Jak działa rosyjska propaganda o Ukrainie i Unii Europejskiej – cz. 3

Redakcja PR - 30.01.2017
35

Rosyjska propaganda na Ukrainie i w UE. Wnioski i zalecenia

Artykuł został przygotowany przez Centrum Eksperckie NATO ds. Komunikacji Strategicznej.

Czytaj poprzednie części:

Jak działa rosyjska propaganda o Ukrainie – cz. 1

Jak działa rosyjska propaganda o Ukrainie – cz. 2

Rosyjskie działania na Ukrainie i w krajach UE: podobieństwa i różnice 

Podczas omawianego okresu, intensywność działań (dez-)informacyjnych wzrosła, „zapożyczając” część przestrzeni informacyjnej z Ukrainy. Analiza treści kluczowych źródeł podczas okresu kampanii syryjskiej pozwala na zidentyfikowanie narracji narzucanych przez Rosję przeciw krajom UE.

  1. Wzrastające napięcie pomiędzy państwami europejskimi a USA oraz wewnątrz Europy. Syria jako jedna z przyczyn tarć.

Napięcie pomiędzy dwoma silnymi gospodarczo i politycznie podmiotami – UE i USA – byłoby bardzo na korzyść Rosji, więc Moskwa wkłada ogromny wysiłek, by stworzyć i uwydatnić kulturowe, ideologiczne, polityczne i ekonomiczne różnice pomiędzy nimi. USA jest w rosyjskich mediach oskarżane o wspieranie terroryzmu, tworzenie marionetkowych rządów, także w Europie (Ukraina ma być tego dowodem) i zagrażanie światowemu porządkowi, ludziom czy nawet istnieniu świata – przez tworzenie broni masowej zagłady.1

  1. Podkreślanie coraz lepszych relacji z Rosją i jej wsparcia w omawianym regionie

Ta piramida jasno pokazuje, że Rosja chce stworzyć nową wrażliwość, nowe rozumienie tożsamości, nową definicję dobra i zła, wroga i przyjaciela, szczególnie w europejskiej polityce. Główny przekaz ma na celu stworzyć nowe rozumowanie, odwracając prawdę i czyniąc Rosję nowym obrońcą światowego ładu, największą i jedyną przeciwwagą dla „imperialistycznych zapędów” USA i ich sojuszników.

W tym momencie nie ma terytorialnych czy wojskowych napięć pomiędzy Rosją i UE, więc prawie w ogóle nie pojawiają się
(dez-)informacje z pierwszego i drugiego poziomu. Trzecie i czwarte piętro piramidy zlewają się często w jedną wiadomość, by przekazywaną teorię od raz poprzeć „niepodważalnymi” dowodami.

2

  1. Stworzenie ideologicznego sporu i obniżenie zaufania wśród państw UE

Ze względu na obecne pomiędzy różnymi państwami Europy napięcia, metody wpływania ograniczają się do trzech poziomów, z wykluczeniem L1. Na czwartym, najwyższym poziomie, rosyjska propaganda celuje podzielenie państw europejskich na poziomie przekonań i tożsamości. Dla przykładu, w krajach, gdzie kościół odgrywa znaczną rolę, rozpuszcza się bulwersujące pomówienia o legalizację seksualnych nadużyć i perwersji. Propaganda ma stworzyć wrażenie, że „my” (w Czechach lub Polsce) nie jesteśmy jak „oni” (w Norwegii czy Szwecji); „my” potrzebujemy sojusznika, która jest „nam” bliższy, będzie rozumiał, co jest właściwe i dopuszczalne. Taka dezinformacja jest natychmiast podparta oświadczeniami i nagłówkami:

„Papież powiedział, że Putin jako jedyny może ocalić chrześcijaństwo”, co ma przynieść zagubionym umysłom „sojusznika.

3

  1. Pogarszanie relacji państw UE z Ukrainą, tworzenie negatywnego wizerunku Ukrainy.

Część propagandy wymierzonej w Ukrainę nieustannie powtarza te same narracje, wykorzystywane od powstania Euromajdanu. Pomysł, że Ukraina jest rządzona przez faszystowski rząd lub pod całkowitą kontrolą USAraz po raz przewija się w wiadomościach z całego okresu. To samo można powiedzieć o sytuacji w Donbasie: podstawowa narracja dla państw UE jest taka, że Ukraina narusza postanowienia z Mińska. Większość ludzi, włączając w to samych Ukraińców nie bardzo wie, co to są „postanowienia z Mińska” i jak obydwie strony powinny ich przestrzegać. Wokół tego tematu narasta więc mnóstwo spekulacje. Jedna nowość, jaka pojawiła się w rosyjskich mediach w omawianym okresie, to rola Ukrainy w konflikcie syryjskim (wspieranie terroryzmu) i związana z tym obecność DAESH, szczególnie w Odessie i Donbasie. Te schematy są używane, by wytworzyć połączenie między Ukrainą i terroryzmem i tym samym pokazać ją jako kolejny kraj, który zagraża Europie napływem imigrantów, terrorystów pod przykrywką, itd.

4

  1. Antyturecka i antymuzułmańska propaganda światowa

Kluczowe wątki przeciw Turcji można połączyć z zestrzeleniem rosyjskiego samolotu, który – według rosyjskich mediów – nigdy nie naruszył tureckiej przestrzeni powietrznej. Poza tym również pojawiają się związki z DAESH (finansowany przez Erdogana dzięki kupowaniu ropy). Turcja jest na wielką skalę łączona z USA – albo jako sojusznik, albo jako szczekający piesek służący do destabilizacji regionu i przejęcia kontroli nad Syrią, Iranem, etc. Rosja jest za to prezentowana jako państwo wspierające legalną władze w Syrii (Assada), podczas gdy USA i Turcja to prowokatorzy i sponsorzy terrorystów. Narracje o przytłaczającym i narastającym zagrożeniu uchodźcami są używane na każdym poziomie od najniższego (gwałty, morderstwa) po najwyższy („islamizacja” Europy, wykorzenienie chrześcijańskiej tożsamości).

5

  1. Działania informacyjne podburzające stosunki polsko-ukraińskie

Analiza tematyczna ujawniła nowy, niebezpieczny i destabilizujący trend przeciw Ukrainie: działania informacyjne wyolbrzymiające drobne napięcia w stosunkach polsko-ukraińskich, fałszywe newsy i wypaczone informacje podawane mediom w obydwu państwach. Wcześniej tego mechanizmu rosyjska propaganda używała w Czechach i na Słowacji – głównym celem jest przeobrazić długotrwały kulturalny i terytorialny dyskurs w nową ideologiczną konfrontację i spory graniczne. Taki sam scenariusz, choć na mniejszą jeszcze skalę, rozgrywany jest między Rumunią i Węgrami, także ze względu na ich historyczne zaszłości.

6

Narracje używane przez Federację Rosyjską przeciw Ukrainie i państwom UE:

Podobieństwa. Istnieje więcej zbieżnych punktów niż różnic w (dez-)informacyjnych działaniach przeciw Ukrainie i państwom Unii. Rosyjska machina propagandowa skaluje swoje działania. Dla przykładu, pomysł rodzenia nieufności i zaostrzania napięć pomiędzy sąsiadującymi państwami we wspólnocie europejskiej jest skutecznie używany na Ukrainie na mniejszą skalę do podgrzewania konfliktów między różnymi regionami kraju i społecznościami je zamieszkującymi. Trzeba zauważyć, że dezinformacja przykrywająca wydarzenia w Donbasie jest przenoszona do Europy niemal dosłownie. Większość wiadomości, sformułowań słów jest taka sama, jak na Ukrainie (z wyjątkiem samej strefy wojennej). To raz jeszcze wskazuje, że Ukraińcy mają porównywalny poziom rozumienia tzw. wojny hybrydowej w Donbasie, co Europejczycy. Nie są więc zbyt krytyczni w przyjmowaniu wiadomości nadawanych przez mass media kontrolowane przez agresora.

Sytuacja obnaża także niedostatki rządowych działań antypropagandowych i antydezinformacyjnych. Kolejnym podobieństwem jest promowanie Rosji jako krzewiciela pokoju, stabilności i realnej demokracji. Na Ukrainie strategia ta jest bardziej złożona – obecney ukraińskiego rząd jest przedstawiany jako najgorszy i nielegalny. Rosja zaś jako największy polityczny, ideowy, ekonomiczny i historyczny sojusznik i sprzymierzeniec Ukrainy.

Różnice. Jak zauważono wyżej, rosyjska propaganda jest niezwykle elastyczna, łatwo dostosowuje się do miejsca, odbiorcy i okoliczności. Jedna myśl przewodnia, jedna narracja może być różnie zaprezentowana poszczególnym grupom odbiorców.

Na przykład, napięcia pomiędzy Ukrainą a otaczającymi ją państwami są prezentowane w nieco inny sposób Ukraińcom, Polakom czy Węgrom, etc. Na Ukrainie podkreśla się agresywne wystąpienia polityków krajów granicznych, zaś w Polsce, Czechach i na Węgrzech wzmaga niechęć do mniejszości, historyczne spory i potencjalne żądania terytorialne potencjalne konflikty na przygranicznych terenach. Kolejna różnica to konflikt syryjski.

W Europie jest prezentowany głównie jako aktualne i potencjalne zagrożenie terroryzmem i DAESH (oraz państwa mającymi je wspierać jak Ukraina i Turcja). Tymczasem Ukraina jest przedstawiana jako narzędzie DAESH lub przynajmniej państwo, które nie potrafi sobie poradzić z rosnącą liczbą terrorystów pojawiających się na swoim terytorium.

Wnioski

Rosyjska propaganda jest niebezpiecznie rozległa, intensywna i wielowymiarowa. Jej skalę można porównać do zasięgu światowych agencji informacyjnych takich jak BBC. Zagrożenie pogłębia tym bardziej treść, jaka płynie z kontrolowanych przez Rosję mediów.

Propaganda jest skonstruowana tak, by trafiała nawet do logicznie myślących, wykształconych ludzi.

Wraz z rozpoczęciem kampanii w Syrii zmieniła się intensywność (dez-)informacji przeciw Ukrainie. Przedtem Ukraina zajmowała nawet 30% w niektórych przekazach (rt.com) a w większości ponad 20%.Wraz z początkiem kampanii te liczby spadły. Używane wcześniej narracje zostały wykorzystane w nowej sytuacji. Ukrainę zaczęto pokazywać nie tylko jako zagrożenie samo w sobie, lecz także jako punkt przerzutowy dla terrorystów DAESH. Stworzeniem fałszywego zagrożenia u granic Federacji Rosyjskiej  i UE, Rosja usprawiedliwiała zbrodnie dokonywane w Syrii jako metody niesienia pokoju. Po zakończeniu kampanii temat Ukrainy znów wrócił do mediów i ustabilizował się na poziomie 11% (wcześniej było to 22%).

Mimo początkowych założeń, Ukraina wciąż pozostaje głównym celem rosyjskiej propagandy. Choć zmniejszyła się liczba działań, wzrosła ich intensywność i różnorodność. Z analizy wynika, że kryzys uchodźczy nie jest oddzielną narracją, ale wpisuje się w strategię Rosji do zaostrzania napięć między państwami Europy i zwiększaniem niechęci do USA, Turcji i Ukrainy jako głównych sprawców zła. Tymczasem Rosja kreowana jest na światowego rozjemcę i obrońcę demokracji.

Zmniejszenie liczby działań wcale nie oznacza porażki Rosji, jak sugerowano na początku. We wszystkich źródłach spadek jest niemal identyczny, co nie byłoby możliwe w niezależnych mediach. Nie ma więc znaczenia, co rzeczywiście dzieje się w Europie lub na Ukrainie, gdyż rosyjska propaganda dąży do zapewnienia sobie przewagi poprzez umiejętne wykreowanie lub interpretowanie faktów. Ani Ukraina, ani żadne inne państwo nie jest w stanie oprzeć się rosyjskiej dezinformacji, tym bardziej, gdyby Moskwa zdecydowała się zaostrzyć działania.

Zalecenia:

  1. Uznanie istnienia rosyjskich działań dezinformacyjnych i potrzeby ich zrozumienia. Dotyczy to zarówno mas społecznych, jak i ścisłego grona polityków. Temat wymaga nagłośnienia, a przeciwdziałania powinny być skoordynowane z badaniami opinii publicznej, by wybrać najskuteczniejszą metodę kontrpropagandy.
  2. Otwarcie wielopoziomowej dyskusji o różnych strategiach dezinformacyjnych, która dotarłaby nie tylko do osób już narażonych na działanie rosyjskiej propagandy, ale i potencjalnych celów. Należy zapewnić społeczeństwu odpowiednie środki zapobiegawcze.
  3. Podstawowe narzędzia i mechanizmy dezawuujące, opracowane międzynarodowe standardy nadawania i przetwarzania wiadomości. Telewizja wciąż pozostaje kluczowym medium i tam właśnie Rosja prowadzi najbardziej intensywne działanie podparte radiem i Internetem. Ponieważ telewizja dostarcza najwięcej możliwości dotarcia do mas i formowania opinii publicznej, na niej powinny się skupić przeciwdziałania.
  4. Środki zaradcze powinny być dostosowane do zdefiniowanych poziomów (dez-)informacji. Na przykład pierwszy i drugi poziom jest nadawany w mediach masowych (TV, prasa, Internet, radio), podczas gdy trzeci i czwarty przekazywany przez książki historyczne, organizowane wydarzenia, kursy online, etc.
  5. Konieczne jest zdefiniowane docelowych odbiorów rosyjskiej propagandy w każdym państwie, w oparciu o liczbę kanałów nadawczych, typ komunikatów i narracji. W każdym państwie intensywność i wielorakość rosyjskich sygnałów jest różna, więc znalezienie potencjalnych celów wymaga oddzielnego badania rynku i społeczeństwa.

 

Zobacz:

Media – nowy wymiar wojny

Rola social mediów w wojnie hybrydowej, cz.1

Rola social mediów w wojnie hybrydowej, cz.2

 

Comments

comments

35
Komentarze
Sonda

Czy sztuczna inteligencja w postaci Chatbotu GPT zrewolucjonizuje branżę public relations?

Loading ... Loading ...