFA). Z początkiem 2020 r. ptasia grypa nieco opóźniła proces, który miał zakończyć się właśnie z początkiem roku. Niemniej sytuacja z COVID19 i zakłócenia w łańcuchach dostaw zdecydowanie pomogły w przyspieszeniu procedur — tłumaczy.

Na pozytywne rozpatrzenie aplikacji wpływ ma wiele czynników. Najważniejsze, zdaniem Anny Tukalskiej jest jednak doświadczenie w eksporcie poza rynek Unii Europejskiej:

— Obecność danego produktu na rynkach sąsiednich (kraje Azji Południowo-Wschodniej) to kolejne uwiarygodnienie dostawcy. Bardzo ważne jest budowanie bezpośrednich relacji biznesowych opartych na wzajemnym zaufaniu, co wiążę się z częstymi wizytami w Singapurze poprzedzającymi finalną transakcję — tłumaczy przedstawicielka PAIH. – doświadczenie w eksporcie poza rynki Uniii Europejskiej, również ma znaczenie, ale najważniejsza jest jakość i cena – kończy Anna Tukalska

Fermy Woźniak od lat budują swoją markę jako największego polskiego eksportera. — W zeszłym roku udało nam się wznowić partnerstw biznesowe ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi. – Jaja naszej firmy można znaleźć również w Liberii, Sierra Leone, czy w Iraku — precyzuje Barbara Woźniak.

Czy polskie jaja staną się w Singapurze marką samą w sobie? Taka szansa na pewno jest. Jak jednak precyzuje Anna Tukalska, przed polskimi firmami jeszcze daleka droga:

— W przypadku sektora spożywczego jesteśmy w początkowej fazie budowania marki, analizujemy potencjał i wyciągamy wnioski. Dotychczas w Singapurze pojawiły się m.in. okresowo polskie jabłka i borówki, polskie piwo i na małą skalę, słodycze — tłumaczy.

Zdaniem Joanna Dopierała-Konkołowicz, sprawne działanie polskich instytucji rządowych wspierających eksport polskich produktów rolno-spożywczych w obliczu kryzysu wywołanego pandemią, a także pełna gotowość do współpracy doświadczonych polskich eksporterów takich jak Fermy Woźniak, były najlepszą wizytówką dla wszystkich zaangażowanych interesariuszy:

— Należy przy tym podkreślić, że działania dyplomacji ekonomicznej w okresie pandemii odegrały kluczową rolę. Byliśmy jednym z pierwszych krajów, który zaproponował Singapurowi pomoc w zaopatrzeniu w produkty rolno-spożywcze pierwszej potrzeby – potwierdza przedstawicielka ambasady i dodaje, że rozmowy na temat zacieśnienia więzów gospodarczych pomiędzy oboma krajami są nieustannie w toku. Singapur dostrzega udział Polski w produkcji żywności w Europie i przedsiębiorczość producentów, ceniąc walory smakowe i jakoś produktów pochodzących z Unii Europejskiej. 

Wciąż trwa akcja uzupełniania rezerw żywnościowych przez Singapur. Trwają też rozmowy z polskimi przedsiębiorcami rolno-spożywczymi, prowadzone przy wsparciu PAIH. Biorąc pod uwagę jak długo czekaliśmy na to by polskie jaja mogły wejść na rynek singapurski, transakcję przeprowadzoną przez Fermy Woźniak można uznać za jeden z bardziej spektakularnych sukcesów — przekonuje Joanna Dopierała-Konkołowicz.

Pierwsza partia jaj polskiego producenta już płynie do Singapuru.

Comments

comments

70
Komentarze
Sonda

Czy sztuczna inteligencja w postaci Chatbotu GPT zrewolucjonizuje branżę public relations?

Loading ... Loading ...