Wielka inwigilacja, czyli jak i po co Facebook zbiera o nas dane

Redakcja PR - 20.03.2017
39

Coraz więcej wątpliwości wokół sposobu gromadzenia danych przez Facebooka

Austriak Max Schrems wygrał w sądzie z Facebookiem proces o przekazanie mu wszystkich danych, jakie zgromadziła o nim firma – podaje INN: Poland. Dokument liczył ponad 1000 stron… Ile wie o nas portal Marka Zuckerberga? Czy to nie za dużo? Czy pozyskuje dane w pełni legalnie? Zbada to Komisja Europejska i polski UOKiK.

Obywatel Austrii Max Schrems poszedł na wojnę z Facebookiem – wystąpił przeciw portalowi z pozwem, pod którym podpisało się ponad 25 000 osób. Austriak żąda dla siebie i każdego z pozywających po 500 euro za naruszenie prywatności i śledzenie użytkowników. Chodzi m.in. o nielegalne przekazywanie przez Facebooka danych do amerykańskiej Agencji Bezpieczeństwa Narodowego.

Kroki prawne wobec technologicznych gigantów podejmuje Komisja Europejska. Nakazała Facebookowi, Google’owi i Twitterowi w ciągu miesiąca dostosować się do prawa UE. W myśl tych przepisów, każdy użytkownik ma prawo do całkowitego usunięcia z portali swoich danych i zdjęć.

Regulamin Facebooka w obecnym kształcie nie daje takiej możliwości. Akceptując go, zgadzamy się na przekazanie wszystkich praw do zamieszczanych treści. Wątpliwości co do legalności takiego kształtu regulaminu mają też polskie instytucje chroniące praw konsumentów. UOKiK oraz GIODO badają, czy regulamin Facebooka nie narusza praw polskich internautów.

Z pewnością nie można bagatelizować potencjalnych zagrożeń. Zwłaszcza w zakresie mediów społecznościowych obserwujemy już od jakiegoś czasu postępujący fenomen wzrostu faktycznego znaczenia regulaminowych regulacji względem powszechnie obowiązującego prawa – mówi w rozmowie z portalem INN: Poland Przemysław Walasek, partner w kancelarii Taylor Wessing.

Co wie o nas Facebook? Trudniej w tej chwili wskazać, czego nie wie. Serwis gromadzi nasze zdjęcia, nawet po ich usunięciu z profilu, wie gdzie i kiedy zostały zrobione. Zna treści naszych rozmów – tych z grup i z Messengera. Źle dla nas, jeśli mamy zsynchronizowane konto facebookowe z kontaktami w telefonie – Facebook zbiera i te dane. Wie, gdzie jesteśmy (geolokalizacja), w jakich miejscach przebywamy. Gromadzi i sam udostępnia dane z aplikacji zewnętrznych – Facebook Payments, Atlas, Instagram, Onavo, Moves, Oculus, WhatsApp, Masquerade, CrowdTangle.

Po co Facebookowi tyle danych? Jak tłumaczy w rozmowie z portalem INN: Poland Przemysław Walasek:

Facebook jest – jak inni dostawcy podobnych usług – dostarczycielem infrastruktury. Zapewnia platformę internetową, w ramach której użytkownicy mogą umieszczać swoje treści. Facebook działa w tym zakresie w charakterze host providera, tj. jedynie przechowuje treści użytkowników, lecz nie ingeruje w nie w jakikolwiek inny sposób. W związku z tym Facebook korzysta z pewnego przywileju prawnego określanego jako safe harbor – co do zasady nie ponosi odpowiedzialności za bezprawny charakter treści użytkowników.

Źródło: INN: Poland

Comments

comments

39
Komentarze
Sonda

Czy sztuczna inteligencja w postaci Chatbotu GPT zrewolucjonizuje branżę public relations?

Loading ... Loading ...