2018 – rok Banksy’ego

Jerzy Ciszewski - 11.12.2018
158

2018 - rok Banksy'ego

Przełom roku to oczywisty moment na podsumowanie ostatnich dwunastu miesięcy. Każdy z nas, kto poważniej traktuje swoją profesję, stara się wykonać takie zestawienie. Trochę się wydarzyło w mijającym roku, zatem, by nie zmuszać Państwa do czytania długiego tekstu, podzielę wpisy na analizę wybranych wydarzeń. Zacznijmy od tych pozytywnych i fajnych:

Banksy

Moim zdaniem w tym roku całą pulę zgarnął Banksy, jeden z najbardziej zaangażowanych społecznie artystów na świecie. A może także twórca, którego artystyczny głos najsilniej rezonuje. Jego murale nie są konceptualną układanką w kształty i kolory. To jest mieszanka mentoringu i dialogu, jaki ten artysta prowadzi ze światem. Każda, bądź większość z jego „wrzut” zwraca uwagę na jakiś ważny problem społeczny.

W mijającym roku posunął się dalej, o „kolejny most”, gdy w domu aukcyjnym Sotheby’s licytowano jego słynną pracę „Dziewczynka z balonikiem”, a prowadzący ostatni raz uderzył aukcyjnym młotkiem w podkładkę. Nagle… uruchomiła się zamontowana w ramie obrazu niszczarka do papieru i zaczęła kroić grafikę na drobne paseczki, tak jak niszczarki do papieru potrafią to robić. Kilka sekund wcześniej pracę wylicytowano do poziomu ponad miliona funtów szterlingów. Pewnie ktoś na sali, przy pomocy pilota, uruchomił to urządzenie. A może zadziałało jakoś inaczej? Nie ma to dziś kompletnie żadnego znaczenia.

 

 

 

Zaryzykuję twierdzenie, że, głębiej się zastanawiając, taką artystyczną prowokację o globalnym zasięgu mógł wymyśleć tylko Banksy. Za całym szacunkiem, ale mam wrażenie, że mało komu przyszłoby do głowy, aby lata wcześniej przygotować taką „pułapkę”. Co zresztą uwiecznione zostało na nagraniu wideo (poniżej link z kanału artFido). Jak tłumaczył, przygotował tę akcję na wszelki wypadek, aby zabezpieczyć dzieło (oczywiście na swój sposób), gdyby trafiło na komercyjną aukcję. Tak też się stało. Jedni nazwali to wydarzenie skandalem, inni – twórczą manifestacją.

 

 

Kto na tym najbardziej zyskał? Głównie Banksy, umacniając swój wizerunek bezkompromisowego przedstawiciela świata sztuki, który ma gdzieś wszelkie komercje, autorytety, elity. Również te, a może w szczególności te, które w jego sprawie chcą głosować grubym portfelem. Musimy bowiem przyznać, że milion funtów za oszczędny rysunek, będący odwzorowaniem muralu, czyli „wrzuty”, to znaczna kwota. W szczególności, że na rynku znajduje się kilkanaście „Dziewczynek z Balonikiem”, jak gdzieś czytałem.

Patrząc od strony marketingowej czy też komunikacyjnej, czym wyróżnia się to wydarzenie? Trzema podstawowymi aspektami:

  1.  genialny pomysł promocyjny,
  2. genialny manifest twórczy, umacniający wizerunek Banksy’ego,
  3. znakomite wykonawstwo, tak w zakresie użytego urządzenia technicznego, jak i wykonawstwa, czyli włączenia niszczarki.

Na to dodajmy nakładkę w postaci działania RTM (Real Time Marketing), czyli min wszystkich osób przebywających w pomieszczeniu, w którym odbywała się licytacja. Bezcenne!

W dziedzinie sztuki promowania sztuki, chyba nikt nigdy i nigdzie nie wymyślił niczego lepszego i skuteczniejszego.

Bravo Banksy!

Comments

comments

158
Komentarze
Sonda

Czy sztuczna inteligencja w postaci Chatbotu GPT zrewolucjonizuje branżę public relations?

Loading ... Loading ...