Na początku tego tygodnia w Dowództwie Generalnym Sił Zbrojnych odbyło się spotkanie prasowe. generał broni Mirosław Różański zdał relacje dotyczącą tego co dzieje się w polskich siłach zbrojnych; opowiadała również o zakończonych niedawno ćwiczeniach Anakonda 2016. W czasie tego spotkania odniósł się także do zagadnień komunikacyjnych jakie związane są z Wojskiem Polskim.

Siły zbrojne cieszą się relatywnie wysokim zaufaniem społecznym, ale o wojsku nie wiadomo zbyt wiele. Wszyscy wiedzą, że żołnierze są, 15 sierpnia defilują po mieście, kiedy indziej pokażą karabin i wtedy wszyscy są podekscytowani, ale to za mało. Dlatego tak ważna jest transparentność działań SZ. Doskonałym jej przykładem było ćwiczenie Anakonda-16, podczas którego bardzo widoczne były działania komunikacyjne we wszystkich dostępnych mediach z zastosowaniem różnych narzędzi. Szczególnie duża rolę odegrały media społecznościowe i spójna narracja przyjęta za ich pośrednictwem. Dlatego uważam taki model otwartego podejścia za najkorzystniejszy z punktu widzenia wizerunku SZ RP w społeczeństwie. Zaznaczyć przy tym należy, ze są oczywiście obszary działania wojska, które nie powinny podlegać publicznej dyskusji.

Czego więc brakuje w przekazie o siłach zbrojnych?

Bieżącego funkcjonowania – tego czym tak naprawdę zajmują się żołnierze. I nie mam tu na myśli oficjalnych uroczystości czy przemarszy. Chodzi mi przede wszystkim o codzienne szkolenie, ćwiczenia na poligonie, operacje militarne w jakie zaangażowane jest Wojsko Polskie. Ponadto warto pokazywać co wojsko wykonuje na rzecz społeczeństwa. Od 30 lat nasi lotnicy w ramach „Akcji Serce” – przewożą organy do przeszczepu. Nasi saperzy są cały czas na wojnie. Codziennie kilkanaście, kilkadziesiąt patroli usuwa realne zagrożenia. Musimy o tym mówić, pokazywać, jacy jesteśmy, że funkcjonujemy na rzecz społeczeństwa.

Trzeba odbudować szacunek społeczny dla wojska?

Chciałbym, żebyśmy dożyli czasów, że na koncerty lub inne uroczystości – jak w okresie II Rzeczypospolitej – będziemy chodzić w mundurach. I nie będzie to powodowało dyskomfortu, ale budziło dumę i respekt. A dziś wcale nie jest pewne, czy idąc do teatru umundurowany żołnierz nie spotkałby się z niechęcią. Gdyby ktoś mnie potraktował w sposób nieelegancki, jak należałoby się zachować? W II RP był kodeks honorowy Boziewicza, a dziś nie ma nic.

Dlatego komunikacja ma duże znaczenie dla wojska?

W wielu krajach członkowskich NATO komunikacja strategiczna stanowi priorytet. Podczas ćwiczeń Anakonda 16 obserwowałem generała Hodgesa z USA – dużo czasu poświęcał na komunikację z Departamentem Obrony. Ja również przywiązuję do tego ogromna rolę. Budowanie kredytu zaufania w społeczeństwie to długa i żmudna praca, która wymaga wysiłku a jej efekty niestety mogą być szybko zdeprecjonowane. Dlatego trzeba korzystać z każdej okazji by w odpowiednim świetle pokazywać swoich żołnierzy, mówić czym się zajmują i co robią.

Akcje takie jak Anakonda wpływają korzystnie na poprawę wizerunku?

Byłem pod wrażeniem pracy dziennikarzy, bo informowanie było pod względem merytorycznym bardzo poprawne. Spotykałem się z bardzo pozytywnym odbiorem tego co robiliśmy i w jaki sposób informowaliśmy o aktywności wojsk. Wstępne statystyki  z analizy mediów masowych oraz społecznościowych zdają się potwierdzać te nastroje. Na pewno Anakonda-16 pod względem  udziału mediów oraz angażowania odbiorców była ćwiczeniem wyjątkowym. Myślę, że jeszcze nie raz będę się odwoływał do tych szczególnych akcentów szkolenia.

Dziękuje za rozmowę.

Dziękuje.

 Przypomnijmy, że wcześniej Jerzy Ciszewski miał okazję dłużej porozmawiać z generałem Różańskim.