Afera z Tigerem trwa dalej. Przeprosiny i zadośćuczynienie nie pomogły
W rocznicę Powstania Warszawskiego mieliśmy do czynienia z wybitnie nietrafionym konceptem pochodzącym od jednej z wiodących polskich firm produkującej napoje energetyczne. Odnosił się on właśnie do rocznicy wybuchu Powstania.
Firma bardzo szybko przeprosiła za wulgarną grafikę, zadeklarowała również, że dokona wpłaty na rzecz zapomogi dla weteranów Powstania Warszawskiego w wysokości 500 tysięcy złotych. Wszystkie reklamy zniknęły z social mediów.
Feralny incydent spowodował również, że Tiger znika z Instagrama.
Przeprosiła także agencja, która obsługuje markę Tiger w social media.
Wydaje się, iż sprawa została uznana za zakończoną. Przynajmniej myślał tak specjalista od komunikacji producenta napojów energetycznych. Jednak nie wszyscy zapominają tak szybko.
Na pewno do takich osób zalicza się dziennikarz TVP – Michał Rachoń, który na wizji wylał napój energetyczny.
Wiele osób w komentarzach popierało działania dziennikarza, jeden z internautów za śladem redaktora również opublikował film, w którym ostentacyjnie wylewa napój energetyczny. Inni uważali, że to przesada i robienie show, a sprawa przecież została już rozwiązana.
Bardzo ostro na tę „akcję marketingową” zareagował Filip Chajzer:
Mocne słowa, owszem nawet bardzo, jednak w kolejnym zamieszczonym przez Pana Filipa Chajzera poście retoryka bardzo mocno się zmienia:
Widać ostre słowa pomogły. Niestety nie zabrakło tych, którzy zarzucali Chajzerowi, że wszytko zostało ukartowane z Maspexem… Cóż, niemożliwa jest weryfikacja tych podejrzeń. Smutne jest jedynie to, że gdy ktoś robi coś dobrego zawsze znajdzie się ktoś, kto szuka podstępu.
Najlepszą pointą będą słowa Chajzera:
Złych emocji byłoby na tyle. Dzięki za wasze wsparcie, dzięki że jesteście!!!
😉 te 600.000, które zebraliśmy do wczoraj i 300.000 w zeszłym roku – to wszystko Wy. Jeśli ktoś ma ochotę przybyć piątkę to 2 września przed Muzeum Powstania Warszawskiego osobiście z Powstańcami powiemy – DZIĘKUJĘ!!!
Przeczytaj również: Tiger
Comments
Loading ...