Fałszywe artykuły pojawiające się na portalu Facebook będą specjalnie oznaczane na tablicach użytkowników.

Podczas kampanii prezydenckiej w USA Facebooka oskarżono o stworzenie możliwości do łatwego i szybkiego narzędzia umożliwiającego szerzenie się nieprawdziwych informacji, zarzucano także, że gigant mediów społecznościowych nie podejmuje żadnych kroków, aby złe praktyki użytkowników.

Zgodnie z obietnicą, którą Facebook złożył w grudniu 2016 r., artykuły pojawiające się na portalu, które zawierają fałszywe informacje będą specjalnie oznaczane na tablicach użytkowników.

Dla przykładu, zmyślona historia opublikowana na stronie  “The Seattle Tribune” zawierająca tezę, że urządzenie D. Trumpa z systemem Android było przyczyną ostatnich przecieków z Białego Domu.

źródło: recode.net

Jeśli link do fałszywego artykułu pojawi się w „news feedzie” zostanie oznaczony ostrzegawczą etykietą oraz informacją o witrynach, które sprawdziły wiarygodność zamieszczonej informacji i wyjaśniają dlaczego dany wpis jest nieprawdziwy. Oczywiście Facebook nie będzie samodzielnie weryfikował wiarygodności newsów, zajmą się tym „godne zaufania niezależne organizacje”. Należy zwrócić uwagę, że portal jedynie zakwestionuje prawdziwość danego wpisu, a nie będzie bezpośrednio, w swoim imieniu, orzekać o nieprawdziwych informacjach.

Facebook podchodzi do tego bardzo ostrożnie. Aby artykuł został oznaczony jako niewiarygodny, muszą być spełnione następujące warunki:

• użytkownicy portalu zgłoszą wpis jako fałszywy lub algorytm Facebooka wykryje możliwość szerzenia nieprawdziwej informacji,
• Facebook wyśle artykuł do wybranych organizacji, które zaoferowały bezpłatne sprawdzanie faktów, np. Snopes, albo Politifact.
• Co najmniej dwie organizacje stwierdzą, że informacja jest nieprawdziwa.

W praktyce oznacza to, że np. historia Seattle Tribune, która pojawiła się 26 lutego, będzie nieoznaczona jako nieprawdziwa przez kilka dni. Snopes zakwestionował wiarygodność artykułu dopiero 2 marca, a Politifact 3 marca.

To dobry moment, aby wskazać, że The Seattle Tribune to odpowiednik polskiej strony ASZdziennik. TheSeattleTribune.com to rozrywkowy portal informacyjno-satyryczny, na którym wszystkie zamieszczane artykuły są fikcyjne.

Podsumowując, mimo iż obecna procedura jest czasochłonna, firma Marka Zuckerberga nie zamierza analizować informacji na własną rękę. Facebook powinien reagować znacznie szybciej, w szczególności, gdy mamy do czynienia z jednoznaczną historią – jak powyższa.

Comments

comments